Aplikacja Happy Baby - mega ułatwienie dla mam :)

Noworodek i niemowlę
1

natknęłam się ostatnio na artykuł o aplikacjach "wspierających" monitorowanie rozwoju dziecka i postanowiłam przeszperać internet by zobaczyć co mają nam do zaoferowania. Przejrzałam kilka aplikacji, niektóre pobrałam na iphona zeby zobaczyć i przetestować na czym polegają, jakie maja opcje. Ostatecznie najbardziej przypadła mi do gustu aplikacja Happy Baby :) zwłaszcza ze względu na opcję kontroli np. kiedy i jak długo oraz którą piersią było ostatnio karmione dziecko, podobnie ze snem i przewijaniem, a także krótkie zajawki o rozwoju na danym etapie życia. Sporo porad, ciekawych informacji. Aplikacja umożliwia zaplanowanie wizyt u lekarza, szczepień etc.oraz zapisanie ważnych parametrów. Jeśli nie macie takiej apki, to dla świeżo upieczonych mam lub przyszłych mam (jest też tryb ciąży) zecydowanie polecam :) Ja przy pierwszym synu karmienia zapisywałam w zeszycie, bo juz nie ogarnałam którym cycem i czy nie za często on je, a nie za mało spi :D itd. więc dla mnie ta apka to zabawienie będzie na bank :)

My "na żywo" będziemy testować mam nadzieję juz niedługo :) A wy korzystacie z takich aplikacji i macie coś godnego polecenia ? 

2

Nie korzystałam nigdy z takich aplikacji, nie miałam jakos głowy żeby to zapisywać wszystko. Karmiliśmy się przy każdym karmieniu z obu piersi więc problem zapamiętania z której było ostatnie karmienie odpadał. 

Z rzeczy które monitoruje skrupulstnke to przyrosty w siatkach centyl owych wagi, wzrostu i obwodu główki. Mam apke Child Growth. 

3

Raz zainstalowałam taka podobna aplikacje przy Stasiu. Miałam właśnie kontrolować jego jedzenie. Udało mi się może przez dwa dni, a potem po prostu albo zapominałam ją włączyć albo po prostu przy wpisywaniu danych nie pamiętałam już która piersią karmiłam. Koniec końców aplikacja została usunięta. 

4

Aplikacje tego typu miałam w ciąży, żeby nie liczyć w którym tyg i dniu ciąży jestem i żeby porównywać wagę dziecka na poszczególnych etapach ciąży z tymi informacjami które były w apce. Po porodzie aplikację usunęłam. Do zapisywania karmień nie potrzebuję aplikacji, zawsze wiem którą piersią karmię, córka je w miarę regularnie więc nie mam takiej potrzeby, natomiast do szczepień, wizyt mam kalendarz w formie papierowej, moze to niezbyt mowoczesne ale najbardziej lubię taką właśnie wersję.

5

Pamiętam, że podczas pierwszej ciąży mąż taką aplikację mi ściągnął (nie pamietam już jaka dokładnie to była) co określała tydzień ciąży, wagę itp ale szczerze mówiać mi taka aplikacja to raczej zbędna była.

Z której piersi karmię nie miałam problemu zapamiętywania bo albo przystawiałam do obu, a jeżeli była sytuacja, że z jednej nakarmiłam to w drugiej miałam taki nadmiar pokarmu, że nie szło się pomylić czy zapomnieć.

Zresztą działam i podchodzę do tego bardziej na intuicji matki, nie kieruje się jakimiś określonymi normami bo wiem, że nie warto się stresować jakimiś drobnymi odchyleniami od normy. 

Jakbym taką apkę miała przy pierwszym dziecku i bym nieustannie widziała, że jest na najniższym centylu albo, że za mało teoretycznie zjadła to pewnie bym non stop się zastanawiała co jest nie tak, osiwiałabym do reszty itp. a wszystko jest w porządku i do dnia dzisiejszego jest drobnej budowy i są dni, że zje jak "wróbelek" a są dni, że zjada jak "słoń" a ma już 4 lata, więc wszystko zależy od dnia, na co ma akurat smak itp.

