Moi też mi mówili że teraz to jest wygoda
Tragedia teraz z tym suszeniem. Ja na balkon wystawiam, potem do domu, cały czas w ruchu, bo pogoda taka kapryśna. Suszarka w bloku to problem, za mało miejsca
Ja jakoś nie wyobrażam sobie tego żeby mieć wielorazowe pieluchy. A jeszcze niektórzy kupują usuwane bo co jak co ale to tak jakby majtki kupić używane. To jednak rzecz tak intymna że do mnie to nie przemawia.
Ja też jak ona mi mówiła że to się kupuje te łupiny orzechów i że one jak mydło pianę tworzą w pralce to miałam taką minę - ale jak
Może to i spoko rozwiązanie ekologiczne ale właśnie czy to dopiero plamy i inne zabrudzenia, teraz to czasem detergentem ciężko i trzeba kombinować
Ja też tego nie rozumiem, jeszcze jakieś ubranko czy coś to okej, chociaż ja też staram się bardziej jak już kupować z metką nieużywane lub takie z drugiej ręki od znajomych/rodziny bo to nigdy nie wiadomo jak ktoś to prał, ale właśnie te pieluszki, gryzaki to nieee
Choć ja mam koleżankę co bieliznę w lumpach kupuje
Ja kupiłam dlatego pralko suszarkę choć to też nieidealne rozwiązanie no nie suszy powietrzem a woda gorącą więc też trzeba nie rządzić z ilością bo nie wysusza się ale pościel ręczniki to zbawienie jest
Do coiszkow używanych nic nie mam akurat nie w sklepie też dotyka ich tysiące osób. Też mam taką koleżankę.
Oj wiesz jak to nasi rodzice/ dziadkowie zawsze każdy mieli ciężko, pewnie sobie zaokrągliła z 50, albo 30
Dlatego ja kocham moją suszarkę, najlepsza inwestycja. Ale racja z miejscem trzeba było kombinować
Ojej ja to już tylko czekam aż się przeprowadzimy i będę mieć suszarkę
Też mam takie podejście, dla mnie to zbyt intymna sprawa, żeby używać po kimś, choć szanuję wybór innych ale nie rozumiem
Oj nie mogę się doczekać takiej suszarki to i zima mniej na pewno kuzu w domu
Jeśli ma się osobna to mega sprawa, taka razem z oralką nie jest zła, ale też nie do użytku non stop bo takie pranie z suszeniem to do 6 h może trwać, no i przy obu trzeba pamiętać że jak włada się rzeczy szczególnie pościel to musi być ładnie złożona i zapięta, moja szwagierka wsadziła tak o sobie i jej się w wielki supeł związała że było rozważanie czy nie wyrzuci… I już foch że to beznadziejne urządzenie jest, a to trzeba z głową używać
No dokładnie, jak się dokładnie nie zapnie, to w środek poszewki na kołdrę wpadnie wszystko i nic się nie wysuszy, i drugi raz trzeba wstawiać
Serio ja wkładam tak jak leci nigdy nie składam i pranie na 1.50 i suszenie tak około dwóch godzin i gotowe
ale ja mam osobno suszarkę
Haha, prostota to podstawa
Ja składam bo się nie gniecie wtedy aż tak a ja nienawidzę prasować więc im mniej tym lepiej. A ona podejrzewam widząc to pranie że wrzuciła takie zwinięte w kulkę do prania a z prania do suszarki. I serio średnio to wyglądało bo to się poszwa na kołdrę z prześcieradłem zawinęła w supeł i to taki na ścisk
no przecież jak do pralki się włoży pościel z nie zapiętym zamkiem to wszystko w środek wejdzie , nie wiem jak to możliwe xd
Moim zdaniem to z tą ekologia to już czasami ludzie przesadzają no ale każdy robi jak jemu wygodnie i jak uważa. Ja jestem na 100% zbyt wygodna na wielorazowe pieluszki
I dlatego tym bardziej podziwiam kobiety , które ogarniały to wszystko