Minimalna pielęgnacja

Swwego czasu była modna taka 10etapowa pielęgnacja :smiley: albo teraz spanie w jakiś turbanach, maskach

Wszystko zależy od osoby, indywidualnie bardzo. Ja przed miesiączką mogę nic nie używać albo wszystko co najdroższe i nie ma różnicy. Na codzień socjalne minimum, tonik, krem nawilżający, mycie twarzy mydłem bursztynowym/siarkowym. Zrób sobie faktycznie test przez jakiś tydzień albo dwa

Generalnie ja też tych kosmetyków na jeden raz używam sporo, ale nie codziennie. Tonik akurat mi się skończył, ale zawsze go miałam w kosmetyczce, często w formie mgiełki.
Myślę że bardziej może zaszkodzić nieumiejętne wprowadzanie kosmetyków, czy stosowanie ich inaczej niż jest zalecane przez producenta

Zgadzam się :slight_smile: wiele osób eksperymentuje ze zbyt wysokim stężeniem aktywnych składników !

1 polubienie

To prawda , trzeb śmieszy bardzo uważać

Dokładnie. Jesli samemu się dobiera pielęgnację, to trzeba trochę teorii też zasięgnąć co z czym można łączyć, kiedy retinol kiedy co, co potrzebuje SPF koniecznie itp

Ja kiedyś takie peeling z Bandi z kwasami sobie kupiłam. To potem wylądowałam u kosmetologa to pani nie mogła wyjść z podziwu co ja zrobiłam z tą cera :smiley:

Ja właśnie żadnych udziwnień nie używam, nie mam problemów z cerą w trakcie ciąży. Standardowo rano i wieczorem oczyszczanie twarzy, tonik, serum i krem. :smile:

Mam wrazenie , ze w duzej mierze to kwestia genow . Ja nie stosuje niczego konkretnego . Wlasciwie czesto zmieniam kosmetyki , ktore zaczynam uzywac a pozniej z lenistwa przestaje uzywac w ogole . Tak stoja na szafce i sie patrza z nadzieja , ze moze jeszvze kiedys zostana uzyte , ale zadko sie to zdarza . Pozniej kupuje cos nowego , znowu uzywam przez kilka dni i zas rzucam w kat . A mimo to mam bardzo ladna cere , czesto dostaje pytania czego uzywam a az wstyd sie przyznac , ze myje twarz szamponem ktory splywa mi wlosow :see_no_evil:

1 polubienie

Ja też odpuścilam duża ilosc kosmetykow. A mam policzki wiecznie czerwone (naczynka) i wiele wyprobowalam.
Teraz uzywam z AA zelu do twarzy i kremu (z serii Help) i jestem zadowolona. Czasem jakis peeling czy maseczka.
I ograniczylam podklad (od lat bourjois) nan rzecz kremu-podklaldu z bell (krem CC lekko kryjacy i koloryzujacy).

1 polubienie

U mnie super sprawdza się pianka do mycia twarzy z Isany, nie jest to jakiś górnolotny kosmetyk ale mam wrażenie, że daje radę dużo lepiej niż droższe, apteczne produkty. Po pierwszej ciąży miałam bardzo dużo problemów z cerą, szukałam rozwiązań wszędzie ale w momencie jak odpuściłam i zaczęłam od zera z pielęgnacją z minimalną ilością kosmetyków wszystko się unormowało. Ale to tylko moje doświadczenie i odczucia, każda skóra może potrzebować czegoś innego.

1 polubienie

która to dokładnie pianka bo isana ma parę w ofercie a chętnie wypróbuje :blush:

No tak, na kwasy trzeba mocno uważać

Tak! Dokładnie tak mam, ale ja to zauważyłam zwłaszcza przy pielęgnacji włosów, od kiedy postawiłam na minimalizm jest super! Wcześniej czytałam fora, kupowałam wcierki, szampony odżywki i miałam tego masę! Zupełnie niepotrzebnie :confused: a od kiedy używam mniej i nawet tańszych to jest niebo a ziemia

Spf to codziennie minimum raz dziennie niezależnie od pory roku :slight_smile: u mnie inaczej nie ma opcji

Ja te używam, bo używam kwasów, retinolu np. No i sam fakt, że mimo wszystko powinno się używać cały rok.