Anemia a dieta bogata w żelazo

Dziewczyny, po ostatnich wynikach lekarz stwierdził anemię, choć moim zdaniem nie da dużo gorsze niz te poprzednie... nie chce mi włączyć żelaza w lekach bo wg niego biorę ich już sporo i żołądek tego nie udźwignie, zalecił dietę.. i już szczerze mówiąc wymiękam ... na wątróbkę nie idzie już patrzeć i buraczki... do tego zero kawy, herbaty, nabiału itd.. macie może jakieś doświadczenie w takiej diecie i podrzucicie pare przepisów? 

Niestety nie pomogę ale chętnie posłucham i się doszkole. 

Ja odkąd pamiętam borykam się z anemia. Niestety w moim przypadku nawet żelazo nie pomaga. Tzn jest lepiej jak biorę ale kiedy odstawie wszystko znowu leci w dół. 

Warto wzbogacić dietę w warzywa zielone, kiwi ma też spora ilość żelaza. Jeśli lubisz są też w sklepach dostępne naturalne soki z buraka, np z dodatkiem jabłka. 

Wątróbkę w ciąży można jeść? Wydaje mi się że nie chyba że mam nieaktualna wiedze na ten temat..mimo że jest bogata w żelazo

Ja pamiętam jak przez całą ciaze jadłam lub piłam buraki i mi pomogły 

Ewe wątróbka to chyba niekoniecznie dozwoloną.. 

Orzechy włoskie, pasztet, czerwone mięsko np. Gulasz wołowy, kakao, makrela, śledzie one mają dużo żelaza :) 

Miałam podobną sytuację. Polecam wyciskarke wolnoobrotową (myślę że można zastąpić np blenderem kielichowym) i robienie soków. Mieszanie różnych owoców i warzyw ale na bazie przede wszystkim szpinaku, jarmużu, buraków, najlepszą opcją jest jeszcze pokrzywa świeża ale niestety teraz będzie ciężko chyba że da się gdzieś kupić. Do tego owoce np Kiwi, pomarańcza, ananas żeby polepszyć smak. Dodatkowo codziennie szklanka zaparzonej pokrzywy. No i przede wszystkim systematyczność niestety. Ja dzięki temu wyszłam z bardzo dużej anemii i z dzidziusiem wszystko w porządku :)

Też słyszałam, że podroby w ciąży są nie wskazane. 

Ewe lekarz nie mówił nic na ten temat? 

Figa nie wiem czy makrela dozwolona w ciąży. 

Z reguły te produkty które bogate są w żelazo mają również dużo witaminy A, a jej nadmiar może być w ciąży szkodliwy. 
Jak od czasu do czasu zjesz wątróbkę czy brokół, szpinak to nic Ci nie będzie oczywiście ale musisz to mieć na uwadze. 
Ja przy anemii miałam włączony tardyferon a potem feroplex, czasem piłam sok z buraka, są nawet takie gotowe można kupić w worku z kranikiem 3litry/ok 15zł. Ja kupilam lokalnie u powiedzmy rolnika.

Ja tez bym powiedziała że wątrobka i makrela to nieee w ciazy, zwłaszcza wateobka w pierwszym trymestrze jest nieodpowiednia tak jak pisze Meg, za duże jej ilości mogą powodować wady rozwojowe u dziecka, ale.moze sie mylę i teraz jest inaczej.

U mnie byl problem w 2 ciazy z żelazem to brałam tabletki, ale właśnie mialam po nich problemy z żołądkiem i zębami. 

Nauczyłam się jesc wszystko co zielone i kiedyś nie jadłam natki pietruszki, a w ciazy duzo zup zawsze z dodatkiem pol peczka natki pietruszki, później jak gotowałam dla córki tez wprowadziłam szybko do zupek pietruszke i corka do tej pory lubi i nie wybiera ze cos jej plywa, a znowu dla niej dobrze wpływa na chore nerki. Buraczki i świeże soki to bogactwo żelaza. Tak jak pisza dziewczyny, w takim przypadku dobrze jest mieć wyciskarkę wolnoobrotowa i robic samemu różne soki.

 

Od zawsze miałam anemię i teraz w ciąży niestety musiałam przyjmować żelazo i to w ampułkach do picia bo lepiej niby przyswajalne - dla mnie okropne, chociaż z czasem przyzwyczaiłam się do tego  "smaku".

Ja dodatkowo piję zakwas z buraków, kolktajle z jarmużem i szpinakiem, natkę pietruszki lubię ale tylko w rosole, jem orzechy i kasze jaglaną, dodatkowo w zależności od moich smaków lubię zjeść pestki dyni lub inne ziarna, które z reguły są zdrowe. Herbata powinna być ograniczona do minimum a kawa  najlepiej wyeliminowana bo obniża przyswajalność. Ja piję kawę inke, która teoretycznie ma jakieś tam żelazo też w sobie ale czy faktycznie to nie wiem. Piję bo coś pić trzeba poza wodą.

Watróbki nie jem i chyba w ciąży nie jest wskazana. 

A makrela to czemu nie? 

Myślę o świeżej, nie wędzonej. 

no właśnie tą wątróbkę to lekarz mi zalecił ... dostałam jeszcze jakieś ulotki z dietą i tam tez się ona przewija... generalnie u mnie 8 miesiac, wiec może nic złego ta watróbka nie spowoduje... Szpinak w duzej ilości fakt, obciąża nerki mocno... Wszystko ma plusy i minusy a czasu by wyjść z tej anemii nie wiele :( 

Mi niestety lekarz nie chciał przepisać zelaza, bo biorę sporo leków na podtrzymanie ciągle i rozkurczowe w dawkach dość sporych i stwierdził że to juz za duże obciążenie żołądka... 

Ewe czyli nie jest tak źle skoro tyło diete kazał nieco zmodyfikować :) 

Ewe szpitaku nie musisz znowu jeść na potęgę, jak np dwa razy w tygodniu dodasz sobie do sałatki albo zrobisz jakiś koktajl to znów nerek nie obciążysz. Ja też wszystkiego codziennie nie jem tylko na przemian ale staram się tak dobierać jedzenie aby codziennie zjeść produkty, które wpłyną pozytywnie na moje wyniki.

Ja w ciąży nie jem ani wątróbki ani makreli. Unikam ich mimo że lubię 

Ja nie lubię wątróbki, w zasadzie to żadnych podrobów nie jem, więc jak byłam w ciąży to unikanie jej nie było żadnym problemem. Ale mięsa też nie lubię zbytnio no i hemoglobina nieco się posypało. Potem to już tylko leki dostałam.

Ja wątróbki to nie zjem, fuj. Jednak w ciąży ze względu na witaminę A jest niezalecana.

Sok z burakow, surówka. Chipsy buraczane.