Jakie macie zdanie na temat oglądania bajek przez maleńkie i małe dzieci. Chodzi mi nawet o takie kilkumiesięczne dzieciaczki.Czy pozwalali na oglądanie bajek? Na ile pozwalacie .jakie jest wasze zdanie na temat oglądania bajek. Czy bajki uczą czy wręcz odwrotnie"ogłupiają "dziecko?
Ja jestem przeciwna, szczególnie przez takie Maluszki. Gdzieś spotkałam się nawet z teza, ze dziecko do 2 życia nie powinno oglądać tv - w dzisiejszych czasach uważam, że jest to za bardzo nie możliwe, ale znam rodziny, które nie maja w domu tv, więc jednak się da. Przeraża mnie jak czasami słyszę w pracy, że dziecko koleżanki oglądało 4 godziny bajki - ciekawa jestem jak ono później śpi i czy nie przeżywa tego co zobaczy, bo przecież musi to jakoś odreagować.
Oczywiście większe dzieci powinny oglądać bajki, bo nawet w przedszkolu pojawiają się rozmowy na ich temat i nasz Maluch nie powinien odstawać od innych, ale tez uważam, ze wszystko w graniach normy.
Też słyszałam o tym,ze dziecko do 2 roku życia nie powinno wcale oglądać bajek,bo zaburza to jego rozwój ,ze później odstaje od innych dzieci w szkole itp.Jednak mój synek który ma prawie 2 latka ogląda bajki.z bajek się nauczył kolorów,liczb,itd. Jednak mam drugie malutkie dziecko i chciałabym się troszkę poradzić… nie chciałabym, aby moje dziecko odstawało od reszty dzieci.Każda mama martwi się o przyszłość swojego dziecka
Absolutnie
nie pozwalam oglądać i odwracam dziecko w przeciwnym kierunku ale nie do przesady czyli w jej towarzystwie oglądamy tv jednak samo dziecko nie. To psuje wzrok i sprawia że dziecko jedt rozdraznione a potem nam na dwor nie będzie chciało wychodzić
więc osobiście ja jestem przeciwko patrzeniu dziecka na telewizor ![]()
Monika ja mam roczną córką i przyznam szczerze, że od czasu do czasu puszczam córce bajkę. Ale tylko dlatego, że często jestem sama i zazwyczaj jak chcę zjeść śniadanie w spokoju, to córka ma włączony telewizor. Ale zainteresowanie bajką trwa kilka minut, a potem mała idzie się bawić zabawkami. Ogólnie uważam, że nie ma co tego kategorycznie zabraniać bo jest to nieuniknione, dziecko ma puszczane bajki w przedszkolu, szkole, u innych dzieci… Ale to dalsza przyszłość. Także moja córka średnio ogląda tv codziennie przez jakieś 5 minut:)
Ogólnie telewizora nie oglądamy przy córce, tylko jak mała pójdzie spać.
Anka to, że odwrócisz dziecko od tv nic nie da, bo Twoja córka wszystko słyszy, także i tak odbiera wszelkie bodźce i od samego “słuchania” tv może być rozdrażniona.
