Pomoc babci przy noworodku

No na pewno nie. Ja mam praktycznie żaden kontakt z teściową ale jak już mamy gdzieś przez przypadek to nigdy nie jest , dzień dobry, tylko zawsze ,a dlaczego on bez czapki, , a dlaczego on ma cienką kurtkę a zimno jest, ale ja zawsze odpowiadam ,no nie ma czapki bo mu nie założyłam :rofl::rofl::rofl: uwielbiam jej miny w tedy. Wiem wredna jestem ale no sorry widzi dziecko przypadkiem raz na kilka miesięcy i będzie mi mówić co ja mam robić.

W 30 tygodniu ciąży masz już wystarczająco dużo na głowie więc chronienie siebie i spokoju emocjonalnego jest naprawdę ważne. Masz pełne prawo decydować, komu powierzasz opiekę nad swoimi dziećmi zwłaszcza gdy chodzi o ich zdrowie i bezpieczeństwo. :blush::blush::blush:

Oj to ja się cieszę że w sumie mam obie “mamy” które nie dogadywały mi tak przy córce :see_no_evil: o dziwo teściowa dużo starsza od mojej mamy jest na tyle na czasie i obczaja Instagram , że prędzej by mi rozebrała dziecko niż ubrała :sweat_smile: a moja mama ciągle skarpetki zakładała a teraz jak już mała lata po domu to słyszę tylko że ma bluzki za krótkie :see_no_evil:

Moja teściowa nie znosila kp. I była pod wrażeniem ile wysiłku włożyłam żeby karmić swoim mlekiem. Mój syn też pierwszy wnuk. To wiem o co chodzi :smiley:
@Mamusia22 u mnie też chcą żeby z nimi siedzieć i gadać haha ja był wolała iść spać

@Mamusia22 oj nie raz słyszałam w moim bliskim otoczeniu, gdy bratowa czy szwagierka karmiły piersią żeby tego czy tego nie jadły,bo dziecko na pewno od tego wzdęcia dostanie,albo wysypki,albo biegunki :see_no_evil:już poprostu czasami sama stawałam w ich obronie i mówiłam że może najlepiej, aby matka tylko mleko krowie piła,to wtedy czyste mleczko z jej piersi wypłynie :woman_facepalming:t2:a i odnośnie mleka modyfikowanego to słyszałam już nie raz,że kiedyś to był w sklepach jeden rodzaj niebieskiego mleka w proszku, każde dziecko jadło i alergii nie miało…kurde cud nad Wisłą normalnie, ciekawe czemu go już nie ma w sprzedaży :thinking::joy:
@Karcia o tej czekoladzie zapamiętam :joy::rofl:i na pewno wykorzystam w sytuacji,gdy usłyszę jakieś komentarze o karmieniu piersia :joy:

Powiem wam szczerze że nawet teraz jak w ciąży jestem to ile uwag i komentarzy nie raz głupich usłyszę, że człowiek się łapie za głowę i się zastanawia skąd ten pytający bierze takie pomysły :woman_facepalming:t2::joy:moja teściowa stwierdziła ostatnio,gdy piłam bezalkoholowe wino, że na pewno jest tam jakiś % alkoholu,bo to jest niemożliwe żeby stworzyć alkohol bez alkoholu :joy::rofl: mój mąż ją zgasił szybko,bo powiedział żeby w takim razie wnukom Piccolo nie kupowała,bo po cichu ich upija… ale jej twarz spalona czerwienią była bezcenna,bo ona co chwilę im takie napoje kupuje i całe szczęście że mój starszy synek lubi przeważnie wodę i nienawidzi gazowanych napojów :sweat_smile:

1 polubienie

Nam mówiła pediatra że jak kiedyś zaczęli wprowadzac mleka modyfikowane to nieraz było zepsute i noworodki/niemowlaki dostawały zatrucia pokarmowego i umierały. Ale to lata wstecz

twój mężu mistrzowsko to rozegrał :sweat_smile:

A co do winka to nie wiem jak to jest w przypadku win, ale np. jak zerkniesz na tył etykiety piwka które mają napisane ; " piwo bezalkoholowe " to można się okazać, że zawiera w sobie 0,3 % alkoholu, więc może ona jakoś do tego nawiązywała?:grinning:

@Pulinka kiedyś było nawet nie mleko modyfikowane ale mleko w proszku i każdy dawał dziecku krowie mleko jakoś te dzieci przeżyły :rofl::rofl: myślę że jestem jedną z tych dzieci które dostawały mleko od krowy zmieszane z wodą i żyje.
Mąż też widzę ma dobrą ripostę hahahah

