Poczucie atrakcyjności w ciąży i wsparcie partnera - ważny temat!

Ja w pierwszej miałam aż +25kg, a teraz w drugiej "tylko" +10kg. Po pierwszej długo ćwiczyłam, aby wrócić do swojej wagi (50kg), ale byłam zdeterminowana i dałam radę. Teraz po drugiej, po porodzie od razu prawie wszystko spadło, zostały mi aktualnie 2kg na plusie, ale jak zagoi mi sie blizna po CC to wrócę do ćwiczeń i szybko się tego pozbędę:)

U mnie to poczucie nieatrakcyjności nie było kwestią wagi. Chyba po prostu źle się czułam będąc w ciązy, jakbym była w nie swoim ciele;)..

Ankieta jest wciąż aktualna jednak pytania nadto przygnębiające jak dla mnie . 

Z ciąży, ze związku oraz zmieniającego się ciała jestem bardzo zadowolona, wręcz szczęśliwa. 

Partner jest bardzo wspierający, cieszy się i zauważa z ekscytacją zmieniające się ciało. 

To wszystko składa się na moją samoocenę, która wręcz wzrosła gdy zaszłam w ciążę 

Właśnie wsparcie partnera jest bardzo ważne 

ja w ogóle bardzo podziwiam samotne matki, ze daja sobie rade zarówno fizycznie ale przede wszystkim psychicznie same, bez takiego wsparcia 

Teraz można się czuć atrakcyjnie w każdej sytuacji 😁 jest tyle możliwości jeśli chodzi o ubiór czy makijaż..mój mąż się śmieje, że mam za mały brzuch

Ja też podziwiam i ciesz że się że jednka razem mogę wychowywać dziecko . To ogromna praca 

O tak bez wsparcia i przede wszystkim bez jakiej kolwiek pomocy. No wiecie jak jest czasem nawet nie ma jak iść się wysikać a co dopiero kąpiel czy coś innego a zawsze ten mąż czy partner na to dziecko chwilę spojrzy. Samotne matki to dopiero są bohaterki 

Też było mi ciężko z dodatkowymi kilogramami, mimo że wynikały one z ciąży. Starałam się patrzeć na siebie pozytywnie, ale nie zawsze czułam się piękna. A już na pewno nie, kiedy wyskoczyły mi rozstępy na brzuchu.

Też było mi ciężko z dodatkowymi kilogramami, mimo że wynikały one z ciąży. Starałam się patrzeć na siebie pozytywnie, ale nie zawsze czułam się piękna. A już na pewno nie, kiedy wyskoczyły mi rozstępy na brzuchu.

Też było mi ciężko z dodatkowymi kilogramami, mimo że wynikały one z ciąży. Starałam się patrzeć na siebie pozytywnie, ale nie zawsze czułam się piękna. A już na pewno nie, kiedy wyskoczyły mi rozstępy na brzuchu.

 

  • * Wybaczcie za ten spam, miałam problem z dodaniem komentarza i niechcący go zdublowałam *

U mnie też nie jest z tym najlepiej. :/ Niby mam świadomość, że to normalne, że w ciąży się tyje i mąż mówi mi dokładnie to samo, ale jednak ciężko czasami spojrzeć w lustro kiedy widzi się te dodatkowe kilogramy. 

Całe szczęście mam wsparcie w mężu, który ciągle mi powtarza, że jestem piękna. :) 

Ja od początku ciąży podziwiam mojego męża za cierpliwości. Mam ciągle coraz to nowe dolegliwości, a on bez marudzenia radzi sobie ze wszystkim w domu plus oczywiście jeżdżenie po szpitalach ze mną. Nie ma łatwo, a mimo wszystko nie usłyszałam żadnego narzekania. Czuje się mega zaopiekowania. Jest to dla mnie ogromne wsparcie. Mam nadzieję dziewczyny ze macie również wspierających partnerów 

U mnie również mąż był bardzo opiekuńczy  

Mężowie / partnerzy czasem naprawdę muszą wiele znieść ;) u mnie każda  ciąża była trochę inna , ale tak czy inaczej humory były ;)  

Ja na mojego męża w czasie ciąży też nie mogę narzekać. Większość obowiązków tak naprawdę przejął on, widzę jego zaangażowanie i wsparcie.

Jednak szalejące hormony robią swoje 😁 

Mąż jest największym wsparciem w każdej sprawie, zawsze można na niego liczyć pomimo tego że nie ma latwo :) 

dzięki niemu w ciąży czuję się atrakcyjnie, bo każdego dnia słyszę od niego komplementy przez co łatwiej jest znieść zmiany zachodzące w ciele 

Mój może nie powtarzał mi, że jestem piękna, ale był bardzo wspierający i pomocny. To typ człowieka, który woli okazywać miłość uczynkami niż słowami i chociaż nie zawsze mi to pasuje, to staram się to akceptować.

Mój mąż cala Ciążę mi powtarzał że jak brzuch ciążowy zniknie to w ogóle śladu nie będzie , widać było że zależy mu na tym żebym ja czuła się dobrze . Po pracy wracał z torbami wypełnionymi sukienkami „ kupiłem ci bo ładnie z brzuszkiem będą wyglądać „ w życiu nie miałam tylu sukienek �

Mój mąż cala Ciążę mi powtarzał że jak brzuch ciążowy zniknie to w ogóle śladu nie będzie , widać było że zależy mu na tym żebym ja czuła się dobrze . Po pracy wracał z torbami wypełnionymi sukienkami „ kupiłem ci bo ładnie z brzuszkiem będą wyglądać „ w życiu nie miałam tylu sukienek �