Ulewanie - uciążliwy problem

Na przykładzie mojego synka mogę stwierdzić, że dopiero teraz po 3 miesiącu wiem, jak postępować w przypadku ulewania i co robić by je zminimalizować (do dziś bowiem nie udało mi się go całkowicie wyeliminować).

 

Moja córka nie miała tego problemu. Tzn. ze dwa razy, ale to zdecydowanie z przejedzenia. Mam natomiast koleżankę, której córka ulewa po każdym jedzeniu. Dla mnie to wyglądało jak wymioty, ale ona twierdziła, że to normalne. Wyglądało to okropnie. Odnosiłam wrażenie, ze co zjadła to wszystko zwróciła.

My mieliśmy ten problem a właściwie nadal go mamy choć już w niewielkim stopniu, synek potrafił zalać nam całe łóżeczko, w nocy często sie dławił i trzeba było czujnie spać. Na kontrolnej wizycie u pediatry stwierdzono niedojrzałość układu pokarmowego, lekarka zaleciła częstsze karmienie ale w mniejszych ilościach i odbijanie. Na szczęście synek dobrze przybierał na wadze więc nie trzeba było w żaden sposób ingerować.

moja niunia też ulewała po każdym jedzeniu ale tak tylko ociupinkę więc nic złego sie nie działo

Aaronek… tez:)
tzn… ulało mu sie czasem …ale to bardzo rzadko …ale jak sobie pojadł za duzo… nie docenił ze wcale nie jest az tak głodny jak mu sie zdaje:)… i za duzo pociągnął:)…
ale miał bardzo rzadko takie wypadki:)

moja mala na cale szczescie nigdy nie ulewala wiec nawet nie wiem jak to wyglada

a mi sie wydaje że takie małe ulewanie ma większość dzieci i nie ma sie czym przejmować bo to całkiem normalne… gorzej sprawa wygląda kiedy dziecko ulewa dużo albo wręcz ma takie chlustające wymioty… wtedy trzeba już do lekarza

Skuteczną metodą jest równiez uniesienie materacyka pod główka dziecka pod kątem 45 stopni, wtedy też problem ulewanie znika. Natomiast jesli ulewanie jest bardzo intensywne możemy mieć do czynienia z refluksem

u nas bywało tak, że mały zwracał duże ilości nawet wyglądało to czasem jakby było to co zjadł przed momentem, czasem pieluszka nie wystarczała…ale teraz jest lepiej mały ulewa ale tylko niewielkie ilości pokarmu

są takie fajne specjalne jakby poduszki takie pod skos… że dzidziuś jest ułożony pod tym kątem a nie jest to szkodliwe na kręgosłup bo w sumie całe ciałko na tym leży i wychodzi na to że głowka jest troszke wyżej niż nóżki a mkaluch leży prosto

u nas problem ulewania trwał do jakiegoś 4 miesiąca życia. Czasem musiałam małą przebierać ponad 10 razy na dzień, bo ciągle jej się lało… Obecnie nie mamy już z tym problemu, a ulewanie zdarza się sporadycznie i to troszeczkę

Dziewczyny a jakich zagęszczaczy używałyście?

ja nie używałam żadnych zagęszczaczy, jak mała zaczęła jeść kaszki i zupki, problem praktycznie prawie zniknął

a po co w ogóle używać zagęszczaczy?? ulewanie jest normalne u dzieci i nie ma co kolejnej chemii podawać takiemu maluchowi…

Małej też się nie zdarzało jakoś nagminnie ulewać ale nie powiem bo może ze 3 razy i spokój…ale męża bratanek robił to bardzo często przez około 2 pierwsze miesiące …

u nas też raczej ulewanie było żadkością ale znam dzieci które robiły to po kązdym posiłku…

u nas takiego problemu nie bylo moze sie kilka razy zdarzylo i to wszystko a mleka niczym nie zageszczalam chba ze pozniej to dodawalam troche kaszki

My również nie wiemy co to ulewanie. Sporadycznie, w sumie max 5 razy cieniutka stróżka polała się córci po odbiciu. Tyle…
Jeśli to zwykłe ulewanie, należy przeczekać aż układ pokarmowy dojrzeje, jesli natomiast lekarz stwierdzi znamiona refluksu - nalezy bezwarunkowo stosować się do jego zaleceń.

U nas mała ulewała, lekarz przepisał nam Bebilon Pepti, po którym ulewała jeszcze bardziej. Po Pepti polecił mleko Ar, po którym z kolei było zatwardzenie. Najlepsze okazało sie Bebiko, a ulewanie minęło po 4 miesiacu.

marta ja myślę, że to nie zależało od mleka, tylko ustąpiło samoistnie