Ewę ja jestem za. Wiadomo że dzieci szybko rosną więc nie ma co przepłacać. Moja córeczka nosi ciuszki po dwójce dzieci siostry. Dla mnie oszczędność bo nie muszę wydawać pieniędzy na ciuszki tyle ich dostaje. Plus zawsze coś mama lub teściowa kupi
Co myślicie o ciuszkach z drugiej ręki dla niemowlaka? Jesteście za tym by kupować zawsze nowe czy też chętnie odkupujecie używane? Jeśli kupujecie używane to co konkretnie, a co wgg Was warto kupić nowe?
Przy pierwszym synu wszystko kupowałam nowe i tak jest do dziś. Dla drugiego syna część ciuszków kupiłam nowych, trochę zostało mi po pierwszym synu, a parę ciuszków odkupiłam od koleżanki po jej synku - min. kombinezon zimowy, dresiki i koszulki - z uwagi na to, że nie wiem jaki syn się urodzi duży, a nie chciałam inwestować w dwa nowe kobinezony w różnych rozmiarach, wieć jeden kupiłam nowy, a drugi co do którego mniejsze jest prawdopodobieństwo że się przyda, odkupiłam od koleżanki.
Mam wrażenie że 7 lat temu gdy robiłam wyprawkę dla pierwszego syna, wszystko było dużo dużo tańsze, a teraz niestety ceny rzeczy dla niemowlaków są kosmiczne, stąd pytanie, na co warto wydać, a co spokojnie można odkupić taniej, zapewne nie tylko mnie się ta wiedza przyda :)
Ja sporo ciuszków kupuje w lumpeksach. Wybieram tylko takie, które wyglądają na nowe lub prawie nowe. Place grosze i nie jest mi później tak żal jak się pobrudzą niezmywalnie.
Za granicą mają zupełnie inna jakość tych ubrań, dostałam kilka sztuk rzeczy od koleżanek po ich dzieciach i są one po prostu znoszone..
Nowe kupiłam skarpetki, pieluszki tetrowe, pościel do łóżeczek.
Ja kupiłam tylko pieluchy tetrowe, skarpetki, zimowe butki i kombinezon, resztę ubrań dostałam bądź kupiłam z lumpeksu tam naprawdę mozna znaleźć dobre i nic nie zniszczone ubrania.
Lubię dostawać używane ciuszki ale kupować ich to już nie bardzo i w sumie chyba nigdy nic takiego dla dzieci nie kupiłam. Niekiedy ludzie wołają sporą kasę za używane ubranka chyba że natrafimy na taką pakę ubrań za grosze to może bym się skusiła.
Na wyprzedażach sezonowych idzie kupić fajne ubranka w atrakcyjnych cena i tak zazwyczaj kupuje.
Chociaż faktycznie taki maluszek tyle co użyje takich malutkich ubranek w rozm. 56 czy 62 to czasem na prawdę są jak nowe. Od koleżanki może bym się zdecydowała pod warunkiem że je wcześniej zobaczę w lumpeksach ja niestety nie umiem kupować :D byłam tam może ze 2 razy to ludzie z rąk sobie wyrywali a ja stałam i nie wiedziałam za co tam się wziąć zresztą skutecznie zniechęca mnie ten specyficzny zapach.
ja jesrtem za ciuchami z drugiej reki jest to ogromna oszczednosc a takie ubrania nie ninszcza sie szybko, bo dzieci szybko wyrastaja, nawet mialam tak ze jak kupilam cos nowego to bylo mi tak zal ze syn zniszczy ze ani razu nie zalozyl i tak to sie konczy niestety. ja duzo ciuchow dostaje od dobrych znajomych i ja tez je podaje dalej. sama dla siebie tez lubie ciuchy z 2 reki lubie lumpeksy i wymianki z przyjaciolkami.
ja zarowno dla dziecka jak i siebie staram sie miec wiekszosc rzeczy z drugiej reki :) wychodze z zalozenia ze i tak wszystko trzeba wyprac :) a mozna upolowac cuda. Ja kupuje stacjonarnie jak jestem u rodzicow (bo u mnie drogie lumpy sa) albo zamawiam na vinted.
Jedyne czego bym nie kupila z drugiej reki dla dziecka to buty - tutaj uwazam ze kazdy powinien miec swoje:)
Mam koleżankę co ma o rok starszą córkę od mojej i od samego początku odkupuje ubrania od niej. Zresztą ona daje tylko te, które są bardzo uszanowane, sama zresztą mi powiedziała, że jej by było wstyd dać mi ubrania zmechacone, brudne czy z dziurkami chyba, że chce takie do biegania po domu albo ogródku to mi je da za free. Jestem bardzo zadowolona z tych ubranek i już nigdzie indziej nie szukam używanych ubrań a czego mi brakuje to kupuje nowe.
Nowe kupuje: majtki, podkoszulki, skarpetki, rajstopki i piżamki.
Buty najczęściej kupuję nowe bo wiadomo, że każde ułożenie nóżki jest inne i nie chce, aby od samego początku coś zniekształcić. Odkupiłam jedynie kalosze i w tym roku po raz pierwszy dwie pary zimowych od koleżanek ale one były prawie nienoszone.
Dużo rzeczy wypatruję też na sezonowych promocjach i markowe ciuszki idzie kupić tak naprawdę za grosze a osoby, które sprzedają na internecie często sprzedają ubrania w cenach prawie jak w sklepach, czasem mam wrażenie, że jeszcze chcą na tym zarobić.
Ja jak najbardziej jestem zwolenniczką zakupu ubranek z drugiej ręki. Dla pierwszego dziecka mialam większość nowych ubranek, dla drugiego sporo zostało po starszym, dokupiłam też używane, a te ubranka których potrzebowałam a nie udało mi się odkupić kupiłam nowe, a dla córeczki kupuję głównie na olx, ale tylko do rozmiaru 62/68 bo tutaj znowu mam sporo ubranek po starszym roodzeństwie. Oczywiście sukienki i typowe dziewczęce ubranka planuję kupić, mniejsze rozmiary na olx, a większe raczej nowe. Ubranka w bardzo dobrym stanie odsprzedaję dalej.
Ja kupuje i nowe i używane.
Jedyne jakich nie kupię to są skarpetki, rajstopki, buciki no o bielizna. Jakoś do tego nie mogłabym się przemóc
Ja też kupuje zabawki. Oczywiście takie które jestem w stanie umyć i zdezynfekować. Klocki super pierze się w pralce 😀
Duża oszczędność kupować z drugiej ręki a dzieci szybko wyrastają i trzeba nowe kupować. Choć znam osobe która chce tylko nowe ciuszki mieć dla dziecka
tez znam takie osoby :) kazdy to co lubi :) mnie to osobiscie zawsze troche dziwi :)
Kosiaszka mnie też to dziwi ale cóż jej wybór
co do butów to się zgodze, że nie kupiłabym używanych, aczkolwiek masa ludzi kupuje ... Nie kazdy but da się wyprać, więc jednak tu też się nie przemogę. Jesli chodzi o zabawki, to też jeszcze nie zdarzyło mi się kupić używanych, ale w sumie macie racje, że jeśli da się umyć/wyprać etc. to czemu nie
Ja dostałam po moich bratankach sporo ładnych praktycznie nieznoszonych ubranek. po upraniu i uprasowaniu wyglądają jak nowe. Mam również od nich fotelik do karmienia, przewijak, foteli samochodowy, które bardzo dokładnie wyczyściłam i nawet nie widać, że są używane. Osobiście nigdy nie kupiłabym dla dziecka używanych smoczków, butelek, bielizny, bucików, rajstopek. Sobie bym używanej bielizny czy nawet butów nie kupiła, a co dopiero dziecku :)
opaca się np. kupować duplo na olx albo inne ponadczasowe zabawki:) bałam się z tymi klockami ale koleżanka poleciła mi wląsnie żeby normalnie je uprac :) inne zabawki myje w plynie Frosh do artykułów dzieciecych a potem jeszcze pryskam Dettol
Ubranka nemowlece to czesciej od kogos z rodziny dostawalam. I to z bliskiej rodziny. Nie widze nic zlego w tym,ze mozna kupic uzywane. I tak sie je upiera i prasuje w wysokiej temperaturze
Misiombrowa od rodziny to oczywiście, że nie miałabym żadnych oporów bo wiadomo od kogo się ma a wiadomo, że ubranka wszystkie się pierze i inne rzeczy da się umyć.