Mamusie mam pytanie, czy jest jakaś różnica w rozpoczęciu karmienia piersią u kobiet po cesarce a tych, które rodziły siłami natury? Tzn. czy cesarka może wpłynąć na opóźnienie pojawienia się pokarmu, czy organizm bez względu na rodzaj porodu tak samo reaguje i nie ważne jaki poród pokarm się pojawi?
Kobieta tak samo reaguje i po cesarce i po porodzie naturalnym. Dlatego po cesarce również praktycznie zaraz można karmić To mit, że po cesarce się nie karmi. Za laktację odpowiada prolaktyna i oksytocyna - hormony, które występują u kobiet zarówno po porodzie naturalnym jak też cesarskim cięciu. Bardzo ważne jest jak najwcześniejsze przystawienie dziecka do piersi po porodzie, dobrze gdyby stało się to w ciągu 6 godzin po zabiegu. Kiedy kobieta miała zastosowane znieczulenie przewodowe pierwsze karmienie może odbyć się nawet na sali operacyjnej podczas kontaktu mamy i maluszka “skóra do skóry” (niektóre szpitale to praktykują) albo zaraz po przewiezieniu mamy na salę pooperacyjną.
Po cesarskim cięciu laktacja może troszkę później rozpocząć się i trochę dłużej rozkręcać się, ale jak najbardziej po cesarce jest możliwe,nawet wskazane karmienie piersią.
Znajoma dobę po cesarce nie karmila ale nie wien czy z zalecenia lekarzy czy też po prostu nie miała pokarmu jeszcze. Ale później wszystko się udało i do tej pory karmi a jej dzidziuś ma 2 miesiace także nawet jak nie dasz rady od razu po cesarce to się nie przejmuj wystarczy chcieć a samo przyjdzie
Anka znajoma mogła mieć znieczulenie ogólne i wtedy trudniej dojść do siebie. Moja koleżanka miała znieczulenie ogólnie podczas cc i później nie bardzo wiedziała co się z nią dzieję i malutką kangurował jej mąż No i w związku z tym karmienie piersią troszkę się przeciągnęło.
U mnie po cesarce pokarm pojawił się dopiero na trzecią dobę pomimo ciągłego przykładania małej do piersi, i ściągania mleka laktatorem. Z piersi leciały dosłownie kropelki mleka, w pierwszych dobach.
Po cesarce zwykle trzeba więcej czasu, że laktacja rozkręciła się, należy wówczas przystawiać dziecko do piersi i stymulować je do ssania. Hormony odpowiedzialne za laktację po naturalnym porodzie od razu szaleją, po cesarce niestety trzeba trochę poczekać na ich reakcję.
Mój synek urodził się przez CC i fakt, że od razu po cesarce go nie karmiłam (był już wieczór), ale następnego dnia rano przystawiłam go do piersi i zarówno ja, jak i on nie mieliśmy żadnych problemów z mlekiem, karmieniem, ssaniem itp. Wygląda na to, że każda sytuacja (jak i każda z nas ) nieco się od siebie różni.
Ale ważne, abyś faktycznie nie stresowała się, gdy nie uda Ci się przystawić maluszka do piersi tuż po porodzie, albo nawet i później, bo to wcale nie zamyka Wam szans na udaną laktację.
Nie ma żadnego wypływu w jaki sposob rodziłas. Czy to cc czy sn laktacja zawsze jest taka sama. Pamietaj, że laktacja zaczyna się już w ciązy i czesto dziewczyny pisza, że np w 7 miesiacu maja małe wycieki z piersi.
Kiedy tylko przystawią maluszka do piersi po porodzie, organizm od razu dostaje sygnał, że trzeba zaczac pordukowac mleczko, oczywiscie wiecej nic w ciazy I z kazdym przystawieniem jest go coraz wiecej
Laktacje najbardziej oczywiscie pobudza nasz maluszek i czestosc z jaką go przystawiamy.
Bez względu na to w jaki sposób urodzisz pojawienie laktacji jest w dużej mierze zależne od przystawienia dziecka do piersi jak i naszego podejścia. Karmienie po cesarce może się opóźnić ale nie ma na to reguły. W moim przypadku pokarm miałam na drugą dobę, ale miałam problemy z przystawieniem dziecka. Pomagałam sobie laktatorem i udało się rozkręcić laktację.
