Szkoła rodzenia - czy jest konieczna?

Hej dziewczyny ! 

 

   Do porodu zostały 3 tygodnie. Ogarnął mnie duuży stres związany z całym porodem oraz pierwszymi chwilami z moją córeczką. Niestety przez okres pandemii nie udało mi się wybrać do żadnej szkoły rodzenia, a druga sprawa jest taka, że nigdzie w pobliżu mojego miejsca zamieszkania taka szkoła nie istnieje. Wiem, że są organizowane zajęcia online, jednak nie byłam do końca przekonana czy to będzie wystarczające. Udało mi się znaleźć kilka poradników i filmików, ale nadal mam pełno niepewności związanych z porodem. 

  Dziewczyny czy uważacie, że rodzenie bez uczęszczania do szkoły rodzenia jest trudniejsze ? Czy może również kilka z was nie uczęszczało do szkoły rodzenia i poradziliście sobie w trakcie porodu i pierwszych chwilach z maleństwem ? 

 

Szkoła rodzenia nie jest konieczna lecz bardzo pomocna, przynajmniej w moim przypadku bardzo przydała mi się ta wiedza. 

Wiesz co to zależy chyba od wykształcenia, od tego czy już miałaś do czynienia z dziećmi czy nie. Kilka moich znajomych nie chodziło do szkoły rodzenia, ale skończyło medycynę lub pielęgniarstwo. Ja w tej ciąży też nie zapisałam się do stacjonarnej, ale online ogladam filmiki. Genaralnie na takich pojedynczych zajęciach też praktycznych rzeczy dużo się nie nauczysz w takim krókim czasie. Wszystko wyjdzie w praniu. 

Ważne są te wizyty połóżnej po porodzie, tam się dużo dowiesz :)

Jak ktoś ma czas i chce to warto zapisać się do szkoły rodzenia. Można się wiele ciekawych informacji dowiedzieć 

W pierwszej ciąży oczywiście poszłam do szkoły rodzenia. Głównie po to, żeby nauczyć się obsługi niemowlaka, bo w rodzinie nie było żadnym małych dzieci. Co do samego porodu i tak wyznawałam zasadę, że jakos to będzie. 

Spokojnie dasz radę bez szkoły rodzenia. Najważniejsze rzeczy, które ja wyniosłam że szkoły to:

-formalności po porodzie (ale to jest dostępne w necie i w szpitalu dają kartkę ze spisem. Dla mnie było zaskakujące że trzeba mieć wybrana przychodnię i zgodę na objęcie leczeniem przez konkretnego pediatre i od razu po porodzie załatwić sobie termin wizyty patronażowej) 

-fazy porodu - to też wystarczy przeczytać, żeby kojarzyć co się dzieje

  • - Wyprawka dla dziecka i co zabrać do szpitala (to też w internecie jest) 
  • - jak ubierać i kąpać dziecko (polecam you tubę Paweł Zawitkowski. Poza tym wystarczy poprosić w szpitalu, żeby pokazali jak. Szczerze mówiąc, to nieruchoma lalka w szkole rodzenia ma się nijak do noworodka) 
  •  Także, spokojnie, poradzisz sobie. Trzymam kciuki! 

Ja nie mialam pojecia o dzieciach, wiec szkola rodzenia byla dla mnie koniecznością. 

Dała mi wiele, ale chyba bardziej mozna to nazwać oswojeniem się z sytuacją. Duzo czytałam, ogladałam filmiki dot. pielęgnacji dziecka, czytalam o składach kosmetyków, materacach, wozkach, lozeczkach - o wyprawce. Nie da się wszystkiego omowic na szkole rodzenia. 

Najważniejsze co mi dała szkoła rodzenia to zapoznanie się z porodówką w ktorej rodziłam. Jedne z zajęć odbywały się wlasnie w szpitalu, gdzie polozna prowadzaca zaczela od samego poczatku - którędy mamy wejsc, co przygotować, na ktore pietro wejść, pokazala jak wygladają sale, jakie jest wyposarzenie i z czego mozemy korzystac. To wiele pomoglo. 

 

Ja nie korzystałam ze szkoły rodzenia a mam już dwójkę dzieci.Zapewniam,że nie jest niezbędna i da się radę bez.Uwazam jednak,że warto jest wiedzieć jak najwięcej się da.Przede wszystkim na początek jak wygląda poród,fazy porodu, później jak wygląda karmienie, kąpiel itp.Szukaj w internecie pomocnych artykułów, oglądaj filmiki. Wszystkiego się nauczysz, nie przejmuj się na zapas.Stres, nam, świeżo upieczonym matkom towarzyszy każdej.Niezależnie czy to pierwszy ,czy kolejny poród.Zawsze się czegoś obawiamy, czegoś nie wiemy,to normalne- jesteśmy tylko ludźmi.Pytaj jak czegoś nie wiesz, położne i cały personel jest od tego aby Ci pomóc.Zaufaj swojemu instynktowi,swojej intuicji.

