Przeziębienie u dziecka - fakty i mity

Drogie mamy co sądzicie o mitach na temat przeziębienia. Spotkałyście się z nimi w swoim otoczeniu ?

 

Czy przeziębienie to infekcja? Czy trzeba je leczyć? Czy wymaga pozostawania w domu? Poznaj odpowiedzi na najczęstsze pytania o przeziębienie i odróżnij fakty od mitów. 

Ja jakos staram się zawsze wyleczyć . Ewentualnie jak jest ładnie to na plac zabaw idziemy . Ale do przedszkola syna nie wysyłam

Ja mieszkając w Anglii z córką dostaliśmy tylko raz przez 3 lata antybiotyk jak miała zapalenie ucha i gorączkę 40 stopni. Tak to paracetamol i syropy na przeziębienie. I jakoś strasznie mi nie chorowała. Można wychodzić jak dziecko nie ma gorączki i dobrze się czuje. 

To co ja wiem od pediatry:

Higena noska (sol fizjologiczna, woda morska)

Goraczka do 38.5 nie zbijamy-organizm  walczy  z chorobą.

Jak nie  a goraczki  a jest tylko katar chodzimy  na spacery.

Caly czas obserwujemy dziecko.

 Oczywiście każdy  przypadek jest inny więc  rady położnej I lekarza  rodzinnego sa najważniejsze.

Oj dobrze powiedziane każdy przypadek inny i trzeba indywidualnie obserwowac czy dziecko się nadaje na ten spacer aby mu dodatkowo nie zaszkodzić wszystko zależy od przypadku

Oh ja to się nasłuchałam o spacerowaniu. Że za wcześnie po porodzie, że za zimno, że przegrzewam, że za chłodno ubrana.. a tak naprawdę po prostu robię to z instynktu. Nie wychodzilysmy jak były temperatury -16 i zaspy bo byśmy nie przejechały wózkiem, nie wychodzimy gdy pada. Reszta tak. Dziecko nie choruje. Miala parę razy takie gluty w nosie ale nie katar. 

my chodzimy na spacery 

Tak spacery staram się zawsze troszke krótsze ale sa

U nas jak jest gorączka to po chwili robi się 40 stopni albo nie ma jej wcale więc ja jak widzę że zbliżamy się do granicy 38 to od razu podaję lek przeciwgoraczkowy ale już znam dziecko o wiem że będzie tak samo jak z córką albo jest mega gorączka albo nie ma jej w cale.

Annna i tutaj Masz całkowitą rację w takich sytuacjach Najważniejsze to właśnie słychać twojego instynktu macierzyńskiego robić to co nam serce podpowiada i oczywiście rozum

My rzadko wychodzimy bo cały czas ktoś jest chory.. dopiero od kilku dni pozwalam dzieciom pobawić się na podwórku mimo kataru i kaszlu.. który nie mija od dawna.. co wyzdrowieją to zaraz znowu chorzy.. Ja ubierałam dzieci tak jak wydawało mi się za stosowne.. I tak chorowały.. normalnie ręce opadają..  w zeszłym tyg byłam z młodszym u lekarza , a wczoraj że starszym.. po niedzielnym spacerze młodszy miał zapalenie oskrzeli.. Ja w pracy ledwo ogarniam bo jestem już mega zmęczona.. czasami a nawet często zdarza mi się mówić co innego niż mam na myśli.. 

Oj Femka to znaczy że organizm domaga się odpoczynku. Nie da się być na 100 % obrotach non stop. Bo później właśnie tracimy na odporności. Wiem że ciężko ale może w weekend uda Ci się trochę odpocząć. Tego Ci i Wam życzę ❤️

Tak organizm domaga się odpoczynku nie tylko fizycznego ale też psychicznego, najlepiej było by gdzieś pojechać choć na godzinkę- dwie ale przy chorych dzieciach to ciężkie. Spróbuj w domu wieczorem jak dzieci pójdą spać zrób tylko to co musisz i po prostu włącz film i odpoczywaj nie przejmuj się tym że podłoga brudna albo naczynia nie umyte, są sprawy ważniejsze 

O tak ewidentnie

Wiadomo ze człowiek chcial by miec wszystko na tip top ale tez czesto odpuszczam bo przeciez nie da sie byc idealnym doba jest zbyt krotka niestety a odpoczac tez trzeba

Odpuści czasem trzeba choćby po to by się położyć na pół godziny i odpocząć. Nie posprzątany dom nie zawsze świadczy o naszym lenistwie 

Tez doszłam po latach do takiego wniosku ! A dziś nasz dzień to dziewczyny odpoczywajcie !

Ja tez odpuszczam ale bardzo denerwuje mnie to że teściowa jak przyjdzie to tylko patrzy co mi posprzątać bo widzi bałagan ( mieszkamy razem ) Ja się tym przejmuje dlatego że wtedy mama takie poczucie że jestem niewystarczająca. Ostatnio zawołałam ją tylko na 15 min jak poszłam po starszą do przedkola a maluch spał to jak wróciłam to latała ze szmatą a dodam jeszcze że tego dnia i tak ogarnęłam chatę. Niestety nie potrafię odbierać tego jako pomoc . Nie lubię jak ktoś mi się płata i sprząta. Dobrze że udało mi się i tak nauczyć ją zeby mi prania nie wieszała czy ściągała bo bez jaj, nie chce żeby ktoś moje majtki np składał ..

Xyz współczuję nie chciałabym mieszkać z teściową, ja mieszkam obok teściowej i jest bardzo miła czasem ale jak jest u mnie codziennie po ok 2, 3 godziny i czasem gada do moich dzieci żeby umyli rączki przed jedzeniem, albo żeby nie brudził krzeseł, syn wychodzi z toalety a ona umyles rączki i tak cały czas do wszystkiego, albo że ja się mało przytulam do meza a mężczyzi to lubią ale ze mąż mnie nie przytula i woli czasem wypić niz ze mną posiedzieć to jest dobrze. I wiele takich rzeczy co naprawdę czasem mam dość albo ciągle się pyta co gotuje na obiad , albo czemu mój syn nie je skórek od chleba i że czemu ja to wyrzucam kurom a nie zjadam sama itd.