Krew pępowinowa

To jest ze sznurem oraz transportem

1 polubienie

Tylko krew i transport


Krew , sznur , łożysko i transport

Hej :slight_smile: U nas temat tez byl rozwazany, ale finalnie zrezygnowalismy. Lekarz nam powiedzial, ze szansa, ze krew pepowinowa faktycznie sie przyda, jest bardzo mala, a koszt spory. Z drugiej strony znam jedna pare, ktora zrobila to z mysla o tym, ze medycyna idzie do przodu i moze kiedys sie przyda – traktowali to jak inwestycje w przyszlosc dziecka. Moim zdaniem to troche kwestia budzetu i podejscia – jak ktos ma srodki i chce miec spokoj glowy, to czemu nie. Ale jak nie, to tez nie ma co miec wyrzutow sumienia, ze sie nie zdecydowalo…temat faktycznie ciekawy i dobrze, ze o tym piszesz :baby::speech_balloon:

2 polubienia

Warto? Zależy. Jeśli chcesz zrobić coś dobrego dla innych, oddanie krwi pępowinowej do publicznego banku to świetna opcja. Jeśli myślisz o prywatnym banku, to raczej luksus niż konieczność – taka biologiczna polisa ubezpieczeniowa, która prawdopodobnie nigdy się nie przyda. Ja chcialam żeby pepowina była odcięta dopiero wtedy jak cala krew z niej zleci.

1 polubienie

To jest droga opcja, moja ginekolog przekonała mnie do tego że bardzo ciężko pobrać krew, jeśli ma się fundusze to można rozważyć ale jeśli dla kogoś to nie jest kwota jak za pstryknięcie palcami to warto zainwestować w coś wazniejszego. My ostatecznie zdecydowaliśmy się na pobranie tej krwi do badań, aż położna się upewniała czy na pewno wiemy z czym to się wiąże itd. przy cesarce słyszałam jak się okazało że z pępowiny im się nie udało i mieli próbować z łożyska ale nie wiem czy ostatecznie udało im się cokolwiek pobrać

Mamy dokładnie tak samo, krew+sznur. Bankowane w 2 krajach. Do ostatniej chwili miałam mieszane uczucia przez to, że bałam się, że wcześniej przetną pępowinę. Ale ostatecznie zdecydowaliśmy się bo to jest jednak dodatkowe ubezpieczenie (a wiadomo jak z ubezpieczeniem-liczy się, że się nie przyda).

W Polsce chyba już nie ma (albo nigdy nie było) publicznego banku

Dokładnie tak, liczysz że nigdy się nie przyda ale w sytuacji kryzysowej wiesz, że masz zabezpieczenie.

1 polubienie

Raczej nigdy nie było publicznego. Są chyba tylko prywatne.

A jak długo taką krew się bankuje? Bo to wszystko się zmienia i nie pamiętam dokładnie jak mi to mówili

Można nawet dożywotnio, to zależy jak długo chcesz płacić za przechowywanie.

My też się nie zdecydowaliśmy. Mam podobne odczucie jak mamy tutaj. Niby potrzebne ale nie zawsze można wykorzystać, a czytałam też, że obecnie trwają zaawansowane badania nad odtwarzaniem komórek macierzystych więc zakładam, że pewnie za chwilę takie komórki będzie można sobie wytworzyć w razie potrzeby

Ja przy pierwszym dziecku bardzo poważnie myślałam właśnie o bankowaniu krwi, pamiętam była wtedy jakaś bardzo dobra promocja, nawet umówiłam się na konsultacje… Ale jak pani zadzwoniła to ja już byłam po, bo córeczka się pośpieszyła i urodziła w 35tc.

my się przy poprzednim nie zdecydowaliśmy i teraz tez nie bedziemy

i z tego co nieraz slyszelismy to obiecuje , złote gory ‘’ za spore koszty a jak przyjdzie co do czego to juz takie kolorowe to nie jest

My się nie zdecydowaliśmy. Trochę drogie to po pierwsze a po drugie to nie wiesz czy na pewno będziesz potrzebować. Dla nas za drogie .

1 polubienie

Nie my również się nie zdecydowaliśmy, wiem że to jest zbawienie przy wielu chorobach ale nie koniecznie zawsze się przydaje . Wiadomo jeśli ktoś się decyduje na to to jak najbardziej , myślę gdyby nie koszty to każdy by się zdecydował na bankowanie swojej krwi pępowinowej.

1 polubienie

A co jak przestajesz płacić? po prostu wyrzucają? marnują wszystko? oddają Ci? jak to wygląda? ktoś czytał te umowy jak to wygląda?

Tez mnie ciekawi ten temat , czy jak przestaje sie placic czy to wyrzucaja , czy zabieraja do swoich badan … moze faktycznie ktos o to zapytal i moze podzielic sie z nami tą informacja ? A moze ktos stoi jeszcze przed wyborem i moglby o to dopytac ?