Nie koniecznie, radia też słuchamy muzyki itd i ti nie ma na nią żadnego wpływu a wręcz przeciwnie muzykę uwielbia i sie cieszy i często przy niej zasypia tak samo gdy słyszy telewizor też to nie jest żaden problem bo jest nauczona przy halasie spac, czy my rozmawiamy czy dźwięk dochodzi z telewizora to podobnie ![]()
Odnośnie tego co pisała wcześniej Ania. Przypomniało mi się,że położna na początku radziła mi włączyć radio lub tv,jak dziecko mi nie chciało spać, mówiła ze będzie głośno i wtedy zasnie
No tak, nie dajmy się zwariować
na moją żadne dźwięki i hałasy nie działają negatywnie wręcz przeciwnie nie raz się śmieje czy zasypia. To szybko zmieniający się obraz migajace światło może mieć negatywny wpływ nie tylko na wzrok ale i “humor” dziecka ![]()
U mnie przy pierwszym synku było podobnie, jak u Maggdy. Pozwalałam synkowi popatrzeć chwilkę na bajki, gdy skończył mniej więcej półtora roku z malutki hakiem. Ale wówczas TV go nie interesowała specjalnie - zerknął może przez kilka minut na bajeczkę, a potem interesowało go bardziej to, co ja robię (a najczęściej wtedy właśnie szykowałam sobie śniadanie ;)) lub biegł do zabawek (już wówczas sam sprawnie chodził). Więc myślę, że w tych 5 minutach dziennie się zamykaliśmy na pewno
To były też miesiące zimowe, a więc mniej aktywności na podwórku i mniej możliwości zagospodarowania dziecku czasu. Ale, gdy synek miał 2 latka bardzo go interesowała bajka Toy Story. Figurki bohaterów tej bajki pokazał mu sąsiad - chłopczyk o rok starszy. Wóczas puszczaliśmy mu kawałeczki bajki z ulubionym szeryfem Chudym na DVD. Takie dosłownie urywki po 10 / 15 minut i on wprost za tym przepadał. Fascynacja bajką trwała jeszcze dwa kolejne lata. Gdy synek rósł oczywiście pozwalaliśmy mu częściej na bajki w TV lub np. na ukochanego Krecika czy Reksia na DVD, ale nie za długo i zawsze oglądaliśmy je wspólnie, aby tłumaczyć co się dzieje na ekranie itp. Nie stosowaliśmy praktyki pt.: puśćmy dziecku bajkę na dvd w sobotni poranek, aby sobie jeszcze godzinkę dłużej pospać ![]()
Uważam, że w dzisiejszych czasach nie uciekniemy przed TV, tabletami, komórkami czy Playstation itp. Mój ośmiolatek ma już swój telefon i tablet. Telefon głównie po to, abym mogła do niego zadzwonić, gdy jest sam na podwórku, ale z drugiej strony ma też swój kanał na YouTube, na którym nagrywa recenzje gier (on recenzuje, mąż nagrywa)
Ważne, aby wszystko robić z umiarem, aby dziecko nie spędzało zbyt wiele czasu z nosem w urządzeniach technologicznych czy w telewizorze, a potrafiło wykorzystywać je do pogłębiania własnych pasji, wiedzy, czy nawet do kilkuminutowej rozrywki, ale limitowanej.
Ja słyszałam, że do 2 roku życia dziecko nie powinno oglądać TV. My przy małym oglądamy, ale jego układamy tak, żeby nie patrzył w ekran. Tu chodzi nie o nadmiar bodźców a o to, że ekran telewizora jasno świeci i do tego zmieniający obraz powoduje miganie, co może mieć niekorzystny wpływ na dziecko (rozdrażnienie itd., ale przy dzieciach z padaczką może powodować napady). Ja raczej małego będę starała się jak najdłużej odciągać od oglądania bajek, wolę żeby zajął się zabawą w domu. Je2dnak wiem, że przyjdzie czas, kiedy będzie przebywał w grupie dzieci, które będą rozmawiały na tematy bajek, więc wtedy żeby nie był traktowany jak dziwadło i wyrzutek, pozwolimy mu oglądać, ale z umiarem.
Tak jak dziewczyny piszą dzieci nie powinny oglądać TV do 2 roku życia - na warsztatach kiedyś o tym słyszałam od specjalistów. Uważam, że bajki, które teraz mamy w TV nie są wartościowe i nic nie wnoszą do rozwoju dziecka. U nas nie będzie takiego problemu, ponieważ sami nie mamy TV, bo zwyczajnie jej nie oglądamy
Jeżeli chcemy coś obejrzeć to od czasu do czasu na Internecie.
Jesteśmy za czytaniem książek i również zamierzamy dziecku czytać bajki ![]()
Oczywiście jeżeli dziecko sporadycznie coś obejrzy to nic się nie stanie, aby nie przesiadywało godzinami przed TV, komputerem, czy jak to roczny synek koleżanki z tabletem…
Właśnie w dzisiejszych czasach nie ma pouczających bajek,za to są pełne przemocy.
