Większość z nas boi się tego, co nie znane, ale nie przejmuj się - taki niepokój to coś naturalnego i ludzkiego. Najlepiej zaufaj lekarzom, jeśli stwierdzą, że nie ma przeciwwskazań do porodu siłami natury to warto spróbować. Nie taki diabeł straszny jak go malują:) na spokojnie zapoznawaj się z informacjami na temat takiego porodu, im więcej wiemy na jakiś temat, tym łatwiej przychodzi się z tym zmierzyć. Ale wiadomo, nic na siłę. Najważniejszy jest Twój komfort:)
Dziewczyna … Pierwsze dziecko urodziłam przez CC ponieważ synek tracił tętno podczas porodu naturalnego, decyzja była nagła, tak bardzo chciałam rodzić siłami natury…
A teraz ponownie spodziewamy się dziecka i z każdym miesiącem mam coraz większy dylemat czy teraz w ogóle próbować jeszcze rodzić siłami natury … Brzuch i tak już pocięty… Przy kolejnym porodzie podobno nawet poprzednie szwy po cesarce mogą się rozejść… Oczywiście wcześniej oceni to lekarz, czy w jego ocenie mogę rodzić o własnych siłach,wiem że teraz mam prawo odmówić porodu siłami natury …
Jak czytam o nacinaniu krocza, o pęknięciach i innych konsekwencjach to zastanawiam się czy poprostu nie iść drogą którą już znam i którą zniosłam dość dzielnie
Sylwencja21 Ja osobiście na Twoim miejscu nie próbowałabym rodzić siłami natury. Jeżeli pierwszą miałaś cesarkę wybrałabym cesarkę , bo tak naprawdę nie masz pewności czy uda się siłami natury czy nie skończy się cieciem jak za pierwszym razem i po co masz się męczyć i cierpieć podwójnie .Ja podobnie tak jak ty bardzo chciałam siłami natury ale małemu zanikło tętno i skończyło się cc także wycierpiałam się i to bardzo .Teraz na pewno wybiorę cc już nie będę próbowała naturalnie
Przez większość ciąży myślałam, że będę miała cesarkę, a im bliżej rozwiązania to się okazało, że jednak mogę rodzić naturalnie. Trochę na początku byłam załamana, bo już się nastawiłam, ale teraz mam takie podejście, że dam radę i czekam co będzie.(nie ja pierwsza nie ja ostatnia). Pamiętam jak izapodg napisała po swoim porodzie, że było dobrze i ja sobie wmawiam, że też tak będzie (dużo sił dodał mi wtedy jej wpis). Tak naprawdę nie wiem co mnie czeka i jak to będzie. Ty wiadomo jesteś w innej sytuacji, bo jesteś już po jednym porodzie.
Mam znajoma, która pierwszy poród miała przez cc, a drugi się uparła i urodziła naturalnie, chociaż pamiętam, że wszyscy przekonywali ją na kolejne cc, ale ona była tak zdeterminowana na poród naturalny, że nic do niej nie trafiało. Mam tez kilka koleżankę, które po pierwszym cc nie brały pod uwagę w ogóle porodu sn. Uważam, że to jest sprawa bardzo indywidualna i to Ty musisz być przekonana jak chcesz rodzić, bo to Ty masz się czuć dobrze, a nie stresować na zapas, a jak wiadomo stres i tak będzie.
