Zastanawiam się drogie mamy, jak było z waszymi żłobkówiczami. Moja córka chodzi już od miesiąca i nadal jest katastrofa. Córka za każdym razem strasznie płacze jak ją zostawiam. Po dłuższej chwili się uspokaja ale musi być cały czas u Pani na raczkach. Panie mówią że nie lubi spędzać czasu z dziećmi . Wtedy właśnie pałacze. Nie chcę się z nikim bawić i denerwuje się kiedy zbliża się do niej jakieś dziecko . Jak jest sytuacja że no moja córka wstanie z drzemki pierwsza a reszta dzieci jescze śpi, to podobno śmieje się, wariuje itp. a jak już przyjdzie reszta dzieci to znowu jest płacz. Zawsze myślałam że lubi dzieci bo zanim zaczęła chodzić do żłobka to zawsze lubiła spędzać czas z rówieśnikami a w rodzinie ma ich sporo. Zawsze się cieszyła na widok innych dzieci na placu zabaw itp. chętnie poznam wasze historie ze żłobkiem. Kiedy wasze dziecko że zaadaptowało itp. nie ukrywam że strasznie mnie to stresuje bo dziecko ciągle płacze i w dodatku dziwnie się czuję słuchając codziennie od pań że "ciągle musi być na rękach"
Dodam jeszcze że córka zaczęła chodzić do żłobka w wieku 14 MSC