ja gdy musze coś zrobić włanczam małemu disci polo na tv tak na parę minut jak musze iść do wc a on nie chce leżeć w łóżeczki tylko sie drze
Ja uważam ze wszystko jest dla ludzi i wszystko z wyczuciem. U nas nie oglada sie w domu bajek (maluch ma 9 miesiecy) natomiast tv gra u nas cały czas (bardziej jako głos w tle dla tego co robimy). Natomiast jesli dobrze zajmie sie malucha to nie jest zainteresiwany tym co leci w tv a tym w co sie bawimy. Wiadomo czasem zdarzy sie małemu “zawiesić” na kolorowej reklamie, ale dla mnie to są 2-3 minuty spokoju, spokojnego wyjscia do toalety czy wziecia 3 łyków gorącej kawy ![]()
Także ja uważam, ze po 1 nie ma co dac sie zwariowac (moze to malo wychowawcze)
Po 2… szczerze… nie znam ani jednego dziecka swoich znajomych ( a jest ich napraaawde duzo), które nie ogladałoby bajek i u których nigdy nie jest właczony tv. (radio…moze dobra alternatywa), ale raczej znajomi i w tym ja podchodzimy do wszystkiego po prostu normlanie, ze zdrowym rozsadkiem, bez szalenstw. Nie wariujemy bo dziecko popatrzy na tv, albo obejrzy (starsze) bajke.
szczerze mamik dobrze mówisz nie da się żeby dziecko nie kukało w tv
Ja czasem wlacze synkowi bajke i duzo slow kojarzy z bajki i czasem czegos sie uczy z bajek i tak max 2,3godz na caly dzien pozwalam ogldac tv. Potem wylanczam bo inaczej synek zerka na tv i nie skupia sie na zabawie, a czasem.jest tak ze wlanczam dla siebie a synek sie bawi, ale zamiast tv jak synkowi sie nudzi to razem malujemy, rysujemy jak mam czas ro sie czegos uczymy tak dla zabawy albo sie bawimy też chce czasem z min. Godzinkę poświęcić czas na zabawe ze mna zeby hakos ten dzien zlecial a nie tylko tv…
Ja pmietam jak bylam mala baaardzo duzo bajek ogladalam. Na okrąglo, a mama nie mogla mnie od nich odgonic. Tak mi zostalo do tej pory, lubie sobie obejrzec fajną bajke, czasem nawet jak maly spi to puszczam sobie cos. I nie uwazam zeby mi to jakos bardzo zaszkodzilo (fakt jak bylam mala bajki byly inne, nie bylo z nich tyle agresji itd). Natomiast sa tez fajne bajki edukacyjne, w internecie tez mozna znalezc szereg super bajek, alo wspomagac sie tymi starymi typu, reksio, krecik itd… Ja mysle ze tak wlasnie bede robila. Uwielbiam stare bajki tak samo te disneyowskie i nie wyobrazam sobie, zeby moj syn nie znal krola lwa, herculesa itd ![]()
To przede wszystkim chodzi o zdrowie naszych maluszków. O ich kręgosłupy o ich wzrok. Jeśli będą siedzieć i oglądać telewizor to będą miały wady wzroku i kręgosłupa. Dzieci powinny się dużo ruszać i to najlepiej jeszcze na świeżym powietrzu.
Ja uwazam, ze jesli w domu wlaczony jest tv (u mnie tak jest bo nie wyobrazam sobie innego funkcjonowania…w ciszy?) Ale maluch nie siedzi nie oglada. Wiadomo, ze czasem zapusci zurawia (ale u nas leci albo muzyka, ale inne kanaly nie bajki) i raczej nie jest to dla niego zbyt interesujace i zaraz zajmuje sie soba i zabawa. Jest na etapie stawania przy wszystkich meblach, wiec jest to dla niego najwieksza zabawa ![]()
Ja staram sie synka odciagac od tv ale czasem jak sie wciągnie jak mam wl. Tel a ja ide sprzątać czy gotowac to synek oglada bajki, a tv przeważnie.mam włączony caly dzien bo rowniez jak mami nie usiedzialabym w ciszy i mam wl. Raz bajki , raz film albo muzykę czasem zdarzy mi sie ze wyl. Tv na godzinkę lub dwie a w miedzy czasie z synkiem rysujemy, ukladamy klocki, lepimy cos z plasteliny, czy inne rzeczy.a jak jesr ladna pogoda to praktycznie wiekszosc czasu spędzamy ba polu a w domu jedynie tylko zeby zjeść obiad i kolację.