Ja pierwsze dziecko rodziłam naturalnie ale baardzo bardzo długo tętno spadało były zielone wody płodowe a lekarze uparli się na porod naturalny i nie chcieli zrobic cesarki.synek urodził sie siny z zamartwica, (teraz jestzdrowy.wszystko z nim dobrze):-)spędził 2 dni w inkubatorze widziałam govw szpitalu tylko na chwilkę.drugi porod siłami natury przebiegał w miare szybko na samym końcu się okazało ze dziecko zle lezy i musi być cc. Wiec uważam, że jak pierwszy porod naturalny przebiegał z komplikacjami,to może nie ma co się nawet nastawiać na porod sn tylko lepiej na cc. Bo po co się meczyć kilka godzin próbować naturalnie jak ma i tak zakończyć się cc. To tylko moja opinia i kazdy porod jest inny,kazda kobieta jest inna, i kazdej z nas opinia będzie inna jedni cię bedą namawiać na porod sn drugie na cc(tak jak ja) a najlepiej bedzie jak zapytasz się swojego lekarza prowadzącego co on o tym sądzi i czy są jakieś przeciwskazania do porodu sn. Ja osobiście gdybym miała kiedyś rodzić to juz nawet bym nie próbowała naturalnie tylko cc…
Ewelka cieszę się, że pomógł Ci mój wpis
Dziewczyny ja również na początku bałam się porodu, z czasem nastawilam się, że będzie dobrze, że dam radę, wiedziałam że będzie bolało, ale wytrzymam. I było dobrze! Oczywiście, że bolało, ale nie tak jak myślałam poród to dla mnie najcudowniejsze przeżycie! Jestem taka z siebie dumna, że dałam radę
kiedy ja rodzilam tego dnia było 7 porodów - 6 cesarek i ja
Jeżeli są wskazania to oczywiście wybieramy cc, ale jeżeli mamy inny wybór będę wszystkich namawiala na sn. Maluszek przy sn przygotowuje się do przyjścia na świat, a przy cc doznaje szoku. Zostaje bez skurczy i bez przygotowania “wyciągnięty” z ciepłego i znanego mu środowiska w coś zupełnie nowego. Maluszki po cc strasznie długo plakaly, a mój niunio po porodzie tylko zakwilil i był spokojny.
A po pierwszej cc jest możliwośc porodu sn, sama znam takie kobiety. Musisz to tylko przedyskutować ze swoim lekarzem. I nie ma co się bać. Również bylam nacieta, ale troszeczkę, bo maluszek wychodził z rączką. Nacięcie jest mimo wszystko ochroną krocza, pęknięcie jest gorsze dla kobiety. Nie czułam nacinania i zszywania, a znieczulenia nie miałam. Dodam, że jestem bardzo wrażliwa na ból, ale przy takich emocjach nie czuje się tegoco dzieje się po porodzie po samym porodzie bardzo szybko doszlam do siebie, po 4 godz chodziłam już, siadalam. Tetaz 2 tyg po porodzie nie mam już brzucha i czuję się świetnie
Ja po CC też czułam się dobrze owszem jedną dobę się leży i dochodzi do siebie, potem jest ból rany ale też do pierwszego podniesienia się -trzeba go po prostu przemóc, potem było już z górki dobrze mi się karmiło, pokarm miałam już od razu, dużo pokarmu, tylko synka po cesarce długo mi nie podawali a ja pragnęłam tylko jego mieć przy sobie, nie byłam w stanie odpoczywać myślałam tylko o nim, myślę że bardzo dobrze doszłam do siebie po cesarce, cięcie już jest zostanie na zawsze, ja nie boję się samego porodu naturalnego ale właśnie dodatkowych konsekwencji- może nietrzymanie moczu, nacięcie krocza, rozszerzenie rany po wcześniejszej cesarce, a poza tym może tak być że poród mimo wszystko znowu zakończy się cesarką, a tylko niepotrzebnie mnie znów wymęczą.
