Jak przekazać radosną nowinę?

Syn czy córka? Jak przekazać najbliższym informację o płci dziecka? 
Niektórzy z nas wychodzą z założenia, że płeć dziecka ma być niespodzianką albo do dnia porodu albo do końca ciąży i wtedy ich wyprawka jest bardziej uniwersalna. Cześć rodziców chce poznać płeć dziecka możliwie szybko, aby przygotować wyprawkę. W jaki sposób można przekazać informację o płci dziecka tacie, przyszłym dziadkom lub najbliższym znajomym?

Może ja jestem jakaś dziwna ale nie lubię robienia takiego szumu wokół wszystkiego. Tak naprawdę to informowanie najbliższych o ciąży było dla mniej wielką rzeczą (wspólny obiad), a jeśli chodzi o płeć to mówiłam, że syn jak ktoś zapytał :D

Ja to w ogóle nie chwaliłam się nikomu prócz rodzicom moim i męża żeby nie mieli żalu ,że im nie powiedzieliśmy :) Ale też tak po prostu przy obiedzie ,kawie :) Płeć też nie stanowiła żadnego tabu :) 

Te zdrapki oglądałam i nie ukrywam podobał mi się pomysł :) Ale cieszyłam się ,że ich nie kupiłam ,bo dwa miesiące później brat wyskoczył z zdrapkami :D 

Bardzo się  cieszę, że moja porada została opublikowana :) 

 

Eska wszystko zależy od tego co kto lubi ;) 

 

Patrycja może jakbyś Ty kupiła to brat wpadłby na inny pomysł :))

Ja nie robiłam tajemnicy, z synami właściwie od razu wiedzieliśmy, że to chłopcy, córka się długo ukrywała. Jak już wiedzieliśmy to rodzicom powiedzieliśmy przy okazji, czyli moim z którymi mieszkamy zaraz po badaniu jak mama zapytała a teściom nie dzwoniliśmy specjalnie tylko też przy najbliższym spotkaniu jak zapytali. Innym też mówiłam jak ktoś zapytał.

ZołzaMała właśnie zauważyłam wśród znajomych dwie tendencje- albo właśnie tak na spokojnie informują albo robią z tego wielkie booom ;) I na tej podstawie napisałam poradę ;) 

U nas też od razu po badaniach powiedzieliśmy zarówno jednym jak i drugim rodzicom:D 

czułam że będzie dziewczynka i jak ktoś się zapytał to z  radością mówiłam, że dziewczynka:)

Ja o płci mówiłam dopiero jak ktoś zapytał. Na początku o ciąży wiedział tylko mąż, teściowie i rodzice. Kolejne osoby dowiadywały się w trakcie podczas rozmowy. Nie informowałam jakoś specjalnie wszystkich. W pierwszym trymestrze to chciałam żeby jak najmniej osób wiedziało. Szczególnie w pracy starałam się zachować tajemnicę i powiedziałam o ciąży dopiero w 4 miesiącu. A tak do szerokiej wiadomości to w 9 miesiącu wstawiłam na IG zdjęcie z brzuszkiem.

Wodze, że tutaj raczej dziewczyny jesteście takie spokojne w tym przekazywaniu nowiny :):

 

A ogólne jak się Wam podoba porada? Czegoś za dużo, za mało? Bo chciałabym napisać kolejną, ale taką, żeby sie tez dobrze ją czytało:)

Ja po 12tyg mówiłam. Co do płci to zależy komu :) ciekawskiej teściowej na końcu :) 

Mnie wszyscy pytali po każdej wizycie u lekarza bo oczekiwali dziewczynki. Od razu informowałam,  że będzie chlopiec ;) od męża strony są sami chłopcy;)

U nas jakos tak na spokojnie z tą placia było;) ale wiecie co mi utkwilo w pamieci? Jak pokazywalam usg mojej babci;D 

 

Myśmy płeć podali w 20 tygodniu :) po połówkowych jak Pani doktor potwierdziła.

Dopiero po USG 20 tygodniu mówiliśmy że  dziewczynka itp. Wcześniej jak ktoś spytał to odpowiadaliśmy że nie wiadomo jeszcze lub że możliwe że dziewczynka.

A myśmy płeć poznali dopiero na 2 prenatalnych badaniach. Wcześniej młoda była tak obrócona lub ułożona że nic nie było widać. A ja ciągle miałam przeczucie że będzie chłopak :P

Ja przy pierwszej ciąży myślałam, że będzie dziewczynka, a był chłopczyk :) od samego początku wtedy mówiłam, że synek, ale nie mówiłam jak będzie miał na imię:) przy drugiej ciąży chciałam żeby był synek, ale miałam przeczucie, że będzie dziewczynka i jest. Z imieniem podobnie :) tylko z mężem mówiliśmy do brzuszka imieniem dziecka :) 

Z tym imieniem to faktycznie nie ma sie co spieszyc;) 

A jak u was wygladalo przekazanie wiesci na temat imienia? Podobalo sie wszystkim czy byl ktos komu sie nie koniecznie podobalo

My sami dlugo nie mogliśmy się na imię zdecydować. Jakoś w 7 albo nawet 8 miesiącu dopiero wybraliśmy 🙂  

Jak Ktoś pytał to mówiliśmy. Jakoś nie zdarzyło się żeby Ktoś skomentował Jakoś nie fajnie. 

W sumie rodzicom i teściom się spodobało od razu, a reszta znajomych czy rodziny dowiedziała się jak urodziłam i dzwoniliśmy z informacją lub mówiliśmy dopiero jak ktoś dzwonił z gratulacjami  :))) 

Czasem z wyborem imienia dość trudno.

Nawet teraz jak leżałam w szpitalu po porodzie to dziewczyna z partnerem dalej nie mieli imienia wybranego. Nie mogli się zdecydować 🙂