słyszy wszytsko więc często rozmawiałam i mówiłam do brzuszka
duzo slyszy ale lekarz mi mowil ze slyszy taki szelest
u nas to ja więcej rozmawiam z brzuszkiem może też dlatego że mąż do póżna pracuje.
ja czasami coś powiem, pogłaszcze brzuszek
Mi położna mówiła, że owszem dzidzia słyszy ale wszystko takie wytłumione. Tak jak słyszy się pod wodą. No ostatecznie nasz maluszek żyje przez 9 miesięcy w środowisku wodnym.
ja do brzuszka nie mówiłam za często ale ogólnie jestem gadułom a z mężem to godzinami przez telefon rozmawialiśmy więc do mojego głosu na pewno się przyzwyczaił maluch
NO ja gdy byłam w ciąży również godzinami rozmawiałam z mężem a mniej z brzuszkiem.
Mąż był gadułą do brzucha.
rozmowy z brzuszkiem to przyjemność - bynajmniej dla mnie, bo bo partner dużo pracował i spał jak wrócił z pracy
mój mąż z brzuszkiem rozmawiał ciągle
właśnie ja też nie miałam jakiejś szczególnej potrzeby rozmów z brzuszkiem
ja mniej rozmawiałam z przuszkiem bo moj mąż to nadrabial.Ja bardzoej byłam na głaskanie niż gadanie.
teraz też z synkiem dużo rozmawiam
kończy mi się właśnie 27 tydzień ciąży, czytałam że mój maluch słyszy bicie serca, chlupoczący płyn owodniowy i szumy z zewnątrz:)
Zazwyczaj przyszłe mamy same siedzą w domu i czasem trzeba się do kogoś odezwać, więc gada się do brzuszka. Można opowiadać co się właśnie robi albo co zaraz będziemy robiły.
mówić za bardzo nie mówiłam ale za to lubiłam bardzo głaskać brzuszek :))
ja sporo rozmawiam że swoim brzuszkiem, ale też właśnie dlatego że sama dużo siedzę w domu:)
Warto gadać głaskać, dotykać…
nieważne co dociera do dziecka
jak jak glaskalam to odrazu mama mi zwracala uwage ze podobno nie mozna