Dziewczyny, powiedzcie ile drzemek w ciągu dnia robią/robiły Wasze roczne pociechy? I jak spały w nocy? Moja córcia śpi dwa razy dziennie po 1,5-2 godziny, ale noce bywają różne. Budzi się co 2-3 godziny, albo robi sobie przerwy 0,5-2 godzinne w nocy.
Ostatnio usłyszałam teorię żeby przestawić córkę na jedną drzemkę to będzie lepiej spała w nocy. Zastanawiam się, czy ona jeszcze nie jest za mała na jedną drzemkę… Jak to jest u Was?
Moja córka wstaje codziennie o 6.20
9.20-11,00 - drzemka
14.30-16.00 - drzemka
21.00 - nocny sen
Maggda nie wiem czy moja “rada” okaże się pomocna, bo my mieliśmy identyczny problem z synkiem. Najgorsze były te nocne pobudki - nigdy nie wiedzieliśmy dlaczego zdarzało mu się na tak długo wybudzać, ale to był istny koszmar, bo najczęściej takich nocy było kilka z rzędu. Gdy synek miał rok, panował u nas taki sam schemat mniej więcej jak u Ciebie - podobne pory drzemek, przy czym mały w nocy budził się jeszcze na pierś.
Z tym przestawieniem dziecka na jedną drzemkę może być różnie, bo wiadomo, im bardziej zmęczony maluch, tym trudniej mu zasnąć i tym gorzej paradoksalnie śpi, więc trzeba znaleźć odpowiedni moment. My spróbowaliśmy, gdy synek miał mniej więcej półtora roku - zimą, gdy dni są troszkę mniej atrakcyjne, spacery bardziej monotonne i krótsze, a w związku z tym maluch ma trochę mniej bodźców do przetworzenia. Trochę nam to pomogło w nocnym spaniu (ale zbiegło się to także później z odstawieniem od piersi i podawaniem bardziej sycącego mleka modyfikowanego przed snem). Na pewno też wydłużyło to popołudniowe drzemi z 1,5 godziny do tak mniej więcej trzech - zwykle kładłam synka przed 13:00 i spał wówczas do około 15:30 /16:00. Sama wówczas też kładłam się na godzinną drzemkę, aby nieco odpocząć
Niestety nasz synek nie należał do tych dzieci, które spią dużo i mocno - całe noce bez pobudki zaczął przesypiać dopiero kilka miesięcy (dwa lub trzy) przed ukończeniem dwóch lat.
Mama_Ola nie pocieszyłaś mnie pisząc, że Twój syn zaczął całe noce przesypiać dopiero koło 2 lat… Moja córcia też ma niesamowicie lekki sen, najmniejszy dźwięk ją wybudza, stosuję jej szumisia, ale powoli zaczyna od niego odchodzić. Może jeszcze trochę poczekam z tym przestawieniem jej na jedną drzemkę. Tak jak piszesz, im bardziej zmęczone dziecko, tym gorzej śpi. Moja córka 0 9 już jest nieprzytomna, bardzo marudna. Nie wiem, co musiałabym robić żeby przeciągnąć ja do godziny 12… Poczekam jeszcze kilka miesięcy i zobaczę jak sytuacja będzie wyglądała.
PS. patrząc po ilości wpisów, na forum są chyba głównie świeżo upieczone mamusie
albo temat mało interesujący, aczkolwiek dla mnie istotny ![]()
Maggda też miałam taką refleksję, że na naszym forum raczej przeważają mamusie w ciąży lub z małymi maluszkami
Temat jest bardzo istotny moim zdaniem i tak zupełnie szczerze mówiąc, to “problemy” ze snem naszego synka były naszym największym problemem powiedzmy “macierzyńskim”, choć mężowi chyba nawet bardziej dały się we znaki, bo ja w pewnym momencie byłam już tak zmęczona, że nic nie było mnie w stanie obudzić, a mąż na każde wyschnięcia malucha od razu do niego wstawał. To także był nasz błąd, bo czasami maluch chwilkę zakwilił i zasypiał, ale mąż po prostu bał się tego, że im później do niego zajrzy, tym bardziej synek się rozbudzi. Teraz, z perspektywy czasu, widzę co powinniśmy robić inaczej i mam nadzieję, że przy drugim synku już uda nam się niektórych błędów uniknąć, ale zobaczymy jak będzie w praktyce ![]()
U mnie bardzo dobrze w tej roli sprawdził się mąż, który bardzo szybko wprowadził tzw rytuał i dzięki temu dzieci szybko się do niego przyzwyczaiły i nie było żadnych problemów ze spaniem. Stałe godziny posiłków plus stała godzina kapania i spania w dzień to bardzo ważne rzeczy i pomagają maluszkowi w dobrym śnie. U mnie koło 9 miesiąca dziecko spało od 20 do 7.00 i codziennie jak z zegrakiem w ręku była pobudka. Z takich sprowadzonych rzeczy to ważne aby przed spaniem wyciszyć maluszka i warto również przewietrzyć pokój.
