Sen w pierwszym roku życia

Drogie mamy, jak zmieniał się sen Waszego dziecka w pierwszym roku życia? Ile tych zmian było? Jak sobie z nimi radziłyście?

2 polubienia

Och tych etapów było tyle ,że po 2.5 roku już się tego dokladnie nie pamięta :sweat_smile: Ja nie narzekałam na nieprzespane nocki. Córkę starałam się uczyć spania w swoim łóżeczku, choć zdarzały się też wspólne noce z rodzicami. Pilnowałam drzemek w ciągu dnia by nie była przemęczona, najgorsze były redukcje drzemek. Przed ukończeniem roczku były jeszcze dwie, choc chyba niedługo (może do 14-15mies). Do 10 miesiąca karmiłam w nocy, ale kiedy się oduczyliśmy był fajny czas, potrafiła przespać całe noce. Dla mnie kluczem było pilnowanie pór spania, czy to na drzemki czy na noc. Momentami było to trochę uciążliwe by dostosowywać życie do snu dziecka, ale ceniłam sobie ten komfort o godzinie 20 kiedy mialam czas dla siebie. :slight_smile:

Mój bobo jeszcze śpi w moim brzuszku :heart_eyes: trochę na ten temat czytałam i niby wiem, że sen dziecka w pierwszym roku życia zmienia się kilkakrotnie, są te słynne regresy snu i skoki rozwojowe ale serio teoria i życie to jednak różnica :sweat_smile: i chętnie poczytam doświadczenia innych mam

u nas pierwszy rok w zmianach snu to nie szlo policzyc
kazdy skok i ząbkowanie to byl armagedon. trudno bylo mu sie wyciszyc, ilosci wypijanego mleka i częstotliwość tez sie ciagle zmienialo . poza pobudkami na mleko były płacze stęki bo się męczył. pierwszy raz noc przespal dopiero po roczku az nadszedl regres i weszly nocne 3 godzinne zabawy i kolejne wychodzące ząbki
obecnie ma 2 lata i dopiero teraz duzo lepiej sypia po zmianach

jedyna szansa na przetrwanie to szukanie sposobow lagodxenia bólu czy swedzenia zebow. nam pomagaly zele i czasami mrozone owoce w gryzaku a jak bylo zle to jeszcze i syrop. duzo robila na plus rutyna bo pozwolila mu “zyc” rutyna wiedzial kolejnosc co i jak i szukanie jak najwiecej sposobow wyviszenia i przytulenia .
plus podstawa dla mamy litry kawy🤣

Na chwilę obecną córcia ma prawie 6 miesięcy. Do 3go miesiąca usypiała o 22 i wstawała około 8 w nocy jadła o 23 i po 3. potem zmieniła porę spania na 20 i wstaje po 6 nadal je o 23 potem albo po 3 albo po 4 albo dopiero jak wstanie :grin: wstanie w nocy zje o śpi dalej bez bujania :muscle: także do spania mam dziecko idealne nie narzekam :smiling_face:

1 polubienie

U nas był aramagedon :sweat_smile: Ząbki, skoki rozwojowe, zmiana rytmu… ratowały nas drzemki i dużo cierpliwości…i kawy :wink:

Po takim czasie tych wszystkich zmian się nie pamięta ale wiem, że na samym początku musiałam wybudziać córke do karmienia równo co 3 godziny. Weszło jej to w nawyk i przez kolejne miesiące tak wstawała - na karmienia.
Wydaje mi się, że nie mieliśmy aż takich trudności i regresów w tym obszarze. Mam nadzieję, że i tym razem tak będzie :sweat_smile::sweat_smile:

Corka od poczatku duzo spała i wberew zaleceniom nie wybudzałam jej na nocne karmienie. Przyzwyczaila mnie przez pierwsze 3-4 miesiace do ciaglego snu 5-6godzin.
Niestety pozniej pyszedl regres ze wzgledu na zabki, samo usypianie (zasypiala tylko przy piersi) trwalo nawet i dwie godziny…
Nie radzilam sobie z tym na poczatku, szukalam porad “ekspertow” od snu jednak na nic sie one nie zdaly.
Pozniej wprowadzilysmy rutulal czytania na dobranoc i kolysanki do snu. Troche to zajęlo ale sen sie unormował, choc przed kazdym kamieniem milowym jak poruszanie sie czy mowa corka miala taki tygodniowy regres.

1 polubienie

U nas masakra zmieniało się to co chwilę. Mogę na placach jednej ręki policzyć przesłane noce. Pilnuję godzin usypiania ale to nic nie daje. Teraz mamy2.5 roku i dalej budzenie w nocy jest.

1 polubienie

Mój syn przez pierwsze trzy miesiące, gdy z pokarmem było ciężko budził się co 3 godziny. Później gdy łączyłam mój pokarm z mlekiem modyfikowanym syn przesypiał całe noce, mniej więcej od 22 do 6. Sama w nocy się budziłam i sprawdzałam czy wszystko w porządku, wydawało mi się to dziwne :smile: nawet konsultowałam to z położną. Po roku miał jedną pobudkę w nocy i tak było przez bardzo długi czas. Teraz ma 3 lata i przeważnie przesypia całą noc !

Z pierwszym dzieckiem na początku były 2-3 pobudki w nocy po kilku tygodniach zaczął przesypiać całe noce i trwało to koło półtora miesiąca potem znowu koło 3 pobudek w okolicach roku jedna pobudka ,drugie dziecko (3 miesiące ) póki co 1 -2 pobudki teraz na początku było co 3-4 godziny

W pierwszym roku życia było dużo tych zmian…co nowa umiejętność to synowi trudniej się zasypiało i więcej budził się w nocy. Nie nastawiałam się na duże ilości snu na początku macierzyństwa, to moze to pomogło mi sobie radzić :smiley:

Przez pierwsze miesiące moje dziecko ciągle spało zjadł , przebrany i już szedł spać . Później miał takie godzinne okna aktywności . Nie ma u nas jakiś mocno stałych godzin spania . Pierwsza drzemka staram się żeby była w okolicach godziny 9 , kolejna jest bardzo ruchoma , ale jeśli chodzi o nocny sen to bardziej się pilnuję żeby położyć maluszka o 19 spać

U nas aktualnie średnia córka ma roczek i powiem szczerze tych etapów snu było wiele na początku córka budziła się co trzy godziny po 1,5 miesiąca budziła się raz na noc lub przesypiała od 12 w nocy do 6 rano …później ok 4 miesiąca wybudzała się na mleko dwa razy w nocy a już po pół roku wybudzała się raz na karmienie i tak do 8 miesiąca od 8 do teraz jak zje przed snem budzi się dopiero o 7lub 8 rano chyba że wcześniej ją młodszy braciszek wybudzi :sweat_smile::rofl:

Ajeeeej, mój czuły punkt teraz. Córka spała pięknie do 6 miesiąca, a teraz już od jakichś 2/3 miesięcy nie pamiętam kiedy przespałam 4h ciągiem :face_holding_back_tears:

Fakt, że to bardzo się zmienia. U starszego dziecka każdy skok rozwojowy powodował pogorszenie jakości snu.

U nas mam wrażenie ze syn nie lubil snu pierwszy rok budzil sie co 3 h tyle ze karmilam go piersia przez rok mozliwe ze to tez przyzwyczajenie bylo

Polecam książkę “dobry sen maluszka” :heart:

To chyba taki etap bezsennej mamy :see_no_evil: ale za parę miesięcy nawet te krótsze noce będą wspomnieniem.

1 polubienie