Piekło rotawirusa

Strasznie smutny temat. Wspolczuje przejsc. Mam nadzieje, ze mojej dzidzi nie dopadnie rota. Kolezanki corka wyladowala w szpitalu z powodu rota wirusa. Z tego powodu ja zaszczepilam coreczke, zeby nie musiala przez ten koszmar przechodzic

Piszę tę poradę, by przedstawić wam, czym jest rotawirus, jak z nim walczyć i aby opowiedzieć , co przeżyliśmy z Mateuszkiem na kilka dni po sylwestrze. Chciałabym, by ten artykuł pomógł mamom rozpoznać pierwsze objawy rotawirusa i podjąć szybką walkę, nim dojdzie do nieszczęścia.

ja małej na to nie szczepiłam ale całe szczeście nic jej nie dopadło

Współczuje, chyba nic gorszego nie ma jak bezsilność wobec choroby dziecka.

straszne, bardzo współczuje, to okropne kiedy taki maluszek choruje

Mnie to cieszy, ze teraz mozna znalezc coraz wiecej info o rota wirusach. Szczegolnie, ze szczepionka przeciw rota jest taka droga. Na pewno rodzicom latwiej podejmowac decyzje, gdy moga bez problemu znalzec takie porady

my szczepiliśmy synka i jak na razie jest wszystko ok

orientowalam sie jak to wyglada cenowo, no i powiem ze bardzo drogo…
temat smutny rzeczywiscie,
my tez myslimy jeszcze nad zaszczepieniem

no ja powiem szczerze że ogólnie te wszystkie dodatkowe szczepionki są dla mnie trochę za drogie… po prostu nie stać nas na dodatkowe koszty ale całe szczęście mała jest zdrowa jak ryba i jak narazie oprócz kataru nie było żadnych chorób

dodatkowe szczepienia rzeczywiscie sa piekielnie drogie. dla mnie jednak dzidzia jest na pierwszym miejscu i wole przeznaczyc na nia pieniazki niz np na nowe buty

oj ja też wspólczuje tych przeżyć, my też wykupiliśmy z mężem wszytskie możliwe szczepionki ale fakt ceny sa kosmiczne

my byliśmy w szpitalu w styczniu i tam panował rotawirus, nawet dziewczynka obok na łózku miała, ale na szczęście Maciuś nie złapał może dlatego że był cały czas karmiony piersią i to go uchroniło

przeżycia niezapomniane na pewno-dobrze,że wszystko się szczęśliwie zakończyło-my nie mieliśmy tej szczepionki wykupionej

wirus ten jest częsty,jednak zazwyczaj ma lekki przebieg,chociaż i przypadków tych innych też niemało…

Ja również współczuje. Najwazniejsze, ze wszysko juz dobrze.

My nie szczepiliśmy małego. Po powrocie ze szpitala zapytałam o szczepienie, ale już było za późno - do pół roku trzeba zrobić cały komplet, potem już nie. O dziwo, niestety, na oddziale były dwie dziewczynki, które tez na to chorowały, ale - były szczepione! Doktor mnie uświadomił, że to nie jest tak, ze nie zachorują wcale tylko że lżej to przejdą.

Mi powiedziano, że jeśli nie zdecydujemy się na to szczepienie w 6 tygodniu czyli przy pierwszych szczepieniach to później już nie można tego zrobić.

Są na to szczepionki ale ja nie korzystałam z nich.

my też nie szczepiliśmy malej od rotawirusa i mam nadzieję, że ją to ominie

ja tez nie szczepiłam i mam nadzieje że będzie dobrze