Sylwencja… oczywiście to zawsze pozostanie Twoja decyzja i to Ty musisz się dobrze czuć. Ja, jak każda z nas, bardzo się bałam, czy dam radę i tego, “jak to boli”, ale bardzo mi zależało na porodzie SN. Najważniejsze są jednak przesłanki medyczne! Najlepiej jest zdać się na opinię eksperta, lekarza prowadzącego Twoją ciążę. To on powinien Ci doradzić i wesprzeć Cię w Twojej decyzji. Pamiętaj też o konsekwencjach porodu CC… dla Ciebie i dla Maleństwa. Bo “każdy kij ma dwa końce”
Nie wiem co Ci doradzic bo rodzilam tylko silami natury i dla mnie bylo to ciezkie, a nacinanie krocza nie bylo biczym strasznym tylko szycie pozniej to bylo ojropne… Ale wszystko da sie przezyc mysle i jak ma sie dziecko orzy sobie to myslisz sobie “dla ciebie bylo warto” czasami los sam decyduje za nas. Mozesz miec ustalony termin cc a wczesniej dizecko bedzie chcialo wyjsc i urodzisz silami natury. A co masz robic? Uwazam ze decyzje powinnas sama podjac porod cc i czy sn uwazam ze dla kazdego ma podobne znaczenie bo i tu i tu sa jakies konsekwence porodu typu naciete krocze czy bole, blizna itd ;p chyba ze ktos urodzi sn i nic nie ma pozniej a porod ma prosy i jest stworzony do rodzenia to zazdroszcze ;p takze ile kobiet rodzilo tyle powie ci swoje zdanie a i tak musisz podjac decyzje sama
Sylwencja jesli ja mialam.bym decydowac wybrałbym porod sn. Mimo ze nie wiem jak wyglada porod sn i jak wiadomo, kazdy przezywa go na swój sposób, i zalezy od sytuacji , ile godzin trwaja skurcze, jak i równiez caly porod, czy bedzies miala nacinane krocza itp…jesli chodzio o porod sn.kazdy przechodzi go indywidualnie, ja rodzilam przez cc poniewaz mialam synka ulozonego miednicowo i mialam zwezona miednice ale mimo tego i tak bym miala cc bo mam osteoporoze i dysplazje bioder, takze nietsety nie rodzilabym sn co bardzo bym chciała , wiadomo ze jest bol ale przy cc tez jest bol, Ci co nie mialy cc i mowiia ze fajnie bo masz cc i nic nie poczujesz to wcale Tak nie jest…wiadomo ze ciecia nie czujemy ale czujemy taka nieprzyjemnosc a zwłaszcza jak wyciągają dziecko , to poczulam sie tak slabi cala mna trzesli wszystkimi wnetrznosciami w brzuchu , zrobilo mi sie slabo i chciałam zwymiotowac to szybko mysieli podac mi w zastrzyku cos przeciw wymiotne a nie mowiac o tym jak czylam sie jak znieczulenie zeszlo jak bolal brzuch przy kazdym poruszaniu sie, kaszlnieciu, jak sie zasmialam…i czasem pojawiają sie komplikacje przy cc , poniewaz to jest operacja …nacinaja nam 3warstwy brzucha…także wydaje mi sie ze ja wybralabym porod sn…a juz po porodzie Kiedy dostaniemy dziecko zapominamy o całym boli i praktycznie można wszystko robić i jeść. I mozemy miec przy sobie meza i dziecko. A ja meza po cc zobaczyłam tyle co zdazyl mi powiedzieć wage i wzrost dziecka i tyle a dziecko dop zobaczyłam na drugi dzien. Takze wybor nalezy do Ciebie. Kuzynka miala porod sn. Mowi ze pierwsze rodziła 2godz ale nie bylo tak zle a drugie to smiala sie ze jakby wyplula. A zna pare osob co mialy porod sn i cc i wybraly by sn a jedna ze cc…takze sprawa bardziej indywidualna. I dwcyzja juz nalezy do Ciebie.
