Kochani! Potrzebuje waszych rad odnośnie kapryśnego 4latka. Mały jadł wszystko do 3 roku życia, jednak przez ponad rok je tylko wybrane potrawy i nie chce próbować nowych( z rzadkością). Nie chce nawet dotknąć i spróbować, automatycznie twierdząc, ze mu to nie smakuje i tego zje ( oceniając po zapachu lub wyglądzie dania). Jesteśmy już wykończeni psychicznie, bo chcielibyśmy aby jadł chociaż trochę warzyw i normalnych, ciepłych posiłków.
A co dziecko lubi jeść? Może warto przemyśleć i doszukać się gdzie ,w czym leży błąd i spróbować go jakoś naprawić. Może chwilowa głodówka pomoże? Warto spożywać posiłki wszyscy przy jednym stole, dziecko obserwuje i naśladuje , może to z czasem przyniesie efekt, nie trzeba od razu się zniechęcać. A czy jak był mały- tzn.na etapie rozszerzania diety lubił warzywa?
Trudno stwierdzić jaka jest przyczyna ale skoro ma juz 4 latka już doskonale zakomunikuje co by zjadł chętnie. Ja widze ze to niestety z wiekiem sie zmienia. Moj synek wcześniej też cos jadł a teraz nie ruszy. Nie zmuszam bo je poprostu cos innego
Było jjuż kilka postów odnieść dzieci niejadkow wpisz w lupke to powinno ci wyskoczyć ☺
Też mam w domu czterolatkę i patrząc na przetrzeni tych lat to bardzo jej preferencje do jedzenia się zmieniały. U nas jedynie był problem na samym początku jak była malutka, że nie przybierała na wadze, jadła małe ilości i była bardzo wybredna. Obecnie ma różne fazy i widzę, że coś co jadła kiedyś teraz nie tknie a rzeczy, którymi kiedyś mi pluła zjada z wielkim smakiem a nawet czasem prosi o dokładkę. Moim zdanie wynika to z faktu, że może jej się przejadło i ma ochotę na coś nowego. Jest też czas, że je non stop monotonnie. Kiedyś się dwoiłam i troiłam jeżeli chodzi o kwestie jedzenia a teraz już wiem, że bieganie za dzieckiem żeby coś zdało przynosi marny efekt a często nawet odwrotny do zamierzonego. Warto odpusić a dziecko samo się upomni. Ja często stosuję zasadę, że jak coś jem to pytam się córki czy chce skosztować albo czy mam jej też zrobić takie pyszności jak je mamusia. Na początku zawsze słyszałam "NIE" i jej dalej nie zmuszałam i chyba widziała, że odpuściłam i sama się teraz mnie pyta czy mogę jej dać to co ja jem a na moje pytanie czy chce szkosztować coraz częściej słyszę "TAK". Czasem zje czegoś kilka gryzów czy łyżek a czasami całość.
Madzia, też często tak robię- właśnie pytam syna ,czy chce spróbować :) Także często słyszę nie! I zauważyłam ,że potrafi sobie umyslić już po samym wyglądzie posiłku,że jest niedobry nie znając smaku. Myślę,że z czasem samo mnie. Mój je wiele innych rzeczy ze smakiem, więc się tym nie przejmuję.
Moniczka większość dzieci jak widzi cos i mu się nie podoba to nie je niestety ☺
https://canpolbabies.com/pl_PL/forum/CB-4/jak-zwiekszyc-kalorycznosc-posilkow-u-malych-niejadkow ;))