Słyszałam o tym zjawisku nie miałam do czynienia na szczęście z tym tematem ale jeśli chodzi o pepkowa jest to dość powszechne zjawisko
Bardzo dużo się słyszy o przepuklinie pępkowej, ale to nie jedyny rodzaj przepukliny, który może przydarzyć się naszym maluszkom. Zdarza się, chociaż dużo rzadziej inny rodzaj – przepuklina pachwinowa.
A czy którejś z Was dotyczył problem przepukliny pępkowej?
U mnie w rodzinie było dziecko które miało taka przepuklinę ale z tego co wiem nie była konieczna operacja bo nie był to taki stan żeby musiało być dziecko operowane
U mnie na szczęście bez takich przepuklin się obyło póki co. Ale mogę sobie tylko wyobrazić co czują maluszki i ich rodzice. Każda choroba to najgorsze zło a jak do tego dojdzie operacja to już w ogóle współczuję.
Dokładnie tak masz rację chodź często jest to dla dobra dziecka mamę i tatę kosztuje go ogrom nerwów i stresu niestety
U mojej znajomej synek mial gdy dostawał tak zwanego ataku boli a ona jechała z nim na szpital jak dobrze pamiętam oni mu to wpychali od nowa na miejsce bo byl za maly i bali sie zaryzykowac i zoperowac bo przy tak małym dziecku jest większe ryzyko ze moze nie wzbudzić sie z narkozy itd pamiętam ze jej wtedy powiedzieli ze musi ona do nich trafic z takim atakiem i bólem u takiego maluszka jak dobrze pamiętam 4 razy zeby oni mieli orawo uznać to już jakos zagrożenie życia i na wstępie wykonać te operacje w końcu zrobili jak mały mial jakies pol roku za jakiś czas pamiętam ze mu sie odnowilo po tej samej stronie za okolo 2 lata lekarz lapal sie za glowe bo mowil ze to się zoperowane juz raczej nie odmawia w jego karierze sie mu 1 raz zdarzylo
Ja znam dwa przypadki gdzie była przepuklina pępkowa i w jednym z nich jest potrzebna operacja ale rodzice czekają jeszcze aż maluch skończy 4 latka. W obu przypadkach chłopcy mieli straszne kolki i prawdopodobnie przepuklina pojawiła się od tego, że tak dużo płakali przy kolkach
To w tym przypadku o którym ja pisałam przepuklina akurat pachwinowa pojawiała się genetycznie tata chłopców miał gdy się urodził i jego synowie również
TerazMamma myślisz że od dużego płakania można nabawić się przepukliny?
Mi przepuklina zawsze kojarzyła się z podnoszeniem czegoś ciężkiego ale to chyba u dorosłych bardziej. A w sumie u małych dzieci to nie wiem skąd takie coś się bierze
Mi tak samo zawsze się to kojarzyło z dźwiganiem. Zawsze tak dorośli mówili żeby nie dźwigać
Mi się wydaje że kiedyś Słyszałam że od tego jak dziecko dużo i intensywnie płacze to też może wyjść ale pewna 100% nie jestem
Tez to słyszałam
Właśnie ciekawe z czego to się bierze;/
Nie wiedziałam że to się bierze z płaczu. Mi też zawsze mówili że mam nie nosić bo się przepukliny nabawię. Dlatego zaskoczeniem dla mnie było że dzieci to często mają a przecież nie podnoszą nie wiadomo jakich ciężarów.
z tym płaczem to nie jest prawda, że on powoduje on się może przyczynić do nasilenia objawów jeśli już jest przepuklina pępkowa
"Mitem jest, że do powstania przepukliny pępkowej u niemowlęcia przyczynia się nieprawidłowe podwiązanie pępowiny po narodzinach dziecka lub jego częsty płacz. Warto wiedzieć, że noworodki, a w szczególności maluchy urodzone przedwcześnie oraz niemowlęta z bardzo małą masą ciała, charakteryzują się tym, że ich mięśnie brzucha nie są w pełni dojrzałe, a w efekcie bardzo słabe. Kiedy dziecko zacznie płakać, krzyczeć czy po prostu robić kupkę z dużym wysiłkiem, w jego brzuszku wytwarza się ciśnienie, które powoduje, że jelita przesuwają się do przodu, a niektóre ich części mogą przejść przez otwór w pierścieniu pępkowym. W ten sposób stają się widoczne poza układem pokarmowym. Trzeba zaznaczyć, że zarówno krzyk, jak i płacz nie powodują powstania przepukliny, a jedynie wzmacniają jej objawy."
https://www.bebiprogram.pl/dziecko-rozwoj-i-zywienie/zdrowie/dolegliwosci/przepuklina-pepkowa-u-niemowlat-jak-sie-objawia-i-jak-ja-leczyc
Mazia dobrze, że przytoczyłaś ten tekst, ja zawsze słyszałam, że częsty płacz powoduje właśnie napięcie brzuszka i sprzyja powstawaniu przepukliny
a widzisz, to mi też przekazano informację, ze to moze przycyznić się do powstania.
Mazia no widzisz te mity właśnie gubią człowieka.
No i teraz wszystko jasne. Mazia dobrze że to tu wkleiłaś ;)