Pomyslna na laktacje

Piwo bezalkoholowe istnieje. Trzeba tylko chwilę poszukać. :slight_smile: może to być Bavaria a może to być Warka 0% jest taka przecież i te piwa na pewno nie mają w sobie alkoholu.
A pijąc piwo typu Karmi żeby pobudzić laktację mija się z celem bo alkohol niekorzystnie działa na słód jęczmienny więc słabo wpływa na laktację. No i oczywiście alkohol negatywnie wpływa na laktację.

Dobre na laktację są kawa zbożowa (ale nie inka tylko taka która ma w swoim składzie słód jęczmienny mp Nestlé caro), można kupić słód jęczmienny czysty np ma allegro, Femaltiker.

Herbatki na laktację nie mają potwierdzonego działania więc jeśli na kogoś działają to ok chociaż bardziej na zasadzie Placebo. :slight_smile:

Na laktację i tak najlepiej wpływa ssace dziecko więc przystawiajmy malucha jak najczęściej niech ssie i daje piersią sygnał, że trzeba dalej produkować mleko. Ewentualnie laktator i metoda 7-5-3

Wracając do piwa jak już któraś mama napije się Karmi chociaż osobiście nie polecam to po jego wypiciu nie ma potrzeby ściągać i wylewać mleka bo to nic nie da. Alkohol jest we krwi i tak jak z niej musi wyparować tak samo z mleka. Więc spokojnie trzeba odczekać i później można karmić normalnie.

Ja rowniez slyszalam o piwie karmi ale mimo ze ma.0%jako to ze ma.nazwe-“piwo” to balam się tego pic podczas karnieni piersia i.jak czulam.ze mam.za.malo pokarmy w piersiach.to pilam.herbatki na laktacje i odciagalam laktatorem ale pomimo ze mialam nie za dobry laktator bo taki.najzwyklejszy jak strzykawka to jeszcze herbatki tez nie pomogły przy deugim dziecku postaram sie kupić lepszy laktator jak i rowniez skosztuje tych nowych a przynajmniej.nowych dla mnie.sposobow na laltacje a moze akurat pomoze ale tez mam.nadzieje ze przy drugim dziecku nie bede miala.ok problemu z laktacja bo zalezy mu zeby z min. Pul roku karnic…

Wracając do alkoholu to nie wiem czy wiecie ale w jedzeniu również on występuje mp w kefirze, soku jabłkowym.
“Warto jednak wiedzieć, że np. kiszona kapusta zawiera go do 2%, banany 0,6%, kefir 0,5%, chleb razowy 0,3% , sok jabłkowy 0,2% w którym to np. nie musi być wykazywany, bo wykazywany musi być w napojach dopiero od 1,2%”
źródło Uwaga, ukryty alkohol! • Racibórz, Rybnik, Wodzisław Śląski - nowiny.pl - portal, gazeta - Racibórz, Wodzisław, Rybnik, Żory, Jastrzębie-Zdrój

Piwo karmi to chyba najczęściej powtarzana rzecz jaką słyszałam na początku karmienia, a właśnie guzik prawda. Słód jęczmienny jest tutaj najważniejszy. Najlepiej właśnie poszukać go w naturalnych sposobach, herbatki, czy piwo bezalkoholowe, w syropie też można go dostać spokojnie przynajmniej w większych miastach, albo zamówić przez internet.
Tak jak już gdzieś pisałam wcześniej w cudowne działanie herbatek na laktację nie wierzę, ale sama piłam, bo mi smakowały, taki efekt właśnie bardziej dla spokojnej głowy:) Na pewno lepiej samemu komponować zioła, wyjdzie taniej. Anyż, koper włoski, kozieradka czy koper włoski, który nota bene dobry jest też na trawienie.
Kasiu, no właśnie niedawno rozmawiałam o tym z moją mamą, bo zajadałam się kapustą kiszoną i tak zeszło na ten temat. Niewiele osób jest tego świadomych tak naprawdę. Sporo moich koleżanek było zaskoczonych.

