Waga w ciąży - ile przytyłyście?

Ja w obu ciążach przytyłam 7-8kg a dzień po porodzie w obu przypadkach już nie miałam ani jednego dodatkowego kilograma :sweat_smile:

O matko zazdroszcze ! Ja zeby zajsc w ciaze schudlam okolo 26 kilogramow i w ciazy przytylam 24 :see_no_evil: teraz walcze zeby wrocic do stanu przed

1 polubienie

Ja kurcze mam ostatnio straszne parcie na slodkie :rofl: Masakra. Nie idzie się powstrzymac.
Kolejna wizyta 04.12 to sie okaze jak to pójdzie w kg.

A miałaś jakąś dietę ? Czy chodziłaś na siłownię ? Jak Ci się udało tyle schudnąć ? :slight_smile:

W koncu dobry lekarz znalazl przyczyne mojego problemu i uswiadomil mi , ze otylosc to choroba i naprawde nie bierze sie z nikad . Wdrozylismy leczenie a ja wzielam sobie za punkt honoru deficyt kaloryczny i ruch . Zainstalalowalam sobie apke fitatu i dodawalam wszytsko co jem . Zrezygnowalam ze slodyczy a jak mialam wilczy apetyt na cos slodkiego to moj zdradze moj tip - pilam lekko ciepla herbate lub wode . W telefonie ustawilam minimum 7100 krokow i przypomnialam sobie o starej zachciewajce czyli o smartwatchu , statalam sie nie zapominac zakladac go codzoennie rano . Jak za dlugo siedzialam to tak irytujaco wysylal mi wiadomosci , ze musze ruszyc cztery litery . Jak zaczelam widziec efekty na wadze to dodawalo mi to motywacji i kopa do dalszej pracy nad soba . I teraz znowu czeka mnie ta walka .

3 polubienia

To, co osiągnęłaś, jest naprawdę godne podziwu x ciepła herbatą lub wodą to fajny sposób nie wiem czy u mnie by to przeszło. A nie podjadałaś nigdy? Nawet jak widziałaś dobre ciacho ? Ja mam z tym problem bo lubię piec ciasta o kubie słodycze…
Trzymam kciuki , żeby tym razem się też udało :smiling_face:

Oczywiscie , ze podjadlam :grinning: ale w glowie sobie powtarzalam , ze jednek “grzech” nje przekresla calego dnia . A jeden dzien nie przekresla calego tygodnia .

ooo matko, piekne osiagniecie i ta wytrwalosc podziwiam.
ja jedynie osoagnelam -15 kg ale na “wlasnej diecie” bo pozostale czy przez fietetyka czy lekarxa tylko jojo wracalo jak bumerang i byly zbyt monotonne , malo roznorodnosci itd nie dalo się wytrzymac.
ja slodkie zastepowalam robieniem “fit” slodkich rzeczy czy owocow bo dla mnie odchudzanie nie moze byc katowaniem. jedzenie ma dac energię i sprawić przyjemnosc. nie czula bym zatysfakcji i motywacji jedzac na sile “bo musze” a z apki osobiście korzystalam z yazio i od czasu do czasu trafialam na premium za grosze.
a Tobie zycze ponownie bys dala rade osiagnac swoj cel :slight_smile: to ze podobnie przytylas to dla maluszka warto :slight_smile: teraz bobas to motywacja do ruchu

2 polubienia

Ale i tak ładnie ci poszło ! A ile czasu grała ta dieta ?

1 polubienie

@MamusiaNM dziękuję pieknie , to prawda dieta nie moze męczyć. -15 to tez swietny wynik ! Mi niestety fit słodycze nie podchodza za bardzo , ale ostatnio jestem danem kaszy manny , w biedronce sa super takie na raz truskawkowa , bananowa i waniliowa (przed ciaza nienawidzilam manny😆)
@Magdallenka0897 ojej wiesz , ze nie wiem. ogolnie dlugo to trwalo i pewnie trwalo by nadal ale gdy dowiedzialam sie ,ze sie udalo i bede mamą to emocje puscily i poszlam w tango z jedzeniem . Balam sie , ze deficytem zaszkodze małej , pozniej bylam na podtrzymaniu wiec tez głównie w domu i tak kilogramy szybowaly w gore .

1 polubienie

Najważniejsze zdrowie Maluszka:)
A widać żęme masz duzo motywacji i samozaparcia takze napewno kolejny raz się uda osiagnąc wyznaczony cel.

Ooo to super wynik, twarda babka jesteś :blush: trzymam kciuki żebyś wróciła do swoich super efektów

1 polubienie

Dziewczyny gratuluję Wam takich sukcesów :slight_smile: Wiem jak to jest, sama po pierwszej ciąży zwalczyłam swoją nadwagę która z lenistwa i brak opamiętania rozchulała się przez rok karmienia z wymówką w głowie że należy się do kawki ciastko za każdym razem :stuck_out_tongue_closed_eyes: poszło 17kg. Zdecydowałam się na pomoc dietetyczki do której chodziłam co tydzień przez ok. Pół roku. Także myślę że te wydane pieniądze mnie też motywowały żeby się pilnować i co tydzień na wadze widzieć efekt a nie stać w miejscu. Miałam określoną kalorykę, ale nauczyłam się jest na oko więc nie było to takie skomplikowane. Najważniejsze to regularność posiłków i nie podjadanie pomiędzy, to była duża część sukcesu. Dostawałam przepisy na “normalne” dania, przy których waga leciała w dół, znajdywało się też miejsce na słodkie drugie śniadanie oczywiście fit ale mi bardzo zasmakowały. Wszystko było szybkie do zrobienia, potrafiłam pogodzić gotowanie, dom, dziecko i pracę na dwie zmiany. Dodam że nie podjęłam się chodzenia na siłownię, ani dodatkowego ruchu. Starałam się często chodzić na spacery z córką :slight_smile: Z taka wiedzą jaką wyciągnęłam ze współpracy z dietetyczka wiem teraz jak powinno wyglądać odchudzanie i mam nadzieję ze po urodzeniu bliźniaków uda mi się wrócić do efektu którym się długo nie nacieszyłam :sweat_smile:

2 polubienia

Ja tez tak miałam w ciąży, po porodzie trochę przeszła mi ta ochota na słodkie, ale tylko trochę :crazy_face: nie mam wagi w domu, to nie wiem jak kg spadają, coś tam na pewno bo już zaczynam nosić ubrania sprzed ciąży
@asiam1 ale wynik, wow! Trzymam kciuki za dalsze batalie

1 polubienie

@Mamaprzygod ja tez trzymam kciuki za nas wszytskie :muscle: damy rade

Piękna determinacja! :heart: Super, że zdecydowałaś się dla zdrowia swojego i maluszka zrzucić kilogramy przed ciążą! :heart: Niestety jak widzisz one bardzo lubią wracać… Ale raz się udało to teraz też na pewno się uda zrzucić! :heart:

1 polubienie

Teraz tez jest motywacja , musze nadazyc za maluchem :muscle:

1 polubienie