6

Mysle ze analiza rozwoju dziecka jest ważna i nie można nie zwracać na to uwagi, jedynie trzeba mieć zdrowe podejście a ewentualne niepokojące objawy omawiać z lekarzem. Wiadomo ze aplikacja nie zastąpi intuicji i nie będzie za nas myśleć, jedynie moze nam pomoc w codziennym funkcjonowaniu, bo jak wiadomo, dzieci są różne, syn przez pierwsze dwa mce budził sie na karmienie czasem nawet co pół godziny czy 40 minut. wiec wstając w nocy po raz 15 nie wiedziałam już ani jak sie nazywam ani ile czasu minęło od ostatniego karmienia, wiec spisywałam na kartce bo sama nie wierzyłam ze tak często sie budzi ;)

7

Ewę kiedyś chciałam zapisywać ile czasu je i z ktorej piersi ale szybko z tego zrezygnowałam. Jakoś nie miałam do tego głowy. Wolał szybciej spać się położyć a nie jeszcze notatki prowadzić 

8

Ja też nie mam głowy do aplikacji i zapisywania. Miałam wyzuty sumienia bo moje koleżanki zapisywały karmienie ,ich czas, kiedy kupa itp. Czułam się jak zła matka ale już mi przeszlo. W ciązy miałam apliakcje żeby wiedzieć na jakim etapie jestem, ktory dzień, tydzień etc :)

9

Ewe z ciekawosci masz coś wspólnego z księgowością w pracy? Bo to takie bardzo skrupulatne osoby są przeważnie :) ja to zbyt chaotyzna jestem i pewnie częściej bym zapominała wpisać tych obserwacji i nie mialoby to sensu prowadzenie tej aplikacji. 

10

karmienia mam zamiar znaczać dokładnie w trakcie karmienia ;) jeden pyk w aplikacji to sekunda, a i tak przeciez wtedy nie spie ani nie robię nic innego, więc jedna reka wolna do chwycenia telefonu, co do czasu to jest opcja start i potem stop i robi się zapis. Takze wydaje mi sie ze to absolutnie nie bedzie czasochłonne, a da jakis rzetelny obraz a i u lekarza będzie mi łatwiej jednoznacznie i szybko określić jak czesto je, ile spi ile kupe w jakim okresie czasu :) bo będa dane zbiorcze, podobnie jak mi go położna zważy czy to na wizytach czy w przychodni to od razu zanotuje itd. 

Wiem że są aplikacje dużo bardziej skomplikowane, ale ja wolałam coś prostego intuicyujnego i niewymagajacego sleczenia nad nia, a własnie szybkich narzedzi :)

 

Figa - trafiłaś :) w finansach od 10 lat pracuję, moze faktycznie ja mam takie zboczenie zawodowe controllingowe, a już sama tego nie zauważam ;)

11

Ewe też pracuję w księgowości/finasach i też prawie od 10 lat hehe ale jakoś aż takiego "zboczenia zawodowego" nie mam, chociaż nie raz od męża i rodziny słyszę, że mam wrzucić na luz bo za bardzo chce mieć wszystko poukładane. Do tego jeszcze niezawodna jest moja pamięć i wszystko chłonę jak gąbka, więc ilość kupek czy karmień z dłuższego czasu nawet jestem w stanie zapamiętać.

12

Haha ale jaja, tak mnie tknęło bo moja mama też księgowa i podobnie skrupulatna jest :) 

13

cóż.. natury nie oszukamy :) u nas w korpo bardzo mocny nacisk kładą na planowanie, więc musimy to robić mega skrupulatnie, możliwie najdokładniej i dalekosiężnie, a że ściśle nas z tych planów rozliczają, to niestety chyba "wynoszę" to az do domu :D Ja niby pamieć też mam ok, ale lubie mieć jeszcze "podkładkę" na wypadek "gdyby" pewnie kolejne zboczenie zawodowe ;) stad potrzeba notowania pewnych rzeczy i odhaczania 

14

O bardzo mnie zaciekawiłaś tym tematem :) muszę o tym poczytać 

15

Ewe najważniejsze że to są konstruktywne nawyki :) 

16

Ja wprawdzie nie księgowa ale moja praca to dużo liczenia, analizy i aplikacji. A na macierzyńskiem postanowiłam mieć korpodetox :) i nie zdecydowałam się na żadną apkę :)

17

korpodetox brzmi dobrze :) ostatnio usiadłam na chwilę do służbowego lapka... po 3 mcach nie zaglądania do niego... i mam wrażenie że ja już odmóżdżona jestem bo nad rzeczami które robiłam automatycznie tym razem musiałam sięzastanowić i nagłowić... a najwięcej nad hasłami ... tak mi ciąża zrobiła wodę z mozgu ;) 

18

Ewe a to dopiero początek odpieluszkowego zapalenia mózgu :p

19

haha Figa - i to jest właśnie to czego obawiam się najbardziej :D

20

Miałam aplikacje jak bylam w ciazy,  jak urodziłam to w szpitalu tylko przez dwa dni mialam aplikacje dla noworodków ( godzina i czas trwania karmienia, z której piersi, o której godzinie siku czy kupa) super sprawa bo jak pielęgniarki o coś zapytały albo lekarz to nie musiałam długo myśleć tylko z aplikacji szybko odczytałam.