Ja również nie wierzę w herbatki laktacyjne, pobudzanie laktacji metodą 7-5-3 - odciąganie mleka po każdym karmieniu - po karmieniu to chyba najlepsza metoda na laktację nawet jeśli brakuje pokarmu

Też to słyszałam od mojej położnej :slight_smile: Wypiłam chyba trzy razy bo nie jestem wielbicielką tego typu piwa ale faktycznie coś w tym jest :smiley:

koper włoski nie jest dobry dla dziecka poniżej 4 roku życia a że przenika do mleka estragol który to zawiera koper włoski więc nie jest polecany dla mam karmiących i dla kobiet w ciąży i dzieci poniżej 4 roku życia.

Jugatsu ale piwo Karmi zawiera w swoim składzie alkohol. Owszem jest on w nieznacznej ilości ale jest. Karmi zawiera w składzie słód jęczmienny i on pozytywnie wpływa na laktację ale i ma też właśnie alkohol, który już działa negatywnie. Dlatego jeśli chcesz wspomóc laktację piwem to lepiej wybieraj te 0%. Takim piwem jest np Bavaria (kupisz na pewno w Tesco) Warka Radler 0%. One też mają słód.
Słód też znajduje się w kawie zbożowej (tutaj czytaj skład bo nie wszystkie kawy zbożowe go zawierają ale na pewno możesz pić Nestle Caro), możesz pić Femaltiker, albo kupić słód jęczmienny w formie syropu.

jugatsu tak jak Kasia pisze karmi zawiera w sobie alkohol co znaczy że nie jest zbyt dobry dla mamy karmiącej piersia bo pomimo ze słód jeczmienny zawiera to zawiera właśnie alkohol który źle wpływa na laktacje.
dlatego właśnie warto kupować piwo które jest całkiem bezalkoholowe jak Kasia pisze warka radler 0.0 proc bavaria a nawet ostatnio nowość w sklepach Lech free 0.0 proc.
słód znajdziesz w kawie zbożowej caro z nestle np możesz też femaltiker albo możesz w słoiku czysta formę słodu kupić albo w syropie. :slight_smile:

a to mnie teraz zaskoczyłyście dziewczyny, bo byłam przekonana, że Karmi nie zawiera alkoholu. Polecane przez wielu doradców i na wielu forach jako pomocnik w laktacji. Sama kiedyś wypiłam, ale nie zaburzyło mi to laktacji.

evil przeczytaj na etykiecie zawiera alkohol do 0.5 procenta. nawet jest znaczek przekreslone kluczyki do samochodu to znaczy że alkohol jest w danym piwie też.

To ja Wam polecę bezpieczną łuskę kakaową. Do naparu dolewa się mleka. Jeśli nie tolerujecie laktozy lub białka mleka krowiego, można użyć mleka roślinnego. Ja uwielbiam z napojem migdałowym

mama gratki nie jest bezpieczna bo kakao to silny alergen więc też może uczulic taka luska.

Aisa, można spróbować i obserwować maluszka. Napar z ludki jest bardzo rozcieńczony z dodatkiem mleka- w smaku to rozcieńczone kakao

mama gratki mój syn uczulony na kakao zresztą ja nie potrzebuje wspomagac laktacji bo mleka dużo.

Aisa, widzę ze masz problem bo twój syn jest na wszystko uczulony cokolwiek tylko zaproponujemy

mama gratki tak się zdarza nie życzę żebyś musiała walczyć sama z alergia nie wiadomo na co bo to męczące .

Aisa, od kilku lat jestem na restrykcyjnej diecie. Nie mam możliwości raczej kupić obiadu w restauracji, a wyjście na miasto na jedzenie nie wchodzi w grę. W czasie przyjęć w restauracji też jestem problematycznym gościem. Mam tylko nadzieję, że mojego maluszka ta alergia ominie

Alergia to samo zło a najgorsze nie wiedzieć na co. Czasami nie jest to jakiś produkt tylko może to być jakiś składnik, który jest dodawany w czasi produkcji a wyeliminować to jest bardzo ciężko. Nie wszyscy producenci wpisują też wszystkie składniki do listy i wtedy jest jeszcze trudniej

Skrzaty, pełna lista składników to obowiązek. Tak samo w restauracjach znajdziemy listę alergenów w każdej potrawie.
Jeśli źle się czujesz po jedzeniu, to obserwujesz co mogli ci zaszkodzić i ten produkt eliminujesz