Myślę ,że nie ma co martwić się na zapas bo pewnie nie tylko Twoja córka będzie z drugiej połowy roku :) Nieraz są dzieci z grudnia ,które również idą już ze swoim rocznikiem :) Co do adaptacji to nie jest powiedziane ,że będzie miała ciężej bo jest młodsza :) U mnie jedna córka ze stycznia i choć poszła pierwszy dzień bez płaczu to po czasie nieraz były problemy. Druga córka (z lipca) nigdy nie dało się ją z nikim zostawić , pierwsze dni przedszkola płacz niesamowity ,a potem już pierwsza tak chciała być :) I już więcej płaczu nie było ;) Także spróbuj myśleć pozytywnie :) Napewno będzie dobrze!:)
Mamy jak było u was. Moja córka w październiku kończy 3 lata i idzie do przedszkola już od września. jest to dość małe prywatne przedszkole i wiem że są tam niby grupy 3 i 4 latków oraz 5 i 7 latków. Słyszałam że ogólnie zajęcia są prowadzone osobno ale wspólna zabawa której uważam że w przedszkolach jest dość dużo odbywa się razem wszystkich dzieci są te grupy łączone. Mam w głowie wiele obaw że moja córka będzie najmłodsza i jak ona sobie poradzi z tymi starszymi dziećmi. W ogóle bardzo mnie stresuje taka myśl że będę musiała znowu przychodzić razem z córką i adaptację. W żłobku trwała ona bardzo bardzo długo i bardzo długo było chodzenie z płaczem. Z tego powodu dlatego może macie jakieś doświadczenia w tym temacie i podzielcie się swoimi historiami jak były z waszymi dziećmi
Nie stresuj sie na zapas bo pewnie okaze sie ze twoj lek i rozmyslanie nad tym okaze sie bez podstawe napewno wszystko bedzie ok
Xyz powiem Ci , ze mimo ze mij syn ma skończone 3 lata to i tak mam obawy co do przedszkola. Mimo iz chodzi do żłobka. Byliśmy teraz na wakacjach i od kolegi synek jest właśnie z października i idzie z moim synem , powiem szczerze , ze są tak samo mamusiowi. Mimo , ze mój syn jest starszy i bardziej kumaty , to i tak się wstydzi i jak ma isc do innych dzieci się pobawić , to idzie ze mną za rękę , bo sam nie pójdzie. Uwierz , ze nie tylko Twoje dziecko będzie z drugiej połowy roku, a te z pierwszej wcale nie są odważniejsze , np mój syn ;) Nie ma co się zamartwiać na zapas. ;)
Bądź dobrej myśli, może teraz adaptacja będzie szybsza? Mała już ma "doświadczenie" żłobkowe:)
Twz mi wie wydaje ze szybciej powinna pójść adaptacja jednak już wiadomo co i jak :)
Kurczę strasznie to przeżywam No ale jest plus taki że chodziła właśnie do żłobka i przedszkole to jest ten sam budynek nawet kojarzy już takie panie z przedszkola bo No po prostu te panie czasami przychodziły do żłobkowych pani i je już po prostu z widzenia chociaż kojarzy. No i też miejsce trochę bo budynek jest ten sam. Może to nam troszkę pomoże. Chociaż teraz wypisałam na okres wakacji córkę ze żłobka bo ja już poszłam na zwolnienie z powodu ciąży więc nie chciałam płacić za żłobek jak i tak jestem w domu Nie mogę zajmować się córką i ostatnie dni w żłobku to była właśnie jakaś masakra płacz rano nie chciała iść. Nie wiem czy to jest spowodowane tym że już trochę się nakręciła bo staraliśmy się tłumaczyć że ona już kończy żłobek że nie będzie chodziła i tak wyczekiwała tego momentu czy o co chodzi. Ale ostatni tydzień właśnie chodziła z płaczem i teraz jak już nie chodzi to codziennie pyta mnie" nie idziemy do żłobka jedziemy? Zostajemy razem w domku?"
U mnie tez córka idzie od września do przedszkola i tez się stresuje jak sobie poradzi
Xyz no to jak to ten sam budynek to super ;) u nas wgl całkowicie w inna stronę.. Ja się tak stresowałam jak przenosilam po roku z prywatnego do publicznego , ale o dziwo wytłumaczyliśmy i super zaakceptował nowy żłobek. Teraz tez się stresuje jeżeli chodzi o przedszkole , No ale taka kolej rzeczy ;) może mała nie chce chodzic , bo jesteś w domu ? Bo u mnie syn Ma to samo, jak widzi , ze nie idę do pracy to on wgl nie chce iść do żłobka. Teraz mamy miesiąc przerwy w żłobku i dopiero idzie w sierpniu na miesiąc , wytlumavzylam mu ze ma wakacje , na razie nic nie wspomina , ale zobaczymy na dłuższa metę..
