Kolczyki u dziewczynki

Jak to u was z kolczykami? Pytanie kieruję do mam dziewczynek :slight_smile: przebijałyscie uszy waszym dziecią i kiedy to było? :wink: zdania na ten temat są podzielne. Jedni uważają że dziecko same powinno zadecydować w przyszłości a inni chcą by dodać uroki dziecku :wink: z doświadczenia wiem że jak nie zrobi tego mama to dzieci później często się boją ;p

Ja przebiłam uszy mojej córce jak miała 10 miesięcy.

Mama nie pozwalała mi przebić uszu bo sama kolczyków nie nosi, więc moja babcia, a mamy teściowa, na 6 urodziny zabrała mnie do jubilera i przebiła uszy (bez zgody mojej mamy) :smiley:

Ja mialam uszy przeklute jak mialam okolo 5 lat, corka ma 18 miesiecy i uszy jeszcze “w calosci” :slight_smile: Choc czasem zaluje, ze jek nie przeklulam uszu, bo niewatpliwie dodaje to uroku takiej malutkiej dziewczynce. Jednal z drugiej strony obawiam sie ze za duzo by manipulowala przy uszkach i jeszcze nie daj Boze zrobilaby sobie krzywde. Mysle ze jednak poczekamy jeszcze rok lub dwa :slight_smile:

Ja miałam przebite uszy parę miesięcy przed komunią (akurat wśród moich koleżanek panowała taka moda). Będę miała synka dylemat kiedy mnie nie dotyczy, ale pamiętam że sama bardzo się bałam i mimo że takim specjalnym pistoletem, to strasznie bolało. Gdybym miała córcię to chyba wcześniej przekłułabym jej uszy, malutkie koczyki małej dziewczynce dodają dużo uroku :slight_smile:

Anka ja swojej jeszcze nie przekłułam uszu a skończyła osiem miesięcy.
Zdania na ten temat są podzielone, jedni uważają że absolutnie nie przekłuwać takim małym dzieciom uszu. Robi się im krzywdę, może dojść do zakażenia. Drudzy uważają, że lepiej wcześniej, ponieważ starsze dzieci boją się tego.
Sama jeszcze nie wiem kiedy u mojej to nastąpi, może jak roczek skończy, zobaczymy:)

Moja dopiero ma dwa miesiące ale ciągle się zastanawiam i wiem że będę chciała jej przebić i napewno nie wcześniej niż skończy rok.

Ja z kolei uważam, że należy dać dziecku wybór. Owszem, kolczyki w uszach tak małej dziewczynki wyglądają cudnie, uroczo, słodko itd… ale mimo wszystko nie są to nasze uszy, tylko naszego dziecka. Moim zdaniem powinno się poczekać, aż dziecko będzie świadome swoich decyzji i je spytać o zdanie.
Druga sprawa to kwestia bezpieczeństwa. Całkiem możliwe, że dziecko mogłoby ciągnąc się za uszy, kolczyki (mam na myśli wkrętki, nie dłuższe). Poza tym dzieci śpią w najróżniejszych pozycjach, kolczyki mogłyby im się wbijać w skórę za uszami.
Argumentów za tak i za nie jest dużo, moim podstawowym jest to, że to ciało dziecka i do niego należy wybór :slight_smile:
A każda z nas zrobi, jak będzie uważała:)

Ja również mam w głowie troche za i przeciw. Przede wszystkim przeciw bo: bezpieczeństwo dziecka, bo może pociągnac maluszek i wyrwac, może wpić sobie w nocy za ucho, a może uczulenie albo infekcja sie wda, a ból, a gojenie to tez nie taka latwa sprawa… ale za tez jest argument, że dzieci po prostu mają to już za sobą, a dziewczynki czesto w wieku 3-4 lat już wiedzą co i jak, i chodzą i chwalą sie kolczykami.
Jednak uważam, że jest to sprawa indywidualna sprawa każdego człowieka. Jeśli ktoś chce maluchowi zrobic kolczyki, prosze bardzo, jesli nie to nie. Nie uważam, żeby to była sprawa życia i śmierci i aby komentować takie rzeczy w sposób bardzo negatywny jak to zdarza się czytać na różnych forach. To tylko kolczyki, dziecku nic sie od tego nie stanie (no chyba ze wyrwie, ale od tego sie nie umiera) wiec nie rozumiem tych wszystkich krytukujacych matek. Nie chcesz- nie rob…chcesz rób. Ot i takie to moje zdanie :slight_smile:

Moja córka miała na początku założone kolczyki na wkrętki, nic przy nich nie manipulowała, nie dotykała uszów, chyba nawet nie wiedziała, że coś tam ma założone.
Ale te na wkrętki kolczyki, zaczęła gubić, więc założyłam jej takie zwykłe, bałam się strasznie ich założyć, że będą haczyć, że będą jej przeszkadzać, że jak będę ją ubierać, to zahaczę i rozerwę jej ucho itp. Ale założyłam na próbę, jak się okazało te zwykłe kolczyki są lepsze niż te na wkrętki.
Teraz moja mała wie, że ma na uszach kolczyki, bo jak ktoś mówi o kolczykach lub jak zobaczy u kogoś to delikatnie łapie się za uszka i pokazuje, że ona ma tam kolczyki :slight_smile:

Ja bardzo długo rozważałam kiedy przebić uszy córce. Po długich namysłach czytaniu licznych komentarzy zdecydowałam że jednak z przekłucie uszu się wstrzymam do momentu jak córka będzie chciała sama. Jak tylko córka poszła do przedszkola a miała niecałe 3 lata to Pewnego dnia wróciła i powiedziała że chcę mieć kolczyki takie jak Oliwka. Poszliśmy do kosmetyczki bez większych problemów przebyliśmy uszka było prawie bezboleśnie. Oczywiście ilu rodziców tyle zdań na temat przekłuwania uszu Ale każda z nas decyzję musi podjąć sama

moja jedna miała 5 mc druga 4 mc

Z doświadczenia w pracy wiem, że do tematu trzeba podejść indywidualnie. Widuję malutkie dziewczynki z kolczykami w uszach, a u siebie na zajęciach mam trzylatki, których mamy nie decydują się na kolczyki przez wzgląd na to, że pewnie zaraz byłyby usunięte:)

Dziewczyny znalazłam moim zdaniem bardzo ciekawy i fajny artykuł na temat przebijania uszu małym dziewczynkom, bezpieczeństwa tego zabiegu oraz miejsca, w którym powinien on być wykonany jeśli już się na niego zdecydujemy: Kiedy przekłuć dziecku uszy? Jak dorośnie. Dlaczego? Odpowiada specjalista.
Ja jestem mamą dwóch chłopców, ale gdybym miała córeczkę na pewno poczekałabym z kolczykami, na przykład do wieku szkolnego.

Ja mialam przebijane uszy jak bylam dzieckiem ale nie wuem ile mialam lat.ale ok. 6-7 bo pamietam troszke ten moment nie bol, o to przebijanie.tylko ze to przebijala mi ciocia;-) i kestem zadowolona ze juz mam.przebite i mam spokoj a kolczyki lubię nosic;-) coreczki nie mam , mam.synka ale jak bede miala.córeczka to pewnie przebije jej uszka tak na ok. 12mc…wczensiej nie mam takiej potrzeby.

Przekłułam jak córka miała 2 lata i 5 mcy, meczyła mnie ok pół roku ze tez chce, tłumaczyłam , szczypałam w uszka lekko zeby wiedziała ze bedzie bolec troszke i była bardzo dzielna podczas przebijania , a jaka dumna poźniej była, …

Jakoś nie mogę sobie wyobrazić 2 letnie dziecko, które domaga się kolczyków. Moja córa w ogóle nie ma pojęcia o jakiś kolczykach w uszach…
Osobiście jestem przeciwna przekłuwania uszu niemowlakom. Nawet patrząc na moją dwulatkę to uważam, że to nie czas. Sama miałam przebijane uszy, gdy sama tego chciałam i uważam, że to dobra decyzja. W przypadku najmłodszych bardzo bałabym się o to, że uszka mogłyby się źle goić czy o jakiś wypadek w zabawie.

Również, jak mama_ola polecam wpis na ten temat na blogu oczekując.pl. Osobiście, gdybym miała dziewczynkę, poczekałabym do wieku co najmniej szkolnego, wtedy córcia mogłaby świadomie zadecydować czy chce sobie przekłuć uszy czy nie. Tak postąpiła moja mama i zabrała mnie do kosmetyczki dopiero, gdy sama domagałam się kolczyków w uszach. A takie maleństwa z kolczykami mogą o byle co zahaczyć uszkiem i sobie je jeszcze bardziej uszkodzić np. podczas zabawy czy przebywania z równolatkami (dzieci są ciekawskie, nieświadomie ciągną za kolczyk w uchu sprawdzając co to-mój syn tak robi gdy mam kolczyki w uszach, a ma 15 m-cy), poza tym w grę wchodzi jeszcze sama higiena, dyskomfort i ból z tym związany. Wiadomo, że pielęgnuje się przekłute uszy aby nie dopuścić do żadnych stanów zapalnych, jednak to mimo wszystko może się zdarzyć, więc po co takiemu maleństwu dokładać cierpienia na siłę. A przekłuwanie uszu tylko po to, żeby dodać dziecku uroku to już w ogóle fanaberia. Z opaską na głowie czy spineczkami z kokardkami dziewczynki też wyglądają ślicznie :)) Nie potrzeba im dodatkowych ozdób w postaci kolczyków. Ale wiadomo, co mama to opinia :slight_smile:

motherottwo, fanaberia i to tylko mamy. Mówiąc, że 2 letnie dziecko samo bardzo chciało jest dla mnie irracjonalne. Moja córka to chce zjeść biszkopta czy na dwór wyjść, obejrzeć książeczkę, a nie kolczyki w uszu, o których nie ma pojęcia, ale które oglądała w moich uszach. Ja sama z siostrami miałyśmy przekłuwane uszy w podstawówce i to była nasza decyzja. I zamierzam zrobić tak samo z córką.

Ja też jestem przeciwna będę miała córeczkę i raczej zamierzam czekać właśnie aż sama będzie wiedziała o co chodzi i że chce mieć :slight_smile: fajnie gdy dziecko ma czas o czyms pomarzyc a nie wszystko dostaje od razu podane na tacy bo to wtedy nie cieszy