Przygotowanie do porodu naturalnego po 36 tygodniu ciąży

Z tego co się orientuję to jest właśnie tak jak pisze Madzia, że picie tego naparu z liści malin nie wywołuje, nie przyspiesza porodu, tylko jak już występują skurcze to sprawia, że są bardziej efektywne. 

Ewe123 na kiedy masz planowany termin porodu ? Bo widzę, że jesteśmy na podobnym etapie, u mnie od dzisiaj 34 tydzień. 

Maadzia88 ja mimo wszystko skupiłabym się jednak na odpoczynku, wypoczętej mamie wszystko przyjdzie łatwiej, a z tego co piszesz to zrobiłaś już bardzo dużo, odpoczywaj Kochana:)

Odpoczywaj też dużo i się nie przesilaj.

Dobre są ćwiczenia mięśni Kegla. Wtedy organizm się przygotowuje do porodu. Najlepiej tak z 10min dziennie 

Akurat wszystkie ćwiczenia, ktore są na wzmocnienie kręgosłupa czy mięśni dna miednicy nic forsującego nie ma a wręcz odwrotnie- jak ćwiczę to wtedy odpoczywam i czuję się właśnie zrelaksowana. 

Jestem bardzo ciekawa jak to będzie po prodzie bo przy pierwszym dziecku szczerze mówiąc początkowe miesiące to się NUDZIAŁAM! dosłownie nie miałam co robić. Moje dziecko było spokojne, albo spało albo spokojnie leżało, ja forsować się nie chciałam bo nie wiedziałam jak to w połogu będzie i nie chciałam z niczym przesadzać.

madziia - zazdroszczę takiego spokojnego maluszka :) mój pierwszy syn ciagle na cycu, ciagle kolki i niestety malo spał, wiec zdarzały się takie dni ze nie miałam kiedy do wc skoczyc... Mam cicha nadzieje ze drugi bedzie spokojniejszy ;)

Ewe moja córka też non stop na cycku była i to w dzień i w nocy tak samo, ale w przerwach na karmienie to najczęściej właśnie spała lub leżała spokojnie. Nas wszelkie kolki itp ominęły.

Za to teraz bardziej daje popalić i wymaga nieustannej uwagi.

Nie da się wyspać na zapas, ale dziewczyny mają rację. Odpoczywaj ile się da, bo nie wiadomo jak to będzie z noworodkiem. Różnie jest - kolki, nieprzespane noce, zaparcia, problemy z karmieniem, laktacją. Oczywiście, trzymam kciuki, żeby gładko poszło, ale relaks nie zaszkodzi przed tak ważnym wydarzeniem/

Jaki super plan :) ja miałam na to wszystko siłę do 2 trymestru. W trzecim byłam tak słaba, że nic mi się nie chciało. Budziłam się o 3 i koniec spania. 

Ja wszystkim moim koleżankom mówiłam, żeby odpoczywały ile się da. Poświęcały sobie dużo czasu i partnerowi! bo później całą uwagę poświęca się dziekcu. 

z tym spaniem to prawda... na pocżątku moglam przespać cały dzien, ale nie było takiej mozliwości bo praca itd. A teraz w 3 trym. mam problem zeby wgl zasnac i budzę się wczesnie, poki co jeszcze nie czuje się wykonczona tym marnym spaniem, ale podejrzewam ze za tydzien dwa juz to odczuje 

Dziewczyny cieszę się, że nie jestem sama z tą bezsennością w nocy. Budzę ok 2 w nocy i dopiero zasypiam ok 5 a przez te 3 godziny to nie wiem co mam z sobą zrobić. Już dzisiaj powiedziałam mężowi, że ma się nie zdziwić jak będe w nocy prasować.

Czas, który teraz mam staram się poświęcać w pełni córeczce bo wiem, że jak urodzi się maluszek to będę dla niej mieć mniej czasu.

Madzia super, że te ćwiczenia jeszcze pomagają Ci się zrelaksować, a nie są obciążające. Mi to ciężko się zabrać, zawsze ćwiczenia i w ciąży i przed odkładałam na później i szukałam tylko pretekstu żeby przypadkiem nie ćwiczyć;) ale właśnie z dzieciakami i tak nie ma szans żeby sobie posiedzieć, więc chociaż tyle, że chcąc nie chcąc mam trochę ruchu;)

Madzia mi raz się tak zdarzyło że od 2.30 do 6 zasnąć nie mogłam i nie wiedziałam co z sobą zrobić. Dobrze że córeczka do 8.30 spala to jeszcze mogłam się zdrzemnąć

Jak jescze nie miałam dziexka to mozna powiedziec ze cierpiałam na bezsenność. Teraz dziecko poxhłania tyle energii ze nie mam tajiego problemu. Spie jak dziecko 

Jak nie byłam w ciąży to też jak zasypiałam z zmęczenia to spałam twardym snem.

Teraz będąc w ciąży czy jestem wykończona czy nawet w miarę wypoczęta to noce wyglądają tak samo - budzę się o stałej porze i koniec z spaniem aż własnie do ok 5 rana.

U mnie raz tak się zdarzyło i mam nadzieję że się nie powtórzy już

A używałyście może tego balonika aniball? 

oj ja teraz też mam problem ze spaniem, jak pójdę spać o 21 albo 22 to obudzę się już o 4 albo 5 i jest problem żeby dalej spać, o tej godzinie nie mam co robić więc wiercę się na łóżku a jak już zasnę to później nie mogę wstać. Najlepsza godzina do spania to 23:30-00:00 i pobudka o 7:00 i jest dobrze. Przez pewien czas miałam tak że byłam tak zahartowana tym wstawaniem do córki i spaniem po 4, 5 godzin, że później jak już jej się unormowało spanie to nie mogłam spać po więcej godzin bo byłam bardziej zmęczona.

Anulka nie ale jest na ten temat oddzielny wątek to jak ineltersuje Cię to poczytaj tam opinie innych

Ja miałam wcześniej tak że chodziłam spać o 24 1 2 w nocy teraz muszę już leżeć w łóżku o 21. Bo edtem bardziej zmęczona