Moja córka jest z mają i też teraz idzie do przedszkola póki co to bardzo chętnie chcę pójść do dzieci codziennie jak mijamy szkołę idąc na spacer to zawsze musi że tam będzie chodziła od września że swoją nową sąsiadka ale ja mam też lekkie obawy bo do żłobka też chciała bardzo iść bo tam są dzieci ale tak wyglądał jeden dzień a później był tylko płacz
Mój syn też jest z października i od września idzie do przedszkola. Jest to dla.mnie stresujące ale on akurat woli kontakt ze starszymi dziećmi. Tak naprawdę wolę być dobrej myśli I mam ogromną nadzieję, że chętnie będzie chodził;) to stres chyba dla każdego z rodziców...
Moja córka jest z końca listopada. Też chodziła do żłobka, adaptacja była długa i ciężka. Po jakimś czasie pokochała żłobek i ciocie w nim pracujące. Też bardzo się martwiłam o to jak sobie poradzi w nowym miejscu z nowymi dziećmi i ciociami, tym bardziej, że będzie jedną z młodszych.
Bez obaw...nie taki 😈 straszny. Żlobkowicze mają szybka zdolność do adaptacji w grupie, to jest tylko kwestia tego czy dziecko będzie miało zaufanie
Do opiekunów- cioć, jeżeli tak szybko się zaadaptuje. Różnica wieku bym się nie przejmowała tak bardzo, czym młodsze dzieci tym sprytniejsze 😉
Ja też planuje Laure dać od września do przedszkola chodź mam miliony obaw wiem że dla niej będzie to po prostu dobre chodź czas na początku będzie pewnie trudny dla nas wszystkich
Myślę że i dla dziecka i dla rodziców zmiany to trudny czas. Ile sytuacji przecież my jako dorośli przeżywając sytuację po raz pierwszy stresujemy się i myślimy non stop o tym. A co dopiero kilkuletni maluch. Moim zdaniem dzieciaki w grupie sobie naprawdę dobrze radzą. I choć na początku napewno będzie ciężko (choć nie w każdym przypadku bo dzieci przecież są różne) to myślę że wszyscy będziecie zadowoleni!
Na chwilę obecną to z pewnością ja bardziej przeżywam niż córka bo ona jeszcze nie wie co się święci. Chyba sobie przypominam siebie jak mnie mama zostawiła w przedszkolu i płakałam pamiętam było takie beznadziejne przedszkole że przez szybę było widać cały parking i Ja wstałam codziennie przy tej szybie i ryczałam patrząc jak mama wsiada do samochodu i mnie zostawia taki uraz z dzieciństwa :D źle znosiłam adaptacje :D
xyz... ja miałam podobnie. ryczałam w przedszkolu przez pół roku. tyle, że nie było wtedy możliwości żeby dziecko zapoznało się z placówką wcześniej, rodzice nie przygotowywali mnie specjalnie, nie tłumaczyli. Teraz się to zmieniło dlatego myślę że aż takiego szoku dziecko nie przeżywa.
xyz... ja miałam podobnie. ryczałam w przedszkolu przez pół roku. tyle, że nie było wtedy możliwości żeby dziecko zapoznało się z placówką wcześniej, rodzice nie przygotowywali mnie specjalnie, nie tłumaczyli. Teraz się to zmieniło dlatego myślę że aż takiego szoku dziecko nie przeżywa.
Jak córka ma juz żłobek za Sobą powinno być okej. Jest też starsza łatwiej wszystko wytłumaczyć. Co do zabawy ze starszymi dziećmi sądzę że też powinno byc dobrze. Starsze dzieci mają już swoje towarzysteo i nie zwracają uwagi na młodsze. A panie też.raczej bd większą uwagę poświęcać malucha...
Xyz No to możliwe , ze dlatego tak się bardzo tym przejmujesz.. Ale córka chodziła do żłobka to tez jest inaczej ;) nasze dzieciaki już są kimate , naprawdę widzę po synie , ze jak mu coś wytlumacze to niby nie kuma, a tak naprawdę wszystko rozumie ;) a od starszych dzieciaków tez idzie się dużo nauczyć ;) Ja za to bardzo lubiłam chodzic do przedszkola , a poszlam bardzo szybko ;)