Zamarancza, nie mam jeszcze dziecka z mleczakami, ale też wydaje mi się ze dobry czas to 1,5-2 do 3 najlepiej. Pani Doktor może zaproponować jaką szczoteczką i pastą czyścić ząbki. Jak u Sas przebiegła wizyta? Wytłumaczykas dziecku po co idziecie? To też jest ważne żeby maluch się w przyszłości nie bał
Chciałabym znać Wasze zdanie na temat profiaktycznej wizyty u stomatologa z dzieckiem.
- Kiedy po raz pierwszy poszłyście lub planujecie taką wizytę?
- Na co zwracacie uwagę podczas wyboru stomatologa?
Byliśmy w poniedziałek na naszej pierwszej wizycie. Synek ma 2 latka.
Powiem szczerze, że miałam poczucie, że poszłam do dentysty zbyt późno, bo przecież on ma już 2 lata, a Pani Stomatolog wyprowadziła mnie z błędu i mi dziękowała,że przyszłam, bo jest bardzo malutko rodziców, któzy robią przeglądy i dbają o uzębienie takich malców.
To był dla mnie szok!!! Wszędzie trąbi się, aby chodzić od maluszka i oswajać dziecko z fotelem, a o mleczaki należy dbać bardzo!
Generalnie powinno się iść na pierwszą wizytę jak pojawia się pierwsze ząbki. Osobiście myślę że tak roczek to odpowiedni czas. Wg mnie warto wybrać gabinet który będzie przyjazny dzieciom i dentyste który będzie umiał z dziećmi pracować. U mnie w mieście dużo się słyszy że np poszłam z dzieckiem do dentysty A dentysta na siłę dziecku buzię otwierał itd moim zdaniem tacy ludzie z dziećmi nie powinny pracować gdyż później dziecko ma uraz do dentysty. Sama przeszłam taki uraz i przez to że jedna baba sobie ze mną jako dzieckiem nie umiała poradzić i na siłę chciała to później po kolei każdego dentyste gryzlam i to był odruch niezależny ode mnie do końca bo to było przez moją traumę nawet pani stomatolog wyprosila mamę z gabinetu pamiętam bo mówiła że jak rodzic jest obecny to dziecko oporne bardziej pamiętam że uciekłam z gabinetu jak mi na siłę próbowała otworzyć buzię mama miała problem później oczywiście dentystce powiedziała że jest niepoważna itd. Pamiętajcie przede wszystkim że możecie być obecne w gabinecie dentysta nie może was wyprosic.
Oczywiście opowiadałam, że Pani będzie chciała zobaczyć jakie ma ząbki śliczne, i sama często mówiłam pokaż ząbki. W poczekalni czekałą książeczka i oglądaliśmy w niej jak dzieci idą do stomatologa.
I teraz jak przebiegła wizyta:
Weszliśmy do gabinetu. Mały już miał odwrót i chciał iść. Usiedliśmy na fotelu, tzn ja usiadłam, a on na mnie. Pani powiedziała, ze chce zobaczyć jego żabki, pokazała swoje lusterko, żeby się w nim przeglądał. Płakał…
(Pani zobaczyła, że ma bluzę z dinozaurem, któremu widać ząbki, więc zaczęła je oglądać ym lusterkiem i liczyć Fajny sposób, ale też nie działał)
Z racji, że płakał to buzia była otwarta, więc stwierdziła, że nie będzie go dotykać, jeśli nie chce i dolne ząbki już widziała, ale górnych nie…
Więc położyłam go na ręce i płacząc otwarta buzia, więc zobaczyłą górne ząbki.
Ogólnie raz tylko spróbowałam podnieść mu lekko wargę, ale widziała, ze płącze i zabiera jej dłoń to oglądała je “z daleka”.
Ząbki zdrowe i śliczne o dziwo wszystkie mleczaki już mamy. (Byliśmy u lekarza z miesiąc temu i podobno nie zbierało się na wychodzenie, a tu bach wszystkie ząbki więc chyba pediatra się pomyliła).
Po wszystkim chwilę mi opowiedziała jak dbać o ząbki, czym szczotkować i synek dostał prezet: Naklejkę super bohatera, breloczek pandę z napisem dzielny pacjent i taką mała sprężynkę (nie wiem, czy pamiętacie, kiedyś były takie kolorowe co się ze schodów puszczało i schodziły)
Suma sumarum wychodząc nawet zrobił papa, więc źle nie było.
Pani spokojna, podejście do dzieci ma i nie naciska, nie zmusza.
Aissa ja nie mam traumy, a stomatologa unikam, może dlatego, ze miałam jako dziecko często lakowane ząbki i mimo znieczulenia mnie bolało.