@Wesola95 masz rację,ja bardzo zwracam na to uwagę i dokładnie czytam etykiety żeby się upewnić,tutaj akurat staram się wypić ilość symboliczną,bo dla mnie to bez różnicy czy piję wino/szampan bezalkoholowy czy po prostu napój typu tonic czy coś w tym stylu,staram się unikać cukrów :wink: więc byłam w 100% pewna że to był napój bez zawartości alkoholu :+1:t2:
Tak czy siak, zawartość<0,5% alkoholu może wystąpić nawet w kefirze czy w zbytnio dojrzałych owocach,a nie mamy o tym bladego pojęcia spożywając te produkty :wink::face_with_hand_over_mouth:
@daga1271 mogło tak być lata wstecz,gdy wprowadzali na rynek mleka modyfikowane, ale w sumie mlekiem krowim dzieci też się truły,a i tak je podawali tak jak pisze @Karcia i nikt nawet nie myślał, że mleko krowie może doprowadzić do śmierci niemowlaka . Ja byłam karmiona tym właśnie niebieskim mlekiem w proszku i dopajana wodą i też przeżyłam,na dodatek jak jechaliśmy do prababci na wieś to dawali nam do picia mleko prosto od krowy…nikt się nie przejmował bakteriami i innymi możliwymi zatruciami…a teraz nas te babcie, które były naszymi mamami umoralniaja :sweat_smile:

Kiedyś ludzie się tym nie przejmowali, a dziś mamy świadomość i wiedzę, więc naturalnie bardziej uważamy.

Naszymi mamami też ale naszymi babciami które miały dzieci i wnuki :rofl::rofl: pamiętam jak u babci trzeba było przed spaniem wypić kubek mleka prosto od krowy to była moja trauma z dzieciństwa nienawidziłam tego. Dziś pije mleko tylko do kawy a takiego od krowy bym się nie napiła

1 polubienie

Ojej u mnie było to samo hahah

2 polubienia

Tak, tak, zgadzam się i super że to sprawdzasz! Ja też wszystkie produkty sprawdzam, czytam etykiety i wgl, czasem jak jakiś wariat, ale no przezorny zawsze ubezpieczony :heart_hands: a z tym piwkiem bezalko to niby kupujesz coś bezalkoholowego a tu niespodzianka i tak łatwo można się nadziać :woman_shrugging:

2 polubienia

Mnie też zmuszali :sweat_smile: ale z rana, takie ciepłe prosto od krowy, więc odmawiałam i wolałam zjeść kromkę chleba z twarogiem, niestety mój brat był uzależniony od mleka z płatkami kukurydzianymi lub owsianymi na śniadanie i ryczał że nie będzie pił tego od krowy tylko on chce ze sklepu z butelki :joy: babcia myślała że go oszuka i mu nalała to świeże do tej starej butelki, ale nie dał się skubany oszukać :rofl::joy: prababcia musiała pamiętam na rowerze zawijać do sklepu 5km żeby mój brat coś zjadł… już chyba więcej tam na wakacje nie pojechał :joy:
Ja też co najwyżej mleko do kawy naleję :wink:

1 polubienie

Pewno że tak,te wszystkie produkty oznaczone że nie słodzone,że niby naturalne cukry,a tam na etykiecie z tyłu opis i cała prawda, tak samo z tymi % czy nawet z produktami dla alergików a w składzie “może zawierać śladowe ilości orzechów,soji, białka jaja kurzego,mleka krowiego, mąki itp”
Ja też sprawdzam, chociaż nie jakoś dobitnie, ale gdy mi na czymś zależy to zawsze wolę się upewnić :+1:t2::heart:

1 polubienie

@Pulinka @Wesola95 z winami też tak jest, nawet bardziej bo może pisać że bezalkoholowe Anna odwrocie jest 0.5 %

1 polubienie

Taak, bo wszystko co do 0,5 % może być oznaczane jako bezalkoholowe, dlatego warto gdzieś tam zawsze sięgnąć na tył etykiety i zerknąć, zwłaszcza w ciąży dobrze mieć taką świadomość :heart_eyes:

2 polubienia

Jeny pierwsze słyszę , że może tak być że bezalkoholowe a jednak jakiś procent jest :see_no_evil: dobrze wiedzieć

No tak ale nawet jak w ciąży wypijemy raz na jakiś czas to winko z 0.5 % to bez przesady. Ta ilość alkoholu jest tak znikoma że raczej nie zaszkodzi :slightly_smiling_face:

Podobno każda dawka, nawet ta najmniejsza jest niebezpieczna i może prowadzić do FAS :exploding_head:

1 polubienie