Doula przy porodzie

Dziewczyny , czy któraś z was korzystała z pomocy douli przy porodzie ? Czy kobieta z waszego otoczenia zdecydowała się na doule ? Ostatnio koleżanka mówiła mi , że jej bratowa korzysta z takiej pomocy. Tak mnie ten temat zaintrygował. Niewiele się wcześniej interesowałam takim porodem i jestem ciekawa czy wiecie więcej na ten temat. Doula pomaga już w ciąży i podczas porodu.  Nie wiem czy w praktyce jest to pomocna osoba. Z pewnością niektórym kobietom pomaga takie towarzystwo. Ciekawa sprawa. 

Pamiętaj jak rozmawiałam na ten temat z moją położną  sama mi mówiła że ma zaufane doule jakbym potrzebowała aczkolwiek z doświadczenia wie że nie każdy szpital patrzy przychylnie jak taka wynajęta dula towarzyszy od pierwszego etapu porodu . Myślę ze co szpital to inne zasady . Ja przy pierwszym porodzie ledwo wręcz wymusiłam że mój mąż ma wejść a co dopiero doula .. na szczęście program „ rodzic po ludzku „ chyva robi robotę bo widać poprawę na porodówkach i jeśli ktoś potrzebuje takiego wsparcia i pomocy podczaś porodu to musi mieć taką możliwość 

Masz tutaj rację bo w sumie nawet w szpitalu mogą różnie na to patrzeć. Często robią problem ze wszystkiego a co dopiero z obecności takiej osoby. Ważne żeby wszystko szło do przodu i kobiety miały więcej praw i możliwości rodzenia w taki sposób żeby było im dobrze. W porodzie powinien się liczyć komfort każdej rodzącej. 

Moja położna jest doula I jeździ na takie porody ale ja wam powiem że trochę się szpitalom nie dziwię bo wiecie tam też są położne które wiedzą co robić ( wiadomo w każdym szpitalu jest różnie) ale jednak te położne w szpitalu mogą to odebrać jakoś brak zaufania do nich i brak wiary w ich kompetencje bo nagle przychodzi kobieta rodzic z doula I to ona jej mówi co ma robić itp. więc ja się im trochę nie dziwię z drugiej strony każda z nas może robić tak jak uważa jeżeli potrzebna jej inna osoba przy porodzie to dlaczego nie. Dla mnie osobiście to trochę wydawanie pieniędzy niepotrzebnie ale wy możecie mieć inne zdanie 

Mi zdecydowanie pomógł partner, wiedziałam że będzie to osoba na którą mogę liczyć. U mnie taka osoba nie byłaby potrzebna jak doula. 

Nie rozważałam nawet tego przed porodem . Jednak widzę ze dość sporo osób jednak ostatnio to wybiera i staje się dość popularne 

Właśnie wydaje mi się , że to taki nowy trend wśród kobiet. Oczywiście super jeżeli kobieta czuje się lepiej , bezpieczniej. Ja nawet nad tym nie myślałam , ponieważ miałam cc i nikogo nie mogło ze mną być. 

Karoliga tylko nie każda doula jest położna i ona nie instruuje rodzacej w kwestii samego porodu tylko jest bardziej w roli wsparcia , uspokojenia itp więc położne szpitalne nie mają w niej żadnej konkurencji , ale wiadomo że nie chcą nikogo obcego żeby się wtrącał , czasem można odczuć za nawet nasz partner im przeszkadza Bo jakby nie było ktoś spoza otoczenia szpitalnego patrzy im na ręce i trzezwo ocenia sytuację . 

Dla mnie to również trend, który przybył spoza granic Polski.

 

Są zwolenniczki i chcą przy takiej kobiecie rodzić, dla mnie wystarczyła położna, pielęgniarka i lekarka przy porodzie ,plus partner. Przy anestezjologu była asystentka, która też mnie trzymała za ręce i to już mi duuuużo dało. 

 

 

Rodziłam w czasie pandemii więc nie było mowy o tym żeby mąż mógł mi towarzyszyć przy porodzie a co dopiero doula. Teraz będąc w drugiej ciąży nawet nad tym nie myślałam bo skoro poradziłam sobie wtedy sama to teraz wiedząc co mnie czeka myślę że też dam radę i że mąż będzie mógł być ze mną. Jakoś tym razem dużo spokojniej podchodzę do tematu porodu wiedząc już jak to wygląda. 

Shadow, mam tak samo jak Ty, drugi porod przede mną I jestem dużo spokojniejsza,  bo już wiem co i jak, choć wiadomo sam porod już może różnie się zakończyć to jestem dobrej mysli,że i tym razem urodzę sn córeczkę,  ale pewno bez partnera bo będzie z pierwsza córką.  Może poproszę przyjaciółkę ,aby byla przy mnie , mysle ,ze by nie odmowila ,   albo poprostu babcia córki przyjdzie do corki a   partner przyjedzie na porodówkę - to jeszcze zobaczę   :) 

Oj tak drugi poród to już taki świadomy wiemy co nas czeka i jest dużo łatwiej :)

To chyba stosunkowo nowy trend, który dopiero do nas wkracza. Ja się nie spotkałam z tym, żeby któraś z moich znajomych korzystała z pomocy douli. I w sumie ja chyba też bym nie skorzystała, wydaje mi się, że jeśli mąż będzie przy porodzie to będzie to dla mnie największe możliwe wsparcie.

Nie, ale chętnie  poczytam  doświadczenia.

Chyba czuła bym się bezpieczniej z taką doulą. W sumie to nie myślałam o tym. To właśnie nowy trend dopiero wchodzący do nas.

Ja nie znam nikogo kto zdecydowałby się na obecność douli przy porodzie. Jeśli już miałabym wybierać to wolałabym opłacić swoją położną.

Ja też bym raczej wybrała położną. Chyba miałabym większe zaufanie