Przed nami zima, podobno jeszcze bardziej sroga niż w zeszłym roku. Nie lada wyzwaniem jest przygotowanie niemowlaka do spędzania czasu na świeżym powietrzu podczas mrozów. Nie wiadomo jak ubrać, kiedy można wyjść z maluszkiem, jak się przygotować do spaceru i co ze sobą zabrać. Poniżej kilka niezbędnych informacji na temat pielęgnacji maluszka, które ułatwią Wam poradzenie sobie z przygotowaniami do spaceru.
na cebulkę brzdąca w gondoli i kombinezonie ciężko ubrać, bo trzeba by było znaleźć ekstra miejsce by wyjąć malucha, rozebrać i znów ubrać, ja reguluję kocykiem w zależności od tego jak jest, albo jeden dokładam, albo bardziej odkrywam albo zakrywam
no i te temperatury do których wychodzić, też są różne bo np znalazłam wczoraj że z niemowlęciem można do - 10, a ja myślę że po prostu wszystko zależne od temperatury odczuwalnej, bo co z tego ze jest np - 2 jak wieje bardzo silny i mroźny wiatr, to też lepiej zostać w domu
hipciowa zgadzam się . Na termometrze mrozu niby nie ma. A wieje tak że rzęsy przyklejają się do twarzy z mrozu. Na pewno na taką pogodę dziecka nie wypuszczę z domu
Ja też nie ryzykuję.Samemu strach wyjść!!!
rzęsy przyklejają się do twarzy z mrozu - tego jeszcze nie słyszałam ![]()
hipciowa poważnie? mnie się to często zdarza niestety
my wychodzimy na spacer codziennie, jezeli temperatura przekracza - 5 to ubieram mała w kombinezon i stojechociaz 5 minut na tarasie.a dzisiaj jest 0 stopni, wiec idziemy potem naspacerek, chociaż 30 min
spacery to podstawa chociaz czasem mamy maly problem bo maly przy ubieraniu potrafi sie rozplakac i konieczne jest szybkie rozbieranie i pozostanie w domu, bo w czasie swej zlosci strasznie sie poci i nici ze spacerku… chociaz zawsze jakos kombinujemy zeby chociaz na chwilke wychylil sie na powietrze
A ja jakoś nie jestem przekonana do wychodzenia z małą na spacery w zimowe dni. Boję się, że od razu mi się przeziębi…Poza tym mieszkam na wsi i gdyby mnie ktoś zobaczył z wózkiem w mróz to pomyślałby, że oszalałam;-)
Ja staram się nawet w mróz wyjść z córką chociaż na 20 minut, żeby sobie pooddychała świeżym powietrzem.
Idziemy wtedy po bułeczki do sklepu osiedlowego i z powrotem.
nie no spacery to wazna sprawa…ja tam nie patrze na to co ludzie sobie pomysla trzeba wychodzic nawet gdy dzidzia jest lekko podziebiona bo na swiezym powietrzu obkurczaja sie sluzowki i latwiej sie malemu oddycha takze na chwile ale koniecznie
Gdy moja córka miała katarek to pediatra polecił na ten czas zrezygnować ze spacerków.
Ja wychodzę z synkiem na spacer każdego dnia, tylko długość pobytu uzależniam od stanu pogody i ilości kresek na termometrze. Mój synek ma 16 miesiecy i jeszcze nigdy nie chorował, nawet kataru nie miał, myślę że dużą w tym zasługę ma to że się zahartował,ale indywidualna odporność tez ma tu duże znaczenie:) Pozdrawiam wszyskie mamy:)
A mój kubuś skończył już dwa tygodnie i pierwsze wyjście na wycieczke ma już za sobą ![]()
ostatnio uralam malej szalik ale znowu awantura ze niechce ,ale poznie na dworz bylo jej chba zimno w buzie to dala sobie zalorzyc bez problemu
Aaron nie mial pol roku jak pierwsze 2 zeby wyszły:)
a przed spacerem pierwszym…hmm…mial ponad miesiąc i musiałam z nim wyjść bop od tygodnia byl e domu ale jechałam na kontrole do szpitala…byłam zła ze nie miałam czasu na werandowanie
ja z mala tez tak po miesiacu wyslam pierwszy raz na dwor chociaz troche sie balam bo to zima
ja zamiast szalika polecam takie golfy na szyjkę, super sprawa
ja z mała wyszłam po 3 tygodniach…
ja wyszłam tez po 3 tygodniach,natomiast gdy temperatura spadała poniżej -5C werandowałam ją.Po takich zimowych spacerach mała przesypiała mi 4-5 godzin.