Jednolita cena książek

Dziewczyny, przyznam się, że kupuję dużo książek dla córki ,sporo dostajemy więc jej biblioteczka jest dość spora. Moja córa chętnie chłonie każdą książkę więc tu akurat jest wszystko a miejscu, jednak jako fankę literatury martwi mnie jedno z nowszych rozporządzeń.

 

"Przeciwnicy jednolitej ceny książki argumentują, że rynek działa najlepiej w warunkach swobody kształtowania cen przez popyt i podaż. Ich zdaniem państwo nie powinno tej konkurencji zakłócać poprzez nieuzasadnione regulowanie cen w jednym segmencie rynku. Sztywne ceny godzą przede wszystkim w konsumentów – czytelników, którzy tracą możliwość zakupu książki po tańszej, zdeterminowanej przez czynniki rynkowe, cenie.

Polski rynek książki od lat przeżywa kryzys. Spada czytelnictwo, wiele wydawnictw ma problemy z utrzymaniem się na rynku, z naszego krajobrazu znika nawet kilkadziesiąt księgarni rocznie. Jednym z pomysłów na powstrzymanie negatywnych zmian jest obowiązujące w wielu państwach rozwiązanie prawne, czyli wprowadzenie jednolitej ceny książki. W trakcie dyskusji na temat problemów rynku książki warto poznać argumenty zwolenników i przeciwników tego pomysłu.

 

Mechanizmy wprowadzające określoną cenę książki funkcjonują między innymi: w Danii, Niemczech, Francji, Holandii, Finlandii, Irlandii, Austrii, Hiszpanii, Portugalii, Australii, Korei Południowej, Argentynie, Izraelu, Sri Lance, Tajlandii oraz na Węgrzech i we Włoszech.

W każdym kraju ograniczenia cenowe mają zastosowanie przez określony czas - od sześciu miesięcy do dwóch lat (w zależności od państwa). Większość krajów dopuszcza rabaty, które wahają się od 5 do 20 procent i dotyczą sprzedaży książek bibliotekom, szkołom instytucjom kultury, czy też sprzedaży w czasie targów książki. Niektóre państwa wyłączyły e-booki i podręczniki szkolne z zakresu działania przepisów o jednolitej cenie."

 

Wrzucam fragment artykułu gdybyście nie wiedziały o czym mówię. Co o tym myślicie? Kupujecie sporo książek? Czy po wprowadzeniu jednolitej ceny może się to u Was zmienić?

 

Czasem uda mi się kupić książkę za 20 złotych kiedy cena okładkowa to 30 lub nawet więcej. Częściej kupuję online, bo po prostu jest taniej aczkolwiek zdarzyło mi się kupić stacjonarnie kiedy cena była wyższa o 6 złotych - to różnica do przejścia, jednak pamiętam, że księgarnia stacjonarna miała cenę puzzli Pucia wyższą nić online o około 20 złotych - to bardzo dużo.  

dorzucam jeszcze link do źródła gdybyście chciały poczytać więcej :) https://kultura.gazetaprawna.pl/artykuly/1083951,jednolita-cena-ksiazki-dobra-dla-wydawcy-a-dla-czytelnika.html

Masz rację, jak kupuję książki to przeważnie przez internet i wyszukuje w Ceneo najtańsze opcje. Więc nie byłabym zachwycona wyrównaniem cen do okładkowych. W Empiku za niektóre egzemplarze życzą sobie czasem nawet koło 30-40zl..

Mój synek duzo dostaje ale teraz, zamierzam mu kupować. Nawet teraz na dniach kupilam w smyku przez internet. Była wyprzedaż 

Wszystko niestety drożej to i książki pewnie pójdą w górę. Dlatego ja swojego starszego syna zapisałam w zeszłym roku do biblioteki. Chodzimy raz w tygodniu, syn ma frajdę, co tydzień nowe książki, chętniej czyta. Od tamtej pory przestałam kupować nowe książki bo biblioteczka syna i tak pęka już w szwach. Są tez grupy na których można się wymieniać książkami, można idkupic używane za grosze, nie trzeba wydawać fortuny by mieć to co się lubi :)

Ja już od długiego czasu rzadko kupuję książki dla synka, bo dostaliśmy 3ogromne kartony książek od cioci. Pięknych bajek mamy całe mnóstwo, choć przyznaję,że czasem mnie korci coś dokupić.Zazwyczaj w sklepie,jak zauważe to muszę chociaż przejrzeć. Trzeba przyznać,że ceny niektórych są wysokie.Wszystko chyba zależy od danego sklepu.

Niestety teraz większość aktywności dzieci spędzają przed tabletem komputerem czy telewizorami .... no niestety ale tak jest. Ja uważam że książki są ważnym elementem nauki poznawania otaczającego nas świata  

Ja większość książek dostaje lub kupuje używane..na używane ceny stałej nie narzuca 

Ja to zawsze szukam aby kupić jak najtańsza książkę taka prawda ,więc mam swoje księgarnie internetowe,które z reguły mają tańsze ceny i tam zamawiam. Córce sporo kupujemy bajek z reguły to my zaopatrujemy ja w bajki,ale też coś dostaje ,ale już nie w takiej ilościach dużych znowu

Ja zawsze szukam na necie gdzie taniej. Mam swoja stronę internetową ale porownuje jeszcze na allegro bo z darmowa wysyłka wychodzi czasem lepiej. Sobie książek nie kupuję, chodzę raz w miesiącu do biblioteki. Dziecku wypożyczyłam ksiazki chyba 2 razy. Teraz ograniczyłam wydatki na ksiazki i stwierdziłam ze zeby nie wykorzystać swojego limitu to moje bede brała tam gdzie biorę a jemu wezme na wsi u nas, mam blisko bo 5 minut od szkoły mieszkam a tam mamy biblioteke publiczna. I chyba po prostu dla odmiany zacznę mu stamtąd brać. Te co mam zostają i następne dziecko tez skorzysta a potem jak będą w dobrym stanie to sprzedam.

Ja tez patrze na niecie gdzie taniej 

Jednak książki dla dzieci szybko się niszczą tu nie warto kupować drogich bo będzie żal. Dlatego też staram się zawsze kupić w okazyjnej cenie

Mazia nie u każdego. Jak kupuję używane od kogoś to zastanawiam się czy do ręki dają dla dziecka że są w takim dobrym stanie 

No i warto żeby na początku były w twardej okładce co jest ważne wiadomo dzieci gniota kartki jak nadąży się tylko okazja ☺

Aneczka ja mam też kilka używanych i też nie wiem jakim cudem były w dobrym stanie. Po mojej córce.nie nadawałaby się już na sprzedaż haha 

Ja zazwyczaj zamawiam z empika, na stronie internetowej naprawdę można czasem trafić na super ceny ;) co dziwne ceny internetowe często różnią się od tych w sklepie stacjonarnym wiec warto sobie sprawdzić zanim kupicie w sklepie :)

Mazią też mamy takie ksiazki które nie nadają się na sprzedaż. Ciekawe jeszcze jak będą wyglądać po drugim dziecku hehe

Aneczka oj obawiam się, że moje po drugim to tylko czeka śmietnik 

Mazia u nas część pewnie też hehe 

No malemu dziecku niestety nie wytlumaczy sie ze trzeba zadbać :D