Czytanie do brzuszka – budowanie relacji z jeszcze nienarodzonym dzieckiem

Cześć Mamy! 🌸

Zastanawiam się nad jednym tematem i chciałabym poznać Wasze opinie oraz doświadczenia. Czytanie do brzuszka – czy któraś z Was zaczęła już czytać swojemu maluszkowi, zanim jeszcze pojawił się na świecie? 📖👶

Czuję, że to wspaniały sposób na rozpoczęcie budowania więzi z dzieckiem jeszcze przed narodzinami, ale nie jestem pewna, od kiedy warto zacząć i jakich książek lub tekstów używać. Ciekawi mnie, czy zauważyłyście jakieś pozytywne efekty tego zwyczaju, np. w postaci maluszkowego spokoju, reakcji na głos, czy po prostu większego poczucia bliskości z dzieckiem?

  • Czy zaczęłyście czytać do brzuszka już w pierwszym trymestrze, czy raczej w późniejszych etapach ciąży?
  • Jakie książki wybierałyście – może coś, co sprawdziło się u Waszych dzieci?
  • Jakie były reakcje maluszka na Wasz głos?

Chciałabym spróbować tego z moim maluszkiem, ale jestem ciekawa, jakie były Wasze doświadczenia! 😊

Z niecierpliwością czekam na Wasze odpowiedzi!

Ja dopiero czytałam jak się dzidziuś urodził w pierwszej ciąży a w drugiej jak córce czytałam to pewnie i synek słyszał 

 

Ja puszczałam melodyjki dziecięce dla brzuszka i przyznam , ze po porodzie dziecko uspokajało się kiedy je slyszalo ;) myślę , że warto

czytac dla dziecka w czasie ciąży w 3 trymestrze;)

 Ja zaczęłam czytać do brzuszka w drugim trymestrze, kiedy maluszek zaczął reagować na dźwięki. Wybierałam lekkie, rytmiczne teksty, jak wierszyki Brzechwy czy Tuwima, i spokojne bajki. Maluszek często “odpowiadał” ruchami, zwłaszcza przy znajomym głosie – to było niesamowite! To świetny sposób na budowanie więzi i uspokajanie zarówno siebie, jak i dziecka. Polecam spróbować! 😊

Będąc w pierwszej ciąży nie czytałam maleństwu jeszcze w brzuszku. Za to od urodzenia zaczęłam bardzo dużo czytać dzidziusiowi i do tej pory córka uwielbia słuchać jak jej czytamy z mężem. Obecnie jestem w ciąży i kładąc córkę wieczorem spać zawsze czytamy jej bajkę przed snem,to taki nasz  rytuał, więc teraz maleństwo w brzuchu od samego początku słucha różnych bajeczek.

Hmm ja nie czytałam przy 1szej córce ,ale mój głos miała czas czas i od narodzin czytałam wierszyki, natomiast drugie bobo które jest w brzuszku już  chcąc nie chcąc to będzie słuchało bajeczek wierszyków bo czytam jw codziennie dla corki :)))

Ja dużo dużo tańczyłam , śpiewałam , głaskałam, mąż mowil, całował ;)

U nas podobnie :)

Nie czytałam ani nie śpiewałam w ogóle. Nie jest to najciekawsza forma spędzania czasu. Wolałam coś porobić dla siebie żeby czuc się dobrze i uwolnić endorfiny. To na pewno dzidzia odczuła :) Nie przemawia to po prostu do mnie i jeśli ktoś ma takie coś na siłę robić to mija się to z celem. 

Nie czytałam ani nie śpiewałam w ogóle. Nie jest to najciekawsza forma spędzania czasu. Wolałam coś porobić dla siebie żeby czuc się dobrze i uwolnić endorfiny. To na pewno dzidzia odczuła :) Nie przemawia to po prostu do mnie i jeśli ktoś ma takie coś na siłę robić to mija się to z celem. 

Hm mi mój partner czytał do brzuszka często tez mówił :)

Ja przy pierwszym synku miałam dużo czasu więc lubiala mówić do brzuszka dużo ale nie czytałam ogólnie lubialam sobie czasem poleżeć i pogadać do brzuszka, ( synka) ;) , lubialam dużo spacerować, zawsze brałam swojego pieska i spacerowalam z nim dużo mówiąc do pieska albo do mojego brzuszka ;) i dużo słuchalam muzyki Mozarta, a przy drugim synku mieszkałam już w bloku bez pieska , to skupiałam uwagę na synku 4 letnim i dużo z nim śpiewałam, czytałam synkowi książki także drugi synek w brzuszku też skorzystał;).i do tej pory synkowie Libia jak im coś opowiadam lub im coś czytam ale i tak bardziej wola zmyślone opowieści niż czytanie zwłaszcza młodszy synek;)

Super !

Ja czytałam do brzuszka w drugiej połowie ciąży, głównie bajki :) 

Ja tak jak Lily nie czytałam do brzucha. Jakoś też to do mnie nie przemawia. Połowę ciąży spędziłam na telefonie z kumpelą z zza oceanu, lubimy do siebie dzwonić i zazwyczaj przy tym gotujemy albo sprzątamy więc każdy zadowolony a zadowolona mama to i również dziecko. :)

Oo super ! 

Calkowicie zgadzam się ;) 

Od zawsze czytam książki :) więc gdy zaszłam w ciążę to czytałam pomorowi na głos ;) niekoniecznie były to bajki a książki typowo dla mnie , ale chodziło mi o to aby maluch słyszał mój głos. Pod koniec ciąży kupiłam synowi wielką księgę baśni i czytałam mu ją co wieczór. I tak do dzisiaj - syn kocha czytać książki. Swoim dzieciom juz od narodzin czytałam książki na dobranoc i robimy to do dzisiaj. Syn ma 9 lat i często czyta książki maluszkowi :) 

MojeM ale fajnie że starszy syn chce czytać maluszkowi, to musi być słodki widok. 

MojeM coś pięknego, starszy synek czyta młodszemu rodzeństwu;)