Przykre, że tak postępowano i kazano rodzicom wychodzić, przecież to logiczne, że dziecko z rodzicem czuje się bezpieczniej.
Ja miałam lakowane ząbki i czyszczone w zasadzie czyszczenie często mnie drażnilo bo to takie niemiłe uczucie jak ktoś tak grzebie i skrobie ja chodzę na przeglady i tyle muszę się umówić na czyszczenie w końcu:) ja mam zawsze stracha jeśli chodzi o stomatologa boję się jak ktoś nowy ma być no i staram się nie zamykać buzi i nie gryźć choć nie powiem kosztuje mnie wizyta u stomatologa bo boję się mam ochotę wiac A jednak siadam na ten fotel ale niestety sztywna jestem w sensie każdy mięsień mam spięty po wizycie dopiero jak wychodzę to napięcie spada ale jednak czuje się skutki tego stresu.
Zamarancza więc może te pobudki takie z krzykiem itd to jednak były ząbki:) coz niekiedy nie widać że ząbek ma lada chwila wyjść u nas też pediatra mówiła że nic nie ma A dzień po już 2 zeby się wybily.
Aisa, ale on ma już ząbki, któe całkiem wyszły, a w miesiac nie podskoczyły by do końca Zobaczymy co dalej będzie i czy będzie się budził.
Ja też miałam lakowane, bo i dziur sporo i jakieś 3-4 lata temu byłam u stomatologa i mówiłą, że mam dziurę i trzeba załatać i od tamtej pory tego nie zrobiłam, więc unikam jak się da…
Nic nie zrobimy, ale podejrzewam, że jeszcze chwila i bęe siadać, aby dziecku udowodnić, że to nic strasznego
A to musisz faktycznie się denerwować, aby nie ugryźć. To też niebezpieczne jak włączony sprzęt, a się ruszysz bo można taką krzywdę sobie zrobić…
Ja zresztą też sztywna siedzę…
Moja corcia miala 1,5 roku jak byla po raz pierwszy u dentysty, ale tylko w ramach oswajania z gabinetem. Tak zaproponowal pan stomatolog - ja mialam kontrole, Klara u mnie na kolanach patrzyla z zaciekawieniem co to za sprzety i dzialania maja miejsce w gabinecie. Pan doktor powiedzial ze na razie nie ma co kombinowac, spojrzal tylko z daleka, wypytal o to ile zebow juz mamy, powiedzial ze poki nic nas nie niepokoi to nie bedziemy straszyc dziecka. Teraz ma nieco ponad 2,5 roku i miala miec kontrole w przedszkolu, bardzo sie na to cieszylam bo w towarzystwie innych dzieci na pewno mniej by sie bala, ale okazalo sie ze kontrola odbyla sie akurat jak mala byla przeziebiona. Wiec coz, bedzie trzeba wybrac sie znow do pana doktora do gabinetu
P.S. Pamietam tez ze pytalam go wtedy o to kiedy jest odpowiedni moment na pierwsza kontrole i czy zgadza sie z ta opinia ze czas na to jest wtedy gdy wyjda pierwsze zabki, powiedzial ze jego zdaniem to zdecydowanie za wczesnie, mozna jedynie wlasnie oswajac dziecko, ale nie ma na dobra sprawe jeszcze co ogladac w buzi.
No i właśnie każdy stomatolog ma tutaj inna opinię.
Nasza stomatolog powiedziała, że 3 latki już fajnie współpracują i ciekawe są lustereczka i tych wszystkich sprzętów, a dwulatki jeszcze sie boją, wiec 3 latka to fajny moment na wizytę i zaciekawienie dziecka.
Pierwszy ząbek też mi się wydaje za szybko, bo co i tam oceniać…
A powiedzcie mi, czy Wasze dzieci też mają dużą przerwę miedzy górnymi jedynkami?
Zamarancza mój ma ale to u nas w rodzinie normalne ja miałam za dziecka przerwę wielkości mój syn ma przerwę między jedynkami która jest widoczna.
Zamarancza to może po prostu dalej dziąsła dawały znać i tyle w sumie mogą być inne powody też.
No właśnie z tym kiedy pierwsza wizyta to tak różnie się mówi u nas pediatra mówiła że warto jak wyjdą już pierwsze ząbki bo wtedy stomatolog może ocenić czy wychodzą tak jak trzeba nie są krzywe czy coś się nie dzieje itd osobiście nie poszłam bo nie chce stresować synka myślę że tak dla oswojenia to fajna opcja iść około 1.5 roku choć też widząc mojego syna to raczej obawiam się że gabinet by nie przetrwał jego wizyty myślę że około 2 roku się wybierzemy.