Skrzaty my stosowaliśmy cały pełen rytuał - stałe godziny drzemek, stała godzina kąpieli i snu. Maluszek wyciszony już pół godziny przed kąpielą, przygaszone światło, delikatna muzyczka w tle, przyjemna kąpiel, masaż, pierś i sen. Wszystko codziennie jak w zegarku, a mimo to synek budził się w nocy… Mam wrażenie, że te pobudki zostały mu z czasu, gdy jedna z położnych wręcz nakazała nam budzić małego do karmienia w nocy, gdy jej powiedziałam, że potrafi 5 godzin bez pobudki przespać. Wcześniej wszystko było naprawdę idealnie, jak na filmach
No więc zaczęłam wybudzać małego na pierś, potem zaczęły się problemy z kolkami (też myślę, że od “natłoku” tych nocnych karmień, które mam wrażenie naszemu synkowi w ogóle nie były potrzebne, bo aż za dobrze przybierał na wadze), a krótko po kolkach ząbkowanie, bo choć pierwszy ząbek wcale nie wyszedł tak szybko, to objawy u nas pojawiły się dość wcześnie. I tak zrodziło się przyzwyczajenie, którego nie było łatwo się pozbyć niestety…
Magda temat bardzo ważny, tyle że ja również tak jak Ola zauważyłam, że na forum większość dziewczyn jest w ciąży lub z malutkimi dzieciątkami
Myślę, że mamom starszaków może trochę brak już czasu, a ciężarna zawsze chętnie się czegoś z forum dowie jak ma wolne ![]()
Przy okazji tematu snu niemowlaka powiedzcie mi, czy któraś z Was miała czujnik oddechu? Powiem szczerze, że nie zastanawiałam się nad jego zakupem, aż do wczoraj… Mianowicie wczoraj byłam na warsztatach z pierwszej pomocy u niemowląt organizowanych w szkole rodzenia. Warsztaty były bardzo profesjonalne prowadzone przez ratownika medycznego. Wspomniany był na nich m.in. temat bezdechu nocnego i szczerze przestraszyła się jak ratownik powiedział nam, że spotyka to wielu maluszków. Sama znam tragiczny przykład 8 miesięcznej córeczki mojej sąsiadki, która zmarła właśnie w nocy przez uduszenie się
Ratownik powiedział nam, że na bezdech nie ma rady jedynym sygnałem może być dla nas odgłos czujnika / monitora oddechu. Czy któraś z Was miała może taki czujnik?
Mama_Ola u mnie sytuacja wygląda tak samo. Stałe rytuały codziennie powtarzam. Stałe pory jedzenia, spania, spacerów, kąpieli. Przed snem mała jest wyciszana od godziny, przyciemnione światła, cichszy głos itd… A w nocy i tak są pobudki. U mnie córka od pierwszych dni życia w nocy budzi się co jakiś czas. Trzy miesiące jej życia miałam straszne, bo budziła się całe noce co 45 minut. Teraz już przesypia od 2 do 5 godzin bez pobudki. Ale najczęściej budzi się co 2 godziny. Czekam aż z tego wyrośnie i myślę, czy może powinnam coś zmienić, może jest jakiś powód tych wybudzeń…
Skrzaty zazdroszczę Ci takiego snu dziecka:) Tak jak pisałam, córka ma stały rytm, rutynę… Pokój jej wietrzę około 1,5 godziny przed snem, więc myślę że jest dobrze wywietrzony. Dostosowuję piżamkę do odpowiedniej temperatury w pokoju… Nie wiem, co jeszcze mogę zmienić.
Izapodg ja stosowałam monitor oddechu AngelCare do 8 miesiąca życia. W pierwszych 4 miesiącach życia alarm włączył mi się aż 3 razy!!! Także dla Twojego spokoju polecam kupić monitor oddechu. Stosowałam go tylko do 8 miesiąca życia córki, bo później mała zaczęła się mocno kręcić w łóżeczku, rzucać, skakać, płytki ciągle się przesuwały i monitor nie spełniał już swojej funkcji.