Sylwencja, tyle ile nas tu jest na forum, tyle pewnie poznasz różnych opinii i historii porodowych Moim zdaniem musisz przede wszystkich zastanowić się i rozważyć co dla CIEBIE jest najważniejsze i z czym TY będziesz czuła się najlepiej. Każda z nas ma swoje priorytety, każda inne podejście do porodu i do ewentualnych konsekwencji każdej z opcji (np. poród SN przygotowuje maluszka do przyjścia na świat, ale może w jego trakcie dojść do pewnych komplikacji, z kolei te komplikacje pojawiają się rzadko, ale jednak… to tylko jeden z dylematów, które słyszałam). Jesteś w dość komfortowej sytuacji, bo możesz wybrać - oczywiście jeśli lekarz nie poleci inaczej, tzn. nie powie, że poród powinien zakończyć się przez CC. Ja nie ukrywam, że moim zdaniem każda z kobiet powinna takie prawo wyboru posiadać, mimo że cesarskie cięcie to operacja. I to nie tak, że jestem jakąś straszną zwolenniczką cesarek. Nie. Po prostu uważam, że kobiety powinny móc decydować o sobie i swoim maleństwie. Nóż mi się w kieszeni otwiera jak słyszę takie historie, o których pisze @Monikadan89!
Ale do rzeczy Ja miałam dwie cesarki. Drugą niedawno (7 tygodni temu), po 8 latach przerwy. Niestety z uwagi na problemy okulistyczne nie miałam wyboru i szans na sn. Natomiast z mojej perspekty druga cesarka była dużo łatwiejsza - wiedziałam czego się spodziewać, dużo szybciej doszłam do siebie, ból był bardziej znośny. Choć jak leżałam na stole operacyjnym, to i tak ogromnie się bałam. Cesarskie cięcie dla mnie ma tę ogromną przewagę nad sn, że jeśli maluszek był zdrowy w brzuszku, to zdrowy z niego wyjdzie - tak pocieszali mnie bliscy i tak pocieszałam sama siebie, gdy wiedziałam już, że i drugi raz na pewno nie będę mogła rodzić naturalnie. Dlatego rozumiem mamy, które decydują się na takie rozwiązanie. Cesarka boli, ale jest to ból do przejścia. Nie wiem jak boli sn
I w ciągu tych 8 lat mojej przerwy wiele się zmieniło w szpitalach - dzieci są oddawane mamom po porodzie cc od razu, tak samo jak mamom po sn (oczywiście jeśli ich stan na to pozwala), a dla mnie to właśnie było najważniejsze, żeby od razu mieć przy sobie moejgo małego synka
Kochana decyzja nalezy tylko do Ciebie! Ja mialam 1 cesarke ze wzgledu na ulozenie posladkowe malucha. Natomiast baaardzo balam sie porodu naturalnego i cieszylam sie z takiego biegu wydarzen. Jesli bedzie mi jeszcze dane byc w ciązy i rodzic, na pewno 2 rowniez wybiore cc, ze wzgledu na to ze po 1 cc jest wybór.
Jesli uwazasz, że chcesz probowac rodzic naturalnie, jesli lekarz nie bedzie widział zadnych przeciwwskazan (a to najwazniejsze) to mozesz probowac dlaczego nie. Natomiast jesli masz do konca ciazy zadreczac sie myslami, bać się, stresowac (a to zle wplywa i na Ciebie i na malucha w brzuchu) to rozważ drugą cc, jesli taki sposob rozwiazania bardziej do Ciebie przemawia. Nie sugeruj sie nikim, nie sugerujs ie nawet lekarzem (wiadomo, oni zawsze stawiaja na porod silami natury). Masz wybor i to od Ciebie zalezy co wybierzesz. I rób tak jak czujesz
Mamo_Olu tak jest, ze tak naprawde kobiety nie mają za bardzo wyboru i wszystko zalezy od lekarzy i trzeba dobrze trafić zeby wszystko poszlo dobrze. A w szpitalach tak jest ze jest nacisk na poroď siłami natury.
Są mamy które najpierw rodziły cesarką a potem siłami natury?
Sylwencja podejrzewam, że jest ich niewiele… Ogolnie lekarze po pierwszym cc zalecają kolejną, chociaż jest możliwość porodu sn (nie u wszystkich kobiet). Znam dziewczyny, które po cc rodzily sn i mają się świetnie - oczywiście wszystko za zgodą lekarza i poród sn z obecnością lekarza, a nie samej położnej.
