Wg mnie lepszym sposobem jest krzaczek niż pozwolić dziecku odpiekuchowanemu prawie załatwić się w pampersa
Dziewczyny, co robicie jak dzieciok zachce się siusiu na spacerze? A jesteście z dala od domu, a w pobliżu żadnej toalety?
Chodzę czasami z córką na zakupy, ale to jednak spory kawałek drogi, więc zakładam jej pampersa. Czasem jest suchy po spacerze ale czasami córka woła, że chce jej się siusiu i nie mam pojęcia co wtedy robić... Chciałabym odpieluchowac ja już tak na 100%, w domku wołac bez problemu.
Skoro córeczka woła to pewnie ze lepiej gdzieś obok na trawce albo podczas zakupów w sklepie iść z małą do ubikacji żeby zrobiła sisiu to na pewno wytrzyma drogę powrotną do domu
Jak dziecko osoowluchwane to schować się w jakieś ustronne miejsce za budynek lub krzaczek.
Ja co prawda nie z córką, a synem też miewałam różne problemy. Jak mu się zachciało siku, to szliśmy po prostu pod jakiś krzak, drzewo lub cokolwiek, gdzie mógłby się załatwić. Z chłopcami jest prościej jeśli chodzi o to. Gorzej, gdy mają tę drugą potrzebę, a to nawet i na sie zdarzyło kilka razy. Co do dziewczynek to można natrzymać też w jakimś ustronnym miejscu, bądź zakupić "Tron", jednorazowy lub kiedyś widziałam na Aliexpress specjalny lejek.
Ja schowała bym się w jakieś ustronne miejsce z maluszkiem i niech sika.Nawet gdzieś przy drzewie,krzaczkach itp.Małe dzieci czasem wołają w "ostatnim momencie" trudno jest w sekundę znaleźć stosowne wc. Gdziekolwiek,skoro musi to trudno.Myśle,że nawet jakby ktoś zauważył to sikanie przy krzaczki to zrozumie.
To prawda z chłopcami jest o wiele łatwiej no ale z dziewczynkami trzeba sobie też jakoś radzić. Ja bym nie patrzyła na opinie innych przy małym dziecku
W takiej sytuacji nie ma co przejmować się opiniami innych i udać się w trochę ustronne miejsce.
Zgodzę się ,że z chłopcami to łatwiejsze.Ja najpierwej przechodziłam takie sytuacje z córką.Naprawde w takich przypadkach nie trzeba przyjmować się co sobie inni myślą.
Ostatnią rzeczą jaką bym się przejmowała to tym co powiedzą inni to jest maleńkie dziecko i pewnych rzeczy nie rozumie chce mu się siku to chce i koniec kropka. Z chłopcem wiadomo łatwiej. Nam raz pani w sklepie odmówiła żeby synek mając 3 lata mógł skorzystać z ubikacji stwierdziła że nie mają więc wysiusiał się koło sklepu
Na pewno nie radziałbym zakładać odpieluchowanemu dziecku pampersa. lepiej skorzystać z jakiegoś krzaczka. Można jak jest możliwość tak planować trasę, aby przechodzić przy jakiejś galerii, urzędzie, czy szkole gdzie jest toaleta. I nie ma co się przejmować ludźmi. Jednak myślę, że każdy to rozumie. Sama nie raz widziałam jak małe dziecko gdzieś siusiało i na nikim to nie robiło wrażenia.
Co do toalety w sklepie. To jak nie mają dla klientów to nie ma taryfy ulgowej, czy to dziecko czy starsza osoba. Nie można i koniec. I ja akurat to rozumiem.
Przepraszam, literówka - oczywiście miało być DZIECIOM a nie dzieciok :D
Nie martwilabym się tym co powiedzą ludzie. Jeśli dziecku się zachce siku to korzystaliśmy (ze starszym) z krzaczka. To tylko dziecko i wiadomo że może nie wytrzymać do domu/galerii itd.
Tym bardziej że jest odpieluchowana i lepiej żeby nie mieszać jej zbytnio z tą pieluszką.
Jednaj jesli jest taka pogoda jak dzisiaj to zakładałaby pampersa. Bałabym się żeby nie przeziębić dziecka, bo nie zawsze uda się znaleźć ustronne i bezwietrzne miejsce.
Tak jak dziewczyny, skorzystałabym z krzaczka, nie przejmuje się tym co mówią ludzie. To psy chodzą i wszędzie szczają a dziecka kulturalnie z boczku nie mogłoby się wysadzić?
Nie ma co przejmować się ludźmi jak dziecio chce siku to trzeba znaleźć miejsce i tyle. Nie oczekujmy że dziecko jak my tak dlugo wytrzyma
Kiedyś próbowałam właśnie, żeby zrobiła siusiu za krzaczkiem ale właśnie nie chciała. Przyzwyczaila sie juz chyba, że na nocnik robi i bez niego nie chce :(
U nas był problem jak gdzieś jechaliśmy i córka musiała zrobić siku na stacji benzynowej. Płakała i krzyczała że jest brudno i smierdzi ale to miała 2,5 roku :D
Rena a ja nie rozumiem bo to jest maleńkie dziecko. Pracowałam w sklepie i też toalety dla klientów nie było ale jeżeli przyszła do mnie mama z małym dzieckiem to nie miałam żadnego problemu w tym żeby dziecko z toalety skorzystało.
Według mnie toalety dla klientów powinny być w każdym większym sklepie bo jak na razie to spotykam się tylko z takimi hipermarketach A w jakiej Biedronce czy Lidlu to dziecko nie ma szans się załatwić
Paatka, może miałaś szczęście i nie spotkała Cię niemiła sytuacja. Jednak tacy klienci często potrafią po sobie pozostawić taki burdel, że nikt z pracowników już nigdy do tej toalety nikogo nie wpuści. Zresztą wystarczy zobaczyć co dzieje się w toaletach dla klientów. Też miałam okazję pracować w sklpie i był wyraźny zakaz od szefostwa wpuszczania kogokolwiek do toalety dla personelu, mimo iż sama czasami bym chciała pomóc. Co więcej pracując też w galerii handlowej, gdzie toaleta była, to zdarzyło się mamusi prosić o skorzystanie z toalety bo dziecko już musi, a jej się zakupów nie chce przerywać.
A co do toalety w biedronkach czy lidlach, też uważam że być powinny. jednak u nas są takie przepisy, że takie powierzchnie sklepów nie muszą mieć, bo nie spędzamy tam aż tak dużo czasu.