Ja do szkoły rodzenia nie uczęszczałam też się obawiałam jak to będzie ale myślę że nie jest to konieczne chociaż w wielu sprawach może nam rozjaśnić sytuację. Co do opieki nad maluszkiem myślę że to sie uruchamia automatycznie kiedy tylko maleństwo weźmiemy w ramiona i pomocna może okazać się położna która odwiedza nas już w domu chociaż to i tak nie zawsze bo moja np. bardziej była zajeta wypełnianiem papierków ale może akurat Twoja okaże się być pomocną. 

Co do porodu to też myślę że przychodzi to naturalnie przecież jako kobiety jesteśmy do tego stworzone a tak poza tym to będzie położna cały czas z Tobą więc na pewno pomoże. 

Każdy ma swoje zdanie na ten temat, ja nie chodziłam bo wiedziałam z będę miała niestety CC z względu na moje problemy z biodrami z moją choroba ale moje dwie koleżanki chodziły i mówiły że szkoda ich czasu było bo w sumie podczas porodu czasem staje się to wszystko inaczej a z kuzynka bardzo się cieszyła ze chodziła bo mówi że dużo z tej szkoły wiedziała także zdania są podzielone jak z wszystkim;-)

Szkola rodzenia nie jest konieczna wszystko mozna znalezc w necie oczywiście wiec można dowiedziec sie samemu bez potrzeby chodzenia na zajecia ze tak ujme ale szkola rodzenia ma pare plusów jak np darmowe próbki jakies drogiazgi  pudelko dla kobiety w ciazy do tego przedewszystkim mozna spotkac inne mamy nawiazac znajomosci itd i mysle ze to jest w tym fajne do tego cwiczenia pod okiem położnej co tez jest super sprawa ale na dobrą sprawe teorie mozna samemu ogarnac i techniki oddychania tez szkola rodzenia nie jest niezbędna choc fajnie moc sie przejsc do ludzi. Uwazam ze to fajna opcja jesli ma sie chec i mozliwosc. 

W moim przypadku, po urodzeniu drugiego dziecka położna nie przyjechała nawet raz na wizytę  itd.Myśle,że w twoim przypadku ,po pierwszym porodzie przyjedzie na pewno,oby była przychylna i zajęła się wami tak jak powinna.

Moniczka jak to? Przeciez to nie wazne ze 2 dziecko itd powinna przyjasc i tak to jestem w szoku :) 

Aiisa, mnie akurat to nie zdziwilo. Przy pierwszym synku polozna byla u mnie raz. Wizyta trwala ok. 20 min w tym wiekszosc czasu spedziła wypelniajac papierki. Sprawdzila jedynie pępuszek malemu. Wiem, ze nalazalo mi sie wiecej wizyt, ale jak miałby tak wygladac, to wolalam sobie odpuscic. 

Aiisa wszystko zależy od położnej. Niestety niektóre uważają że przy drugim dziecku już są niepotrzebne i nawet po pierwszym spotkaniu informują że nie przyjdą 

Ja przy drugim dziecku sama zdecydowałam się, żeby nie chodzić na szkołę rodzenia. 

U mnie już po pierwszej ciąży położna była raz i ja raz u niej w przychodni na ściągnięcie szwów. Jednak zawsze mogłam do niej zadzwonić i się dowiedzieć co i jak. Dostałam od niej numer prywatny. Nigdy nie skorzystałam, ale z tyłu głowy miałam taki spokój że w razie co mogę dzwonić. 

W moim przypadku np żałuję że nie poszłam na szkole rodzenia. Później byłam trochę zielona jak pyrka w tym wszystkim i pogubiona. Niby czytałam dużo ale jednak taka wiedzą przekazana przez kogoś kto się naprawdę zna i te wszystko techniki rodzenia itd przestudiowane napewno ułatwiłyby dużo. Przy drugim dziecku napewno już jest łatwiej ale mimo wszystko rozwazalabym jeszcze pójście że względu na sam poród 

Aiisa,no naprawdę nikt nas nie odwiedził.W sumie to później nawet mi to wszystko jedno było.Radziłam sobie jakoś poza kp, ale i w tym z czasem był postęp.

Moniczka ale zgłaszałaś i po mimo to nie przyszła? 

Jak to położna nie przyjechała, przecież ma obowiązek 4 wizyt. No chyba że się jakichś tam warunków nie spełniło, np zbyt późne zgłoszenie się. 

Ja w zeszłym roku miałam problem bo nie chodziłam do szkoły rodzenia, z racji drugiego dziecka a lekarz mi nie powiedział że się zmieniły wytyczne i trzeba się zgłosić do położnej do któregoś tam tygodnia ciąży. I ja się zgłosiłam już po tym terminie. Dzwonię, a Pani mi mówi że nie może mnie przyjąć bo za późno dzwonię i czy chodziłam na szkole rodzenia bo to już za późno. Ale ja u prosiłam że to drugie dziecko i nie wiedziałam i się zgodziła mnie zapisać do siebie. Całe szczęście, bo to była świetna kobieta i bardzo nam pomogła 

W ogóle wg prawa do położna musi odbyć w ciągu połogu nawet 4-6x. Pierwsza w ciągu 48h. Co ciekawsze wizyta lekarska też powinna odbyć się w domu w ciągu 7 dni, ale chyba to jest bardzo rzadko praktykowane..