7 zasad udanego karmienia piersią

Mam 8 dniowego maluszka, więc porada jak najbardziej na topie :slight_smile:

Wiele szkół rodzenia włącza do programu podstawowe informacje o KP, ale tej umiejętności nie sposób nauczyć się w teorii. Często rzeczywistość nie ma wiele wspólnego z naszymi oczekiwaniami i wyobrażeniami, zwłaszcza przy pierwszym dziecku.

Fajna porada i ładnie opisana.przyda się dla początkujących mam;-)

Początki są bardzo trudne, zwłaszcza gdy dochodzi bolesność czy nadwrażliwość piersi. Pewnie też dlatego wiele kobiet niestety rezygnuje z karmienia piersią.

Świetna porada w najbliższym czasie zaraz po urodzeniu się synka chętnie wszystko wypróbuję

Super porada :wink: napisana przyjaznym, prostym językiem brawo

Dobra porada i złote zasady :slight_smile:
Najważniejsze to właśnie wytrwać pierwsze niedogodności tj. Pierwsze nawały pokarmu czy bolące brodawki, gorączkę spodziewaną nawałem… Warto o tym też poczytać wcześniej aby się przygotować i wyeliminować niektóre błędy popełniane przez świeżo upieczone mamusie.
Ważne bjest żeby nie krępować się nakarmić w miejscu publicznym, to bardzo naturalne że karmimy, a biustonosze i ubrania dla mam karmiących są tak wygodne, ładne i bardzo praktyczne że bardzo ułatwiają szybkie nakarmienie, a piersi praktycznie nie widać bo jest otoczona powłoczką biustonosza a otoczka piersi zasłaniana jest całkowicie przez główkę dziecka
W codziennym użytkowaniu Mamy bardzo wygodne poduszki do karmienia… Na prawdę polecam to ogromna wygoda i swoboda, a to ważne podczas długiego kamienia
Ja miałam bardzo ale to bardzo wygodny fotel do karmienia z dużymi miękkimi podłokietnikami sprawdził się rewelacyjnie,karmiłam tylko na nim

Ważne jest aby odpoczywać gdy maluszek śpi regenerować swoje siły, A nie tylko prać, prasować, sprzątać, gotować, nie musi być wszystko idealne, najważniejsza jest wypoczęta mamusia, która będzie miała siłę zająć się maleństwem,
Angażujmy też w dużej mierze tatusia… Niech on również czuje się ważny, potrzebny, nie bójmy się powiedzieć czego od niego oczekujemy wprost, kiedy tatuś boi się przewijania czy pielęgnacji maleństwa dodajmy mu otuchy, pomóżmy, najtrudniejszy pierwszy raz :slight_smile:

w dużej mierze chcieć to móc wiele mam z wygody wybiera karmienie mlekiem modyfikowanym choć czasami jest tak że matka natura się buntuje i mleczka nie ma tyle ile byśmy chciały albo maluszek po prostu nagina mamę ile chce i cały dzień chce być przy cycu wtedy jest ciężko :slight_smile: mi się udało wykarmić długo synka piersią, ponad rok, zobaczymy jak będzie teraz, mam nadzieję, że nie gorzej nie wyobrażam sobie nie karmić

Najważniejsze to wytrwać :slight_smile:

Ważne wskazówki , a temat jak najbardziej wartościowy. Kobiety często borykają się z problemami dotyczącymi karmienia piersią.  Ja wiem , że ważne jest też aby się nie zafiksować.  Jeżeli wszystko kręci się wokół karmienia piersią to taka presja może wpłynąć negatywnie na laktację.  Warto też się nie krępować i poprosić o poradę położną lub koleżanki lub np. kogoś z rodziny kto przechodził przez to samo.  

Sylwencja z wygody na mm to na pewno się nie przechodzi. Mycie butelek za każdym razem podgrzewanie wody do odpowiedniej temp. Pilnowanie żeby mleko i woda były. To na pewno nie z wygody. Pierś za przeproszeniem wyciągniesz i gotowe a mleko jednak trzeba zrobić 

Ja przeszłam na MM, bo po prostu nie miałam pokarmu i nie miałam jak karmić piersią. Ale dla mnie to okazało się jednak też wygodniejsze;).. Mógł karmić też tata, nie musiałam odciągać, dłużej spałam w nocy:).. No i dla mnie strasznie krępujące było karmienie w miejscach publicznych, czy podczas wizyt u kogoś.. Wręcz "bałam się" przez to wychodzić z domu, serio:).. Każdy ma swoje upodobania:)

Mój narzeczony tak mnie zniechęcał na początku kp. Widząc ile czasu zajmuje mi kp, stwierdził, że nie dam rady i łatwiej mi będzie karmić butelką. Próbowałam go uświadomić, że z butelką wcale nie jest tak łatwo, bo właśnie to mycie, odmierzanie porcji. Wiadomo, że z czasem to idzie sprawnie, ale jednak dla mnie wygodniej jest wyciągnąć pierś. W ten sposób mam zawsze przy sobie mleko o idealnej temperaturze :D na szczęście nie mam problemu z karmieniem nawet w miejscach publicznych. Wiadomo, że nie robię tego ostentacyjnie i zawsze zasłaniam się pieluszką, ale też nie chowam się po toaletach żeby nakarmić.

Eeeee Lea  taki narzeczony  to skarb  - martwił się widocznie  :)

Bardziej determinacja i Twój upór zasługuje na uznanie. Mąż trochę nie dał Ci szans na karmienie;) szkodąa,że tak łatwo chciał kp spisać na straty.  Twój upór wywalczył kp;)

też jestem tego zdania. warto dążyć do celu.

Właśnie nie warto się podawać 

Karmienie To naturalna rzecz więc nie widzę w tym nic złego żeby karmić wszędzie. Dobrze że narzeczony dbał o ciebie 

Mój mąż też zniechęcał mnie w 4miesiacu do kp bo duzo czasu mi to zajmowało i mały był niespokojny. Za to pokonaliśmy kryzys i kp 10miesiecy;) 

karmienie butelka to wygoda jeżeli chodzi o wyjścia i zostawienie dziecka pod opieką innej osoby ;) tak to lepiej kp jak najdłużej