Upały, a niemowlę. Wieczorny spacer możliwy?

Ogolnie zamykamy się szczelnie żeby nie nagrzewać domu. W nocy wietrzymy. Przy takich upałach mamy tempmaturę w domu około 24-25 stopni w dzień. Nie ma tragedii. Ubolewam tylko nad tym, ze nie mogę iść z mała na spacer. Czuje się jak w więzieniu siedząc cały dzień w domu, jeszcze z zamkniętymi oknami.. Czy przy takich temperaturach jak aktualnie są (a lato ma być gorące według prognoz :(( ) można wyjść z dzieckiem na spacer? Oczywiście wieczorem. W ciągu dnia nie ma szans, ale taka 18-20?? Czy to jednak niebezpieczne ? W tych godzinach ma być nadal gorąco, bo z 30 stopni. Jak nie oszaleć w domu?? 

Ja wychodzę z dzieckiem normalnie zakładam na główkę coś i daje filtr 50 a czas spędzamy w cieniu. 

Poczekam do wieczora. Chwile temu byłam wywiesic pranie i jest ogien z nieba. Zobaczymy jak będzie później. Może koło 19 uda się zaliczyć jakieś wyjście. Dajcie spokój, nie dla nas siedzenie cały dzień w domu 

Zawsze mówili żeby nie iść w te największe upały z dzieckiem do godziny 15 wydaje mi się że jak później wyjdziesz to w porządku fajnie by było jakbys miała parasol do wózka słyszałam że jest super na upały zdecydowanie lepszy niż osłonka na wózek my normalnie wychodzimy wiadomo że nie siedzimy w pełnym słońcu ale wychodzimy na spacer wysmarowani filtrem UV 50 z czapka na głowie i dużą ilością wody przy sobie :) 

Ja w takie upaly rezygnuje ze spacerow jak juz mam wyjsc to robie to rano jak jeszcze ziemia nie jest mocno nagrzana i tak nie pali z gory i z dołu.

Wieczorem czesto tez jest jeszcze ten zaduch ale to na chwile obecna u mnie w mojej okolicy ja sie w taka pogode nie decyduje na spacer ale to kazda mama musi sama ocenic, bo inna lokalizacja inna temperatura wiaterek i juz jest inaczej ;) pamietajac o daszku w wozku on rowniez podnosi temperature wewnatrz wozka nie zapominajmy o tym.

w tych upałach najlepiej z samego rana lub pod wieczór od 17 jakoś iść na spacer. U mnie to odpada bo o tej godzinie to ja zaraz daję kolację, kąpiel i spanie. Ja dziś szłam o 15 po córkę do przedszkola z synem no to biedny był cały czerwony, aż na buzi. Oczywiście bidon miał i dla córki też miałam no i  z psem się dzielili wodą. Wszystko poszło na krótkiej trasie . No ja wychodzę w upały w południe jak jestem sama bo ktoś musi córkę odebrać z przedszkola . Natomiast ogólnie staram się nie wychodzić jak już to z małym tylko rano na zakupy, ale maks do 10 

Ja dzisiaj też nie wychodziłam z Małą bo żar z nieba się lał;/ wyszlismy po 17 i mała na kocyku leżała pod drzewkiem;p

Również Staramy się nie wychodzić w samo południe i ten taki największy moment skwaru jeżeli już to basenik parasol cień albo siedzimy w domu ale nie ma co popadać w paranoję spacer z samego rana albo późnym popołudniem jak najbardziej wskazany jeżeli coś cię niepokoi Posmaruj dziecko dobrym kremem z filtrem zależy też w jakim dokładnie wieku jest dziecko ale myślę że Obecnie na rynku jak że poszukamy to i znajdziemy takie kremy od pierwszych dni życia

My byliśmy może z godzinę na polu basen mamy w cieniu na początku nogi zamoczyła potem całą weszła i była zadowolona ale nie dało się chodzić po tym upale niby do cienia było troszkę lżej jednak momentami nie było czym oddychać dlatego według mnie najlepiej iść jak ma się iść gdzies na chwilę i do Cienia albo jak macie możliwość to na balkon czy taras na chwilę nalać dziecku trochę wody i niech stopki chociaż zamoczy a już będzie zadowolone i trochę ochłodzone chociaż ja i tak z reguły leje dziecku wodę ciepła 

My wychodzimy codziennie ale mamy swój ogród. Syn młodszy ma drzemki tylko w wózku choć jemu na razie raczej wypadają przed południem i później około 13-14. To stawiam go w cieniu plus szukam najbardziej przewiewnego miejsca.

