Drogie mamy, już za moment święta - dla wielu czas rodzinnych spotkań i rodzinnych... sprzeczek. Jakie macie najskuteczniejsze sposoby na zaopiekowanie się emocjami maluchów i w miarę szybkie zażegnanie konfliktu pomiędzy dziećmi?
Rozmowa , rozmowa i jeszcze raz rozmowa ;) czasami podczas klotni organizujemy jakieś zawody z nagrodą żeby wszyscy zapomnieli o konflikcie. Jednak glownie podczas spotkan rodzinnych kiedy jest dużo dzieci i kłótnie np o zabawki ;)
Rozmowa i tłumaczenie że nie mogą się oboje bawić tą samą zabawką w tym samym czasie, jeśli dzieci wyrywają sobie daną rzecz. Jeśli tłumaczenie nie pomaga próbujemy odwrócić uwagę żeby któreś z dzieci zajęło się czymś innym. W skrajnych przypadkach kiedy już zupełnie nic nie pomaga po prostu zabieramy zabawkę o którą jest awantura, tak żeby żadne dziecko nie czuło się pokrzywdzone że ten drugi dostał to o co oboje walczyli.
O matko to taki trudny temat. Trzeba jakoś przetrwać haha i tłumaczyć nic więcej nie pomoże
o matko do dziś nie mam pojęcia jak 😅😅
Duuużo, dużo rozmów. Niestety na kłótnie o zabawki np nie ma złotego środka. U nas często po prostu rodzice zagadują swoje pociechy, żeby zajęły się czymś innym, albo pokazują jednemu dziecku inną zabawkę, która ma odwrócić uwagę od tej, o którą się kłócą.
Oj tak ❤️
Femka Super pomysł z tymi zawodami!
Shadow555 Czasami niestety ciężko rozwiązać konflikt tak, by nikt nie czuł się pokrzywdzony :(
Karoliga Rzeczywiście, czasami nie ma dobrego wyjścia z sytuacji
Darbi0 Niestety, zabawki potrafią poróżnić nawet najlepszych przyjaciół
U nas zazwyczaj nie pojawiają się konflikty, ale jak już jest jakiś zgrzyt to odwrócenie uwagi najbardziej chyba pomaga :D
podają sobie rękę nasze są maluchami i też trzeba im już tłumaczyć
Wyjaśnienie i wysłuchanie jednej i drugiej strony, pozwolenie na emocje
Dzieci mnie nauczyły żeby się nie wtrącać ;) zawsze któreś przybiega pierwsze i mamoooooo boooo on/ona….. i tu jest potok słów , kto co komu zrobił. A tak naprawdę nie wiem jak wyglądała sytuacja , jeżeli mnie z dziećmi nie było to nie mam pewności które mówi prawdę ;) dlatego wysłuchuję dzieci i rozmawiam Z nimi na ten temat. Bo tak naprawdę jak szybko się pokłócili tak szybko się pogodzą. Nie widzę już sensu żeby jakoś bardzo ingerować. Jeżeli wiem o co tak naprawdę poszło to tłumaczę , dlaczego tak nie powinno się robić czy mówić.
Mam wrażenie ze to nie możliwe. Warto patrzeć jak dają soboe radę i dopiero jak się wypalną rozmawiać, analizować, tłumaczyć
Moje m świetnie powiedziane. Jak szybko się pokłócili tak szybko się pogodzą. Każda próba ingerencji może dodatkowo zaognić konflikt
Dokładnie tak i nigdy nie wolno trzymać strony tylko jednego dziecka no chyba że miało rację i my o tym wiemy. Wysłuchać i powiedzieć żeby się sami dogadali.
tak jak i my tak i dzieci potrafią mieć różnie humorki i różnie to bywa
Ciekawa jestem jak u nas będzie z konflikatmi, czy siostrzyczki będą się kłócić