Kiedy byłam w ciąży uwielbiałam mówić do swojego brzuszka, w którym rosła moja mała córeczka. Choć nie do końca wierzyłam, że to do niej dociera, starałam się ją informować o tym co się dzieje na świecie. Razem słuchałyśmy muzyki podczas jazdy samochodem i kilka razy w tygodniu czytałam jej książeczki dla dzieci. To były takie nasze wspólne, babskie chwile.
jasne trzeba duzo mowic bo dziecko poznaje glosy i ten najwazniejszy glos- matki
Jak to co? wszystko
muzyka jest dobrą rzecza. bodaj bach sie sprawdza
a jakiej sluchacie? ja zwyklej
ja nie słuchałam muzyki, ale duzo mówiłam do brzusia
Ja również nie słuchałam muzyki za to rozmowy były codziennie i głaskanie brzuszka.
ja mowie do brzuszka ;D
ja mówiłam cały czas jak była w brzuszku. A teraz jej buzia sie nie zamyka
podobno dziecko słyszy nasze głosy no i odczuwa zdenerwowanie mamy
zaczne chyba czytac jej/jemu ksiazki
mój mąż fajnie rozmawiał z brzusiem:)
hehe jak ja mowie do brzusia to dziwnie sie czuje
dziecko słyszy w brzuszku bardzo wiele
Mój mezuś takze rozmawiał z brzuszkiem nawet namalowal mu oczka nosek i buzię zabawnie było:)
he fajnie jak nasz partner sie interesuje
ja czytałam starszym dzieciakom więc jemy w brzuszku też
pierwsze słowa do brzuszka mojego męża “Halo, tu tata mówi”
dzieci chyba czują jak ktoś inny dotyka brzucha mamy
i słyszą inne głosy, w końcu to mama najwięcej mówi do brzuszka:)