No to mnie przerazilas i teraz na prawdę go kupie…
U nas wielkim zwolennikiem monitora oddechu jest mąż, ale na razie jeszcze go powstrzymuję przed zakupem, bo sama zastanawiam się czy jest to naprawdę niezbędne urządzenie (koszt takiego monitora jest dość duży)… Przy pierwszym synku nie mieliśmy monitora. Teraz łóżeczko mamy oddalone od naszego łóżka o 1,5 m. Jasne, zgadzam się z mężem, że jeśli maluszek będzie miał problem z oddychaniem, to możemy tego nie zauważyć (szczególnie, gdy będzimy spać), więc w jakimś sensie jego argumenty do mnie trafiają. Z drugiej strony nie chcę “dać się zwariować”. Nie wiem czy wiecie o co mi chodzi, ale tych gadżetów dla niemowlaczków jest tak wiele… i każdy sprzedawca, producent, ekspert twierdzi, że akurat jego gadżet jest niezbędny… Tu mamy inną sytuację, bo chodzi nie tylko o zdrowie dziecka, ale może nawet o życie, ale zastanawiam się czy już przekraczamy tę “cienką czerwoną linię” i tracimy dystans, czy jeszcze nie
Nic przecież bardziej nie wpłynie na rodziców niż groźba, że ich dziecku może coś się stać, a każdy rodzic wyda każde pieniądze, aby tego uniknąć.
W każdym razie mamy już zrobiony benchmark, porównane urządzenia i to, które ewentualnie wybierzemy sami polecam także Wam (z atestem medycznym): https://www.babysense-polska.pl/kopia-zestaw-video-1.
Także @Iza ja też się waham i teraz jak wiem, że Wy kupujecie, to nawet zaczęłam z mężem na nowo na ten temat rozmawiać ![]()
Ja się właśnie też nad tym samym modelem zastanawiam, a to dlatego że znalazłam na olx używany za 200 zł. Jest na baterie, więc myślę ze używany też powinien działać jak nowy. Powiem Ci Ola, że ja też do tego bardzo sceptycznie podchodziłam, dopóki ratownik medyczny o czujniku nie wspomniał, a to osoba wykwalifikowana, więc wie co mówi. Szczerze trochę się przestraszyłam…
Męża kolega z pracy miał monitor oddechu, ale za bardzo czuły, nieskalibrowany, bo dawał znać im co chwilę, pomimo że wszystko było w porządku, więc z niego szybko zrezygnowali. Nie chcę też dac się zwariować i wydawać pieniądze na gadżety, ale po wczorajszych warsztatach zaczęłam się troszkę bać
Dziewczyny ja nawet nie miałam pojęcia o istnieniu takich monitorów, póki znajomi mi nie powiedzieli o nich. Zaczęłam czytać, rozmawiać z mężem i postanowiliśmy kupić. Cieszę się, że go miałam bo byłam spokojniejsza w nocy. Zwłaszcza, że 3 alarmy miałam. Ale decyzja należy do Was. Ja kupiłam używany na olx za 100zł , działał w 100%, wystarczyło tylko kupić nowe baterie.
Właśnie znalazłam w moim mieście na grupie na fb AngelCare AC300 z 2014 r. za 80zł. Magda a Ty jaki miałaś model? Bo jest jeszcze ten Babysense za 200 zl. Oba nowe kosztuja ok. 360 zl
Ja monitora oddechu nie kupowałam bo uznałam to za zbędny gadżet ale mam bardzo czujnie śpiącego męża. Ale jeśli zauważylabym jakiekolwiek przesłanki to nie zastanawiałabym się ani chwili czy kupować czy nie.
Iza ja miałam AngelCare ac300, stary model ale w zupełności wystarczający:) Fajne są te w połączeniu z nianią elektroniczną, ale to już zależy od potrzeb.
oooo to miałaś ten sam model
zastanawiam się nad nim, bo trafił się w okazyjnej cenie, ale powiem Wam dziewczyny, że po dyskusjach z mężem nie wiem czy nie kupimy jednak nowego monitoru. Zawsze wtedy mamy pewność (chociaż wiadomo, że z tym różnie bywa i przy nowym sprzęcie), że na pewno działa.
Julek ma 4 drzemki po ok 30 minut, do spania idzie ok 20 i wstaje dwa razy ok 2 i 6 ale śpi dalej do 8
U mnie córka ma 4,5 miesiąca i na razie śpi w cały świat… Tzn rozgranicza już dzień/noc, ale w nocy często się budzi, a w dzień nie ma jeszcze stałych pór drzemek. Chociaż nie ukrywam, że nie mogę się już doczekać kiedy to się wszystko wyreguluje ![]()