Zamarancza ogólnie jak czytałam kiedy wybrać się z maluszkiem na pierwszą wizytę u stomatologa, to najczęściej pisali kiedy pojawi się pierwszy ząbek. Oczywiście też jestem zdania, że ciut za wcześnie ale warto zabrać ze sobą w celu wizyty adaptacyjnej. Maluszek będzie się oswajał z nowym miejscem i coraz bardziej ciekawił niż bał. My byliśmy na pierwszej wizycie miesiąc temu, a więc jeszcze przed drugimi urodzinami. Stomatolog powiedziała, że fajnie bo dziecko będzie przyzwyczajało się. Chciała polakierować zęby, ale mała nie chciała, bała się mimo że w fajny sposób zachęcała, ale też nie zmuszała. Skończyło się tylko na tym, że zobaczyła wszystkie zęby- piątek jak na razie jeszcze nie widać.
Co do przerwy między jedynkami to nasza córka też ją mała, zapomniałam o to zapytać stomatolog. Jednak na razie tym się nie martwię.
To ja jestem zraźona do stomatologów właśnie przez złe doświadczenia jako dziecko. Nie ma nic gorszego niż porównywanie dziecka do innych dzieci i jakby niepochwakanie płaczu. Teksty tylu: No co tyyyy, taaaakie duże dziecko i taaak płacze. Wstydź się!
I zastanawiam się jak tu znaleźć dobrego stomatologa dziecięcego żeby moja córka nie miała takich wspomnien
Mama gratki na fb na przykład na grupach typu mama w mieście… i swoje miasto można popytać często mamy dziela się doświadczeniem u kogo fajne wizyty hak wyglądają itd.
Co do przerwy to z moich obserwacji wynika ze te zabki z czasem przysuwaja sie do siebie blizej. Na poczatku byla szparka a teraz juz prawie jej nie ma, z czasem i z nabywaniem coraz wiekszej ilosci zabkow jakos ten zgryz sie powoli formuje. Choc nie wiem czy moja corka bedzie tu dobrym przykladem bo zarowno ja jak i maz mamy bardzo ciasne szczeki, na tyle ze zeby z braku miejsca sie nam krzywia. Na dobra sprawe oboje powinnismy nosic aparat ortodontyczny - wiec niewykluczone ze corcia tez bedzie miala “problemy z miejscem”. (Choc u mnie ten problem pojawil sie dopiero z wyjsciem zebow stalych - bo ich przeciez jest wiecej, niz mleczakow)
Michuni dobrze mówi w zasadzie po mleczakach już przerwy już nie ma A też przerwa zanika choć zdarza się że zostaje u nas np rodzinnie przerwa jest ja mam do tej pory przerwę między 1 ale jako dziecko z mleczakami była dużo większą tzn zęba można było wsadzić pomiędzy 1 praktycznie z czasem zaczęła zmniejszać się ta przerwa A przy stałych została dalej przerwa ale nie taka duża jak wcześniej.
Moja pediatra jak wyszły mu jedynki stwierdziła, że trzeba iść i podciąć wędzidełko Nie zgodziłam się i właśnie stwierdziłam, że nawet jeśli ma mieć przerwę to po co to podcinać jak można właśnei skorygować aparatem i go zostawiłam.
Z moich obserwacji większość dzieci ma tą szparkę
Nasz synek ma roczek i myślę że wiek dwóch lat jest dobry bo można dziecku powiedzieć po co idzie i wogóle Z mniejszym wydaje mi się że nie ma co bo może nie rozumieć, przestraszyć się :-)Tak mi się wydaje. A my mamy kupioną pastę do zębów firmy elmex od pierwszego ząbka i szczoteczki z firmy Canpol - były trzy w zestawie
Zamarancza ja mam wedzidelko to od wargi aż do dziąsła między 1 górnymi i powiem Ci że mi chcieli podciąć jak miałam około 10 lat ale ja się nie zgodzilam uciekłam z gabinetu i powiedziałam że nie chce i nie podcieli mi i w sumie ja się cieszę bo mi nie przeszkadza kiedyś to wedzidelko wychodziło z pomiędzy 1 górnych teraz już wyżej jest więc maluch wyrośnie przerwa się zmniejszy może zostać mała po prostu i tyle.
No widzisz Tobie chcieli ten zabieg wykonać w wieku 10 lat, a naszemu proponowała pediatra jak miał roczek.
W dzisiejszych czasach aparatami można zrobić wszytsko i zapewne taką przerwę także można skorygować.
Nosiłam aparat nie stały ale ten taki co zdejmuje się i mi trochę też zmniejszyła się ta przerwa między 1 dzięki temu aparatowi
Ano właśnie. Przerwa międyz jedynkami nie jest takimś wielkim defektem, wiele ludzi ją ma i jest to całkiem normalne ;]