Odpowiedź na to pytanie i tak należy tylko i wyłącznie do lekarza, który będzie decydował na oddziale o sposobie porodu. Kiedy ja rodzilam leżała ze mną kobieta, która miała zaświadczenia od ginekologa i od okulisty ze wskazaniem do porodu CC natomiast lekarz powiedział, że on decyduje o sposobie porodu i powiedział, że będzie SN i dopiero jakby się coś działo to na bieżąco będą podejmować decyzje.
Oczywiście, że po porodzie CC można bez żadnych problemów urodzić SN co jest lepsze i dla dzieci i dla mam przeważnie też.
Także decyzja o sposobie porodu tak naprawdę nie należy do nas, no chyba, że rodzimy w prywatnej klinice bądź mamy znajomości w szpitalu w którym będziemy rodzić.
Z tego co mówił mój ginekolog, a jest ordynatorem oddziału to mam prawo odmówić porodu siłami natury z uwagi na fakt, że pierwszy raz rodziłam przez cesarskie cięcie
Sylwencja, pewnie że możesz odmówić jeżeli pierwszy poród miałaś cc, bo to właśnie jest wskazanie do kolejnego
Sylwencja, decyzja należy do Ciebie i nikt za Ciebie jej podjąć nie może, najważniejsze żebyś dobrze przemyślała i była pewna swojego wyboru. Każda z nas doradzi Ci inaczej, są zwolenniczki porodu sn i zwolenniczki cc. Podejmując decyzję nie kieruj się tym że np. poród sn będzie lepiej wyglądał w oczach postronnych osób. Ja rodziłam sn (chociaż w czasie porodu było widmo cc) i następne dziecko też będę tak chciała urodzić. Sporo czytałam na temat porodu i mniej więcej wiedziałam czego się spodziewać. Szłam do szpitala z nastawieniem że będzie bolało ale że nie ja pierwsza i ostatnia i dam radę. Bolało, miałam znieczulenie, dałam radę. Miałam nacięcie krocza, samo nacinanie i zszywanie wcale nie bolało, wiem że w celu ochrony bo i tak by pękło, to lepiej żeby nacięli w sposób kontrolowany. W dniu porodu normalnie siadałam, leżałam. W następnych dniach szwy troszkę dokuczały, ale do przeżycia.
Poród sn ma też korzyści zdrowotne dla dziecka, m. in. wpływ na odporność, rozwój przewodu pokarmowego i oddechowego. Przy sn dziecko przygotowuje się do wyjścia na świat, a przy planowanej cc jest wyjmowane zanim się do końca przygotuje.
Moja koleżanka pierwsze dziecko urodziła przez cc, ale drugie sn. Lekarz na porodówce powiedział, że nie widzi przeciwwskazań do sn, że jeżeli chce cc to ok, ale może niech spróbuje. Lekarz prowadzący może Ci powiedzieć czy są przeciwwskazania do sn i koniecznie musi być cc, czy nie ma przeciwwskazań i wtedy decyzja należy do Ciebie.
Niestety w ramach refundacji przez NFZ nie można sobie wybrać sposobu porodu. Co więcej, wykonanie CC w sytuacji, gdy nie są spełnione kryteria do zabiegu – po prostu zabieg jest zbędny – uznaje się za błąd w sztuce lekarskiej.
Standardy postępowania wobec kobiety w okresie porodu są dla lekarzy informacją i zaleceniem odnośnie formy i zakresu opieki medycznej wobec pacjentki. Ingerencja w naturalny proces porodu poprzez poród zabiegowy wiąże się z uzasadnionym medycznie wskazaniem, dokonywanym przez lekarza.
Wyłącznie lekarz może podjąć decyzję o przeprowadzeniu zabiegu operacyjnego, co wynika z ustawy z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodzie lekarza i lekarza dentysty (j.t. Dz. U. z dnia 8 września 2006 r. Nr 191, poz. 1410 z późn. zm.).