Ja miałam dwie cesarski i nie miałam kłopotów z laktacja wręcz przeciwnie miałam nawal pokarmu. Najważniejsze jest częste przystawianie dziecka do piersi.
Super, zatem mam nadzieje, że pokarm się pojawi i będę mogła karmić piersią.
Martunia jestem dziś po kolejnym spotkaniu z moim lekarzem i położną i dowiedziałam się, że odrobinę zmieniły się zasady od czasu mojej pierwszej cesarki i teraz już do salki pooperacyjnej tuż po cięciu położne przynoszą dzidziusia i pomagają przystawić go mamie na leżąco do piersi. Oczywiście pewnie co szpital to obyczaj, ale dla mnie to super informacja, bo przy mojej pierwszej ciąży tak nie było, a jak wiadomo im szybciej się maluszka przystawi, tym lepiej.
ja mialam cesarke o 22.30 a rano o 9 przyszla polozna i kazala malego karmic i naszczescie pokarm byl bedac 3 doby w szpitalu caly czas byl na cycisiu strasznie duzo mialam pokarmu ale w domu nie umialam znalesc miejsca i przystawic malego do cyca ale po wielu probach udalo sie
Po cesarce może być tak, że pokarm pojawi się później. Trzeba przystawiać dzidziusia
ja po 1 cc miałam problem z laktacją , a po 2 i 3 cc nie było problemu
Teraz - po kolejnej cesarkę - mogę potwierdzić, że nie miałam żadnego problemu z laktacją ani z przestawieniem synka do piersi. Podczas zabiegu dostałam ketaminę, więc nie od razu dostałam synka do przytulania, kangurowania i karmienia a dopiero po 6 godzinach. Maleństwo jednak nie było jeszcze dokarmiane mm, więc gdy tylko przystawiłam je do piersi od razu zaczęło pięknie ssać. Oczywiście i ilosx mojego mleczka i dlugość karmienia na początku nie była zbyt duża, ale w miarę regularnego przystawiania do piersi laktacja pięknie nam się rozbudziła.
Dla mnie po cesarzem ciężko było karmić ze względu na szew nie dałam rady siadać ani karmić w pozycji leżącej ponieważ rana mocno mi dokuczała.na początku u mnie był problem z ilością pokarmu,ponieważ po ceserce nie można prawie nic jeść
Monika, faktycznie rana po cc bardzo boli, ale po pierwszych 8 godzinach (gdy zwykle zaczynamy się już pionizować) jest dużo, dużo lepiej. Mi osobiście ten ból nie przeszkadzał w karmieniu - byłam tak zdeterminowana, aby Maluszka jak najszybciej przystawić do piersi i tak naladowana pozytywnymi emocjami, gdy trzymałam go w objęciach, że prawie nie czułam bólu Ale każda z nas znosi cc inaczej - to byla moja druga cesarka, więc troszkę wiedziałam czego się spodziewać… Ale położne na moim oddziale mówiły, że generalnie ból lekko wstrzymuje laktację - nie wiem ile w tym prawdy, ale kilka z nich powtarzało to hasło.
Jeśli chodzi o jedzenie, to - nie jestem specjalistką - ale chyba raczej nie ma ono wpływu na ilość pokarmu. Pierwszy pokarm po porodzie to siara i nie wypływa jej dużo. To jednak nie szkodzi, bo maluszek ma zmagazynowany pokarm jeszcze z naszych brzuszków na kolejne 12 h po porodzie, a jego żołądek jest wielkości wisienki. Niemniej jednak powinien on jak najwięcej ssać, aby dać sygnał piersiom na wyprodukowanie znacznie większej ilości pokarmu, tak aby przy każdym kolejnym karmieniu było go sukcesywnie więcej. Siara jest też niezwykle wartościowym pokarmem dla noworodków, a ssanie zapewnia im poczucie bezpieczeństwa i bliskości z mamą
Niestety po cesarce jest troszkę trudniej karmić dziecko ale myślę, że każda z nas jeśli będzie miała pomoc to spokojnie da radę to zrobić. Zawsze można również odciągnąć mleko i podać z butelki jeśli czujemy się bardzo źle. Najgorsze są pierwsze dni po CC później już z każdym dniem będzie łatwiej.