Lepiej nie mieć ale dzieciaczki z ząbkami tylko na przodzie w okularach wyglądają przeslodko;);)
Sama zastanawiam się czy nasze dziecko nie będzie musiało nosić okularów, bo oboje z narzeczonym mamy wady wzroku. Niestety w naszym przypadku nie ma mowy o operacji laserowej. U mnie przez stałe pogłębiająca się wadę u partnera przez to, że jego wadą jest zbyt mała by miało to sens.
Również muszę się wybrać na wizytę kontrolną z córką, bo już długo nie byłyśmy. Nic nie wskazuje, żeby coś się działo, ale w dzisiejszej dobie tabletów i wszechobecnej elektroniki (staram się mocno ograniczać, ale skłamałabym mówiąć, że w ogóle nie pozwalam na tablet) niestety coraz więcej dzieci ma wady wzroku..
To też prawda. Ekrany bardzo osłabiają wzrok. A nie da się tak zupełnie z nich zrezygnować.
Swojego czasu mój syn miał problem z oczkami i też martwiłam się czy będzie musiał nosić okulary. Zastanawiałam się czy będzie chciał je nosić, czy będą mu spadały itp. O same okulary się nie obawiałam . Jest ogromny wybór kolorów a także wzorów oprawek. Teraz chodzę z dziećmi do okulisty raz w roku. Na wizyty kontrolne. Czasem dzieci nawet nie wiedzą , nie zauważają różnicy a oczka zaczynają się psuć. Trzeba trzymać ręce na pulsie.
Dobrze jest sprawdzać wzrok regularnie. Sama jako dziecko trochę za późno trafiłam do okulisty i miałam już dość znaczną wadę. Na dodatek wstydziłam się chodzić w okularach i zakładałam je tylko jak musiałam. Myślę, że gdybym szybciej zaczęła je nosić to też łatwiej byłoby mi je zaakceptować.