Starszy czasem chce wyjść z rana na zewnątrz to wtedy wychodzimy ale tak max 11 wracamy do domu. Dziś w sumie chwilę nawet około południa był ale przy altance w cieniu, choć i tak było gorące powietrze. Raczej staramy się okolopoludniowe godziny spędzać w domu. Wychodzimy później znów ok 16-17 o ile starszy syn chce.

Ogólnie jak urodziłam pierwszego syna w lipcu to mi położna mówiła, że spokojnie mogę z nim od razu wyjść na zewnątrz ale pod wieczór i tylko do zacienionych miejsc, żeby po prostu nie przegrzać. Także wtedy miał 5 dni gdy pierwszy raz wyszedł i było to około godziny 17-18.

Tak cały dzień to byśmy w ogóle w domu nie wytrzymali.

Ale na spacer to bym się zdecydowała jedynie gdzieś do lasu. Po ulicy nie zacienionej nawet bym nie próbowała bo sama bym padła, już nie mówiąc o dzieciach.

My wychodzimy na podwórko ale też zabieram dziewczyny do cienia zawsze. Choć w ostatnie upały to raczej czekamy minimum do szesnastej siedemnastej żeby w ogóle wejść

Jak tylko jest taka możliwość żeby wyjść gdzieś do fajnego cienia to każdy od razu korzysta bo w końcu jest lato a przecież ile można siedzieć z tymi maluchami w domu Trzeba korzystać w miarę możliwości siedzieć będziemy w zimie oczywiście wszystko z głową tak żeby nie zaszkodzić ani dziecku ani sobie

kobietki jak macie ogród podwórko to jest zupelnie inaczej;) ja jakiś czas temu jak było gorąco to na działce spodnie zaciągałam małej;) bo było chłodno za budynkiem;) aż gesią skórkę miała na nózkach;)

ale mimo wszystko jak nadają 35 stopni to nawet tam nie pojedziemy;/ 

U nas to samo. Mieszkamy w bloku więc nie mamy swojego ogródka żeby wyjść. Jeśli już to staramy się iść na spacer zaraz z samego rana ok 9 i to przed 10 już wracamy bo robi się okropnie ciepło. Czasami uda się wyjść wieczorem ok 19 ale wszystko zależy od tego czy maluch bardzo zmęczony. 

Ale powiem Wam że widzę na swoim osiedlu jak matki z dzieckiem z wózku jeżdżą o godzinie 12-13 i niczym się nie przejmują. Z nieba żar się leje a one sobie spacerują z takimi maluchami. Wydaje mi się to bardzo nieodpowiedzialne. 

Ja też staram się wychodzić z małą na spacer tylko rano jak są te upały. Już koło 10 słońce zaczyna być mocne a pod wieczór mam wrażenie, że ten skwar jest jeszcze większy więc też nie wychodzimy bo ona zasypia już koło 19 

Madzia może to niekoniecznie spacer , a załatwienie spraw. Ja od 12 też ostatnio w upał szłam z dziećmi do sklepu bo brakowało mi składników,  więc szybko do sklepu. Czasem wiesz jest kobieta sama w domu , a coś trzeba zrobić to idzie w upale z dzieckiem. 

Ja no tylko rano chodzę , wczoraj zakupy po 7 to ludzie w szoku co ja tak szybko dzieci ciągnę, ale mówię, że one od 5 na nogach, a potem będzie gorąco to juz mamy spacer 

Ja z moją 2 msc córka wychodzę na spacer albo wcześnie rano albo wieczór tak 19-20.  W domu mamy chłodno akurat i lepiej nam w domu ale wychodzimy żeby świeżego powietrza też złapać.

Mazia ja kiedys tez tak sie zastanawialam co te matki z dziecmi tak rano zasuwaja ;) hehe czlowiek jak nie mial dzieci to sobie nie zdawal sprawy;)

Z tym zalatwianiem spraw to fakt u mnie  zadko wychodze w tych godzinach poludniowych ale jak bym miala wizyte u lekarza czy vos z mala do zalatwienia to trzeba by wyjsc ogolnie staram sie nie wychodzic w gorace dni co najwyzej rano ;) jak sie uda miedzy drzemkami;) ale te upaly to tez nie sa ciagle naszczescie ;)

Wiadomo, że nie da się z tymi maluchami wysiedzieć całego dnia i trzeba wyjść. TerazMama ja też mam czasem wrażenie, że wieczorem jest jeszcze gorzej niż w południe;/ 

My mamy ten komfort podwórka to wiadomo zawsze inaczej niż jak u Was w bloku. 

Mazia no tak może być tak że załatwiają sprawy i dlatego idą tylko dziwi mnie to że często to jest właśnie takie tempo spacerowe. Ja może dziwna jestem ale ja bym się pewnie spieszyła żeby szybko załatwić i jak najkrócej być z tym maluchem na dworze w taki upał.