Oszczędności dziecka

Skarbonka, konto w banku, lokata, a może bieżące potrzeby dziecka? Zdarza się, że dzieci na różne okazje dostają pieniądze. Drogie Mamy, czy jesteście zwolenniczkami odkładania oszczędności Waszego malucha na przyszłość? Czy raczej wolicie wydawać je na jego bieżące potrzeby?

U nas nie ma jakieś lokaty ani konta w banku mamy synka 6lat i 17mc i synkowi od ok. Roku maz daje synkowi oo każdej wypłacie oo 100zl a jesteśmy na etapie budowy domu i synek cały czas mowi ze odkłada sobie na swój pokój i quada ze chce �

Tak jestem zwolenniczką oszczędzania dla dziecka. Co miesiąc na konto wpłacamy pieniądze. Z chrzcin tam odłożyliśmy, becikowe i 500 plus

500+ nie jest odkladane tylko idzie na biezace potrzeby.

 

Reszte pieniedzy, ktote dzieci dostaja maja wplacane na lokate. Gdy dzieci skoncza 18 lat dostana do nich dostep i co chca niech sobie z nimi wtedy zrobia. 

Justyna u nas tak samo że jak skończy 18 to będzie miała dostęp i niech decyduje co z nimi będzie chciała zrobić 

My odkładamy dzieciaką co miesiąc po 100 na konto. Takim sposobem Hania zanim urodził się Staś uzbierała sobie na meble do pokoju. Teraz od początku zbieramy. Plus odkładają sobie do skarbonek to co dostaną. Chociaż Hania np jak dostaje pieniążki na urodziny to zazwyczaj kupujemy jej jakąś część garderoby jesiennej :) teraz np zbiera sobie na klocki :) 

Oszczędzanie, gdy tylko jest to możliwe to bardzo dobry pomysł.Pieniądze w przyszłości mogą się przydać na lżejszy start w dorosłym życiu,studia, mieszkanie itp. U nas całe oszczędności przeznaczyliśmy na remont całego domu+ wymiana dachu. Mamy trochę rat do spłaty i ciężko odłożyć ale myślę,że w ciągu tego roku uporamy się z tym i od przyszłego roku będziemy odkładać ile się tylko da.U nas jeszcze dużą zagadką finansową będzie operacja córki.Zobaczymy co czas pokaże.

Ja również jestem za oszczędzaniem pieniędzy na przyszłość dla dziecka. Oczywiscie o ile pozwala na to domowy budżet, bo wiadomo, różnie bywa. Czasami pojawiają się  nieoczekiwane wydatki, ale generalnie zamierzamy odkładać.  Niedawno właśnie założyłam konto, na którym wylądują pieniążki z chrzcin oraz te z 500+. Myślę że to ułatwi synkowi kiedyś start w dorosłość. Obecnie jesteśmy na etapie budowy domu, więc podejrzewam, że część pieniążków przeznaczymy na pokoik synka. 

Lokaty według mnie są dobrym rozwiązaniem bo nie można od tak wyciągnąć pieniędzy bo procent przepadnie.A na zwykłym koncie to tak korci czasem.

Moniczka lokaty nie zawsze są dobrym pomysłem.. przez lokatę się wykopaliśmy właśnie bo potrzebowalismy tej kasy i okazało się że jesteśmy zablokowani do końca lokaty. 

Wiadomo odkłada ten kto może.. My odkładamy im pieniądze z rodzinnego. Niestety żeby odkładać im pieniążki z 500+ to nas nie stać. Ale myślę że dobre i to 100zl co miesiąc, w ciągu roku uzbiera się 1200zl a to już całkiem spora kwota. 

Oszczędności dla dziecka to bardzo dobry pomysł. Jeśli tylko mamy możliwości to warto odłożyć jakieś kwoty dla dziecka, może mu to ułatwić start w dorosłe życie. 

My naszym dzieciom odkładamy pieniądze które dostają np na urodziny. Syn uzbierał sobie na sofę do nowego pokoju. Czasem robimy odstępstwo i pozwalamy kupić synowi coś o czym marzy, kolejne kwoty znowu odkładamy. Z młodszym jest łatwiej bo nie protestuje i możemy odłożyć wszystko to co dostanie.

Ja odkładam pieniądze na bieżące wydatki co miesiąc odkładam różnie zależy od wypłaty , ale średnio 1000zl staramy się odkładać . Bardzo pilnuje budżetu domowego itd dzięki temu udaje się odłożyć . Ale zawsze coś wyskoczy że trzeba coś kupić wtedy się pieniądze przydają . Ale będę chciała pomyśleć nad jakąś lokata :) 

Każdy odkłada ile może i jest w stanie odłożyć 

Pati, według mnie lokata będzie dobra tylko trzeba dobrze przemyśleć żeby się nie załatwić tak jak aneczka ;)

To zakezy jaka lokate sie bierze bo ja kiedys mialam lokate + i na tej lokacie moglam w kazdej chwili wybrac pieniadze bez utraty odsetek. Pozniej juz takiej lokaty nie mialam. Teraz jak zakladam lokate to na 3 miesiace max bym w razie czego mogla ruszyc pieniadze i nie byc na tym stratna. Mozna jeszcze zalozyc konto oszczednosciowe gdzie raz w miesiacu mozna wyplacic albo wplacic pieniadze. 

Konto oszczędnościowe to też dobry pomysł.W razie potrzeby można od razu wyciągnąć ile potrzeba.

Też kiedyś się wkopałam z taką jakby lokatą. Tylko to było coś takiego, że procent zależał od notowań spółek i było to na minimum rok, a jak by po tym czasie nie było wzrostu to przechodziło na kolejny okres czasu. I niestety musiałąm wyciągnąć pieniądze podczas trwania. Nie dość, że nawet marnych procent nie dostałam jakie by były na tradycyjnej lokacie to jeszcze musiałam zapłacić za wyciągnięcie. Czyli po roku wziełam mniej kasy niż włożyłam. Oj nigdy więcej takich lokat.

Jak synek będzie starszy to na pewno będzie dostawał pieniążki, aby umiał nimi zarządzać. Co do większych sum, to na razie nie odkładamy specjalnie na żadne konta. Raczej rozważamy inwestycję tych pieniędzy, aby zarabiały na siebie. Myślimy o nieruchomości, aby jak syn pójdzie w dorosłość to mieć co mu dać. Bo na samej lokacie to w porównaniu z inflacją to jednak się traci, bo siła nabywcza coraz mniejsza.

Ja teraz wolę konta oszczędnościowe nic lokaty 

Wszystko zalezy od tego co komu jest wygodniejsze i co sie bardziej komuoplaca. Kazdy mniej wiecej wie kiedy bedzie potrzebna wieksza ilosc gotowki i wybiera to co mu sie oplaci.