Faktura z wirusem na mailu! Uważąjcie!

Drogie koleżanki, mimo iż od 2014 roku głośno było słychać o wiadomościach zatytułowanych " FAKTURA" na mailu, nie miałam okazji się z tym spotkać aż do wczoraj. Chciałabym was ostrzec. W fakturze było imię i nazwisko Katarzyny B. mimo, że mail podany pod tym imieniem i nazwiskiem to " marek.bidzinski@komornikid.pl" z
internetowego sądu. W mailu można było znaleźć wiadomość o treści " Wysyłamy państwu fakturę za usługę z dnia xxxxxxxxx, z poważaniem katarzyna Bobońska Zespół PM Services" i załącznik " Faktura faktura1808815.rar " .
Z dłuższych przemyśleń stwierdziłam, że wpiszę w internet nazwę firmy i dowiem się właściwie z jakiej to firmy mogłam uzyskać tę fakturę.

Na stronie w.w. firmy znalazłam komunikat:
"W związku z tym, że w ostatnim czasie rozsyłane są maile informujące o wystawionej fakturze, zalecamy szczególną ostrożność.

Jednocześnie informujemy, że PM Services Poland Sp. z o.o. nie ma z tą korespondencją nic wspólnego.

Zwracamy uwagę, by zachować czujność i nie odpowiadać na maile tego typu, nie otwierać załączonych plików, a wiadomość usunąć.

Zespół PM Services "

Usunęłam tego maila, oraz upewniając się czy przez przypadek nic nie zainstalowałam - przeskanowałam komputer paroma antywirusami.
Nie wydaje mi się ażeby sąd internetowy miał powód, by w jakikolwiek sposób wysyłać mi fakturę nie opisując sytuacji w mailu oraz podając za nic nie świadomą firmę. Przy dłuższym buszowaniu w sieci można natrafić na wiele innych przypadków takowych maili! UWAŻAJCIE KOCHANE! NIE OTWIERAJCIE WIRUSÓW!

Mikasu dzięki za ustrzeżenie. Mój mąż jakieś trzy lata temu dał się nabrać na wiadomość od kuriera. Otworzył plik i niestety wszystko co było na komputerze zostało zaszyfrowane i przepadło. Także racja, jeżeli nie wiemy jaka to firma i plik na końcu jest z rozszerzeniem rar to nie można tego otwierać, wszystko utracimy.

Dostałam taką samą wiadomość. Wpadła do folderu SPAM. Załącznika nie otworzyłam, bo nie raz już była podobna sytuacja. A to Poczta Polska “pisała” z informacją o konieczności odebrania przesyłki, bo jeśli nie, to będzie naliczona kara, a to jedna z firm kurierskich, żeby zobaczyć, gdzie przesyłka jest. Wcześniej łatwo było zobaczyć, że to podejrzana wiadomość, bo była pełna błędów. A teraz nie dość, że napisane z z sensem, to jeszcze poważna sprawa, mogłoby się wydawać.
Jak nie znamy Adresata, lepiej nie otwierać załączników/nie wchodzić w linki, tylko najpierw sprawdzić w Internecie, czy właśnie nie jest to zawirusowana wiadomość.

Trzeba uważać. Ja nigdy nie otwieram wiadomości jeżeli nie znam nadawcy a szczególnie jak piszą o pożyczkach, super nagrodach albo tematy zupełnie do mnie nie pasujące.

Często dostaję podobne e-maile, ale nigdy ich nie otwieram. Powiem Wam, że wirusy to jedno, ale sa firmy, któe wysyłają faktury do domu pocztą…
Mój teść dostał uwaga za korzsytanie z portalów pornograficznych i niby nie zapłacił za to :smiley: