Całą ciąże miałam bardzo niskie ciśnienie, w zasadzie niskociśnieniowcem jestem od kiedy zaszłam w pierwsza ciążę, moje ciśnienie zawsze wynosiło ok 100/70, w ciąży jeszcze się obniżyło i zwykle wynosiło 90/60 lub ok 80/55. Wiadomo, że niskie ciśnienie w ciąży jest bezpieczne dla dziecka, jedynie nasze samopoczucie wtedy jest dość kiepskie, ale niewiele można z tym zrobić. W każdym razie cały weekend utrzymywało mi się ciśnienie na poziomie 120/60 czyli to górne sporo wyższe niż dotychczas. Czułam się źle, zawroty głowy, szumy w uszach, problemy z oddychaniem. No ale takie ciśnienie to jeszcze nie jest wg podręczników powód do niepokoju. Martwi mnie tylko ten skok.. w dodatku w czwartek obniżył mi się już brzuch dość znacznie, coraz częściej mam skurcze przepowiadające. W pierwszej ciąży brzuch mi się nie obniżył a ciśnienie miałam ciągle na stałym poziomie, więc nie mam w tym temacie doświadczenia. Myślicie że to już tuż tuż i stad takie zwirowania? Dziś wieczorem oczywiście idę na kontrol do lekarza prowadzącego co by się albo zestresować albo jeszcze spać spokojnie ;)
Kochana powiem Ci, że ja zawsze miałam niskie ciśnienie i tętno odkąd jestem w ciąży to mi się podniosło.
A dzisiaj to już całkiem bo mam wizytę u ginekologa przymusową i się trochę denerwuje
Warto zadzwonic do lekarza i się skonsultować. Ten skok ciśienia również by mnie niepokoił. Tak czy inaczej, myślę, że to tuż, tuż, także trzymamy mocno kciuki i powodzenia.
Myśle że lekarz Ci wszystko powie. Zawsze może Cie skierować na holtera ciśnieniowego albo do internisty/kardiologa. Jak Ci się brzuch obniżył to może coś teraz uciska i stąd ciśnienie większe.
Anulka, ja własnie nie mam tak że mi się ciśnienie podnosi gdy się stresuję czy coś... a juz weekend miała naprawdę spokojny
Oczywiście do lekarza tak jak pisałam - wybieram się, ale moj lekarz jest dość zasadniczy... w sensie, jeśli coś jest w normie, to jest ok. No i niby dla cieżarnych norma do 140, także ja się spokojnie mieszczę więc wiem że powie mi "weź nie świruj, odpoczywaj, wszystko jest ok" :D a z drugiej strony już tak wypatruje niepokojących objawów, badź też przepowiadających... bo i sie stresuje i sie ciesze... A jeszcze naczytałam się trochę ostatnio na forach o ciążach obumarłych np. w 36 czy nawet 40 tyg. i wiecie... troche na głowe siadło
Nie daj się "spławić" lekarzowi. Powiedz o towarzyszących objawach przy takim skoku ciśnienia niech sprawdzi. Może to faktycznie zbliżający się poród ale najlepiej jak oceni ginekolog
Serce jest tej samej wielkości cały czas a w okresie ciąży musi poradzić sobie z większą o 40% ilością krwi w obiegu. Moje ciśnienie i puls coś od 7 miesiąca się podnoiosło: puls dochodzi nawet powyżej 100 a ciśnienie też do 120. Zawsze miałam ciśnienie max 105 a puls ok 70+. Konsultowałam z lekarzem i wszystko w porządu ale zawsze warto aby lekarz sprawdził.
Masz już obecnie 9 miesiąc może podświadomie się stresujesz i nawet sobie z tego nie zdajesz sprawy a zwłaszcza, że łapią Cię skurcze przepowiadające i brzuch się obniżył dlatego ciśnienie się podnosi.
paatka, no ja własnie do ginekologa dziś się wybieram, więc na bank poruszę temat.
Madziia88 a zauwazyłaś po tym wzroście ciśnienia jakieś zmiany w ruchach u dziecka? Moj generalnie wiercidupek straszny, nawet nie musiałam się wczesniej zastanawiać i liczyć ruchów, bo tańczył co i róż, ale przez weekend faktycznie jakiś bardziej leniwy był... dziś za to od rana tak wariuje ze nawet gdy chodze to daje o sobie znać :) stojąc w kolejce w sklepie (kolejka dość długa, a że gorąco to porozpinałam kurtke zeby sie nie ugotować) usłyszałam jak dziewczynka nadaje swojej mamie "mamo, tej Pani brzuch się strasnie rusza to dziecko jej chyba zaraz wyskoczy" xD ale w sumie ciśnienie nadal na poziomie 120 górne, dolne ledwie 60 i pul też bardzo wysoki w okolicach 100
Ewe całe szczęście że masz już badania i wizytę bo triche te wszystkie Twoje objawy są niepokojące. Niby ciśnienie w normie ale jeśli jakieś dolegliwości z tego powodu masz to znaczy że dla Twojego organizmu jest za wysokie. To że Maluch się rusza to akurat dobrze, gorzej jakby był spokojniejszy wtedy. Obrzękow nie masz? Pienienia się moczu?
Może się denerwujesz nawet tego nie odczuwając zbytnio.
A czujesz się jakbyś miała główkę dziecka nisko na dole? Czy nic się nie zmieniło oprócz opadnietego brzucha?
Figa - właśnie o to mi chodzi, że niby w normie a czułam sie mega zle, możliwe ze jest tak ze przez długie lata organizm przywyczajony do ciśnienia dużo niższego i tak reaguje na zmiany. Co do obrzęków to wczoraj faktycznie spuchły mi stopy po raz chyba pierwszy od początku tej ciąży, w pierwszej puchły mi non stop. Jeśli chodzi o mocz, to wszystko ok, wyniki moczu mam bardzo dobre a robiłam w piątek. Morfologia też minimalnie lepsza niż ostatnio, choć szału nie ma to jednak jest poprawa.
Anulka, u mnie główka małego nisko już od kilku tygodniu, ale do tej pory szyjka się trzymała, jedynie niegododności sporo, bo to jednak ucisk, ale nie powodowało to zmian ciśnienia itd.
Co do stresu... hm moze jest tak ze jakos podświadomie już przeżywam i nie zdaje sobie z tego sprawy
Myślę że właśnie podświadomie się denerwujesz. Wiesz ciśnienie może się zmieniac w zależności od dnia. Ja też jestem niskociśnieniowcem i głowa boli jak właśnie ciśnienie mam za wysokie jak dla mnie, a dla innych książkowe.
Zapytaj lekarza ale myślę że nie ma się co martwić póki jest "w normie". Ciąża to duże obciążenie dla kobiety.
Może skoro brzuch ci się obniżył, to dziecko naciska na naczynia krwionośne i stąd masz te objawy. Serce musi nadrabiać zwiększonym ciśnieniem krwi i pracować szybciej. A że do tej pory miałaś niskie ciśnienie, to nagłe podwyższenie tak na ciebie działa. Ale dobrze, że idziesz do lekarza, wszystko pewnie się wyjaśni.
A moje dziecko ma różną aktywność, raz się wierci strasznie, a następnego dnia sobie leniuchuje, ale zawsze da znać, że wszystko ok :)
misombrowa, moj własnie rzadko ma dzien lenia, na palach jednej reki policzę, choć zwykle do południa kiedy w domu jest cisza to jest spokojniejszy, ale i tak co jakis czas daje o sobie znać. Natomiast gdy maz wraca z pracy a syn z przedszkola i robi się zamieszanie, to maluch też wariuje, zwłaszcza na głos syna reaguje, aż czasem trudno uwierzyć skad taki maluszek ma tyle siły żeby az tak "łupać" ;)
Ewe różne etapy ruchów mam. Są chwile, że jest spokojne, zwłaszcza rano a potem zaczyna wariować, że tak jak piszesz wszystko każda część ciała. Ostatnio nawet mąż się śmiał, że chyba mam za mały brzuszek a dziecko takie wielkie i mi dziurę w brzuchu zrobi.
Moje dziecko też od dawna główką obrócone i uciska bardzo ale ja się do tego przyzwyczaiłam i mi to nie przeszkadza. Chociaż czasem muszę się położyć na chwilę.
Pewnie już niedługo dzidzius będzie z wami 😊 daj znać jak się czujesz
Byłam na wizycie właśnie wróciłam. Mam też podwyższone ciśnienie jakiś skok mówił że się czym zestesowalam, zdenerwowałam. Mam naciągnięte wiązadła macicy i muszę iść nakleić tejpy albo podtrzymały mi brzuszek
Anulka a jak wstajesz z łóżka? Za każdym razem powinno przewracać się na bok i dopiero podeprzeć ręką i wstać.
Jak kichasz? Powinno też obracać się na bok i przez ramię. Itp
Zawsze tak robię, od samego początku kochana.
Duże obciążenie, moje wiązadła macicy są najwidoczniej trochę słabe
Dużo odpoczywaj. Ile się da. To już niestety poziom hard 😍 byle do rozwiązania 💪