Poród zabiegowy - kleszcze/ próżnociąg

Gatkens być może nie dali czasu maluchowi itd też bo być może kleszcze wcale nie były potrzebne.

Gatkens to tyle dobrze że przynajmniej nie czułaś bólu . Z tymi kleszczami to też nie ciekawie ale lekarze na pewno wiedzieli co robią skoro się zdecydowali na takie rozwiązanie

Być może nie bez powodu stało się jak się stało myślę że gdyby można było coś innego zrobić to by próbowali rozwiązać to w inny mniej inwazyjny sposób:)

Poród kleszczowy jeżeli jest przeprowadzony sprawnie przez doświadczonego lekarza (zazwyczaj kleszczy używają jednak lekarze starej daty) to nie jest niczym strasznym. Niestety znajomej podczas takiego porodu złamali bark u dziecka i to się źle zrosło i dziewczynka musi chodzić na rehabilitację.

Moja córeczka też miała złamany obojczyk, ale na szczęście dobrze się zrosło. Hm, lekarz był doświadczony i wydaje mi się, że wiedział co robi. Czy nie jest straszne? Nie zgodzę się, bo to przeżyłam. Jest to jednak poród zabiegowy, czyli coś się dzieje - poród SN nie przebiega tak jak powinien. Dla matki jest to przeżycie.

To prawda ale są przypadki że wszystko jest ok i dzidzi nic nie jest nie ma żadnych że tak powiem skutków ubocznych A niekiedy nie ma innej opcji.

Zgodzę się z gatkens że na pewno jest to duże przeżycie sam porod niesie ze sobą dużo emocji a jak nagle słyszymy że będą potrzebne kleszcze to nie brzmi to ciekawie sama nazwa w sobie jest straszna dla mnie i stres a dziecko czuje jak mama się stresuje .

Pati wiadomo no ale niekiedy nie mamy wpływu na to jak przebiegnie poród sama wiesz jak to jest niekiedy nas sytuacja trochę zaskakuje niby wiemy co może być w teorii A w praktyce stress jest zawsze

Na szczęście mnie tylko rozcięli

Moja znajoma bardzo szczupła osoba również urodziła dużego malucha sn. Lekarze mówili jej, że ze względu na to, że jest taka drobna może mieć problem z urodzeniem dziecka naturalnie, ale z jej opowieści wiem, że obyło się to bez problemów.
Po Twoim opisie stwierdzam, że faktycznie miałaś wskazania do wykonania cc, dlatego też dziwi fakt, że lekarz dopuścił do tego, aby tyle zwlekać i ostatecznie stwierdzić, że już za późno na taki zabieg…Zdaję sobię sprawę ile stresu i traumy musiałaś przeżyć i na prawdę współczuję. Niestety wygląda na to, że być może trafiłaś po prostu na nieodpowiedniego lekarza. Ja miałam to szczęście, że mój lekarz do którego chodziłam w ciąży wykonywał mi cc w szpitalu. Na prawdę podchodził do każdego pacjenta z sercem, po ludzku i potrafił rozwiać wszystkie moje wątpliwości, niepokój oraz zawsze starał się mi wszystko dokładnie wytłumaczyć, tak, że na prawdę dla mnie cały stres związany z porodem uciekał gdzieś na drugi plan, bo wiedziałam, że jestem w dobrych rękach. Moim zdaniem to jest na prawdę bardzo ważna cecha każdego lekarza, aby wzbudzał zaufanie i potrafił rozmawiać oraz traktował każdego pacjenta należycie.

A u mnie pomimo że drobna nie jestem chciano zrobić cc z racji dużego malucha ale ja chciałam sn i się udało więc różnie bywa z lekarzami niekiedy mają intuicję jak mój powiedział że jeśli wyjdzie mu więcej na usg to cc A jak tak samo czy mniej możemy próbować sn i okazało się że praktycznie wyliczył wagę dziecka idealnie pomylił się zaledwie o 30g i sam był zdziwiony że taka rozbieżność u niego o ponad kg mniej wyszło niż we wcześniejszym usg tydzień Wczensiej zrobionym…

Co myślicie o porodzie z użyciem konieczności kleszczy i próżnociągu? 

Nie mialam n8gdy porodu zabiegowego. Ale znam kobiety, ktore rodziły bez problemu nawet i 4500 dzieciaki. Nie jestem pewna czy to do konca zależy od tego czy mama drobna czy nie. Mysle ze kobiety otułe takze nie maja łatwo.  Poród to jednak wysilek. Im kobieta sprawniejsza fizycznie to chyba lepiej rodzić

No tak. Ale czasem trzeba użyć tych kleszczy np. Gdy dziecko nie może się wydostać. 

Dlatego interesuje mnie jaka jest Wasza opinia na ten temat, gdyż w planie porodu też jest zamieszczone to czy wyra, Amy na to zgodę 

Wyrażamy *

Ja w razie czego wyrażam zgode. Rodzac faktycznie nie moglam wypchac dziecka. Mial raczke przy buzi. Cale szczescie wystarczylo to ze polozna mnie naciela.  W sytuacji naglej zgodze sie na uzycie narzedzi

Ja uważam, że jeśli jest zagrożone życie dziecka i tylko tak można mu pomóc to trzeba użyć albo kleszczy albo proznocuagu. Wyraziłabym zgodę. Ale ja po cc więc mnie to nie będzie już dotyczyć. 

Ja się trochę bym bała że może się coś stać z główka np.