Ja w obu ciążach przytyłam 7-8kg a dzień po porodzie w obu przypadkach już nie miałam ani jednego dodatkowego kilograma ![]()
O matko zazdroszcze ! Ja zeby zajsc w ciaze schudlam okolo 26 kilogramow i w ciazy przytylam 24
teraz walcze zeby wrocic do stanu przed
Ja kurcze mam ostatnio straszne parcie na slodkie
Masakra. Nie idzie się powstrzymac.
Kolejna wizyta 04.12 to sie okaze jak to pójdzie w kg.
A miałaś jakąś dietę ? Czy chodziłaś na siłownię ? Jak Ci się udało tyle schudnąć ? ![]()
W koncu dobry lekarz znalazl przyczyne mojego problemu i uswiadomil mi , ze otylosc to choroba i naprawde nie bierze sie z nikad . Wdrozylismy leczenie a ja wzielam sobie za punkt honoru deficyt kaloryczny i ruch . Zainstalalowalam sobie apke fitatu i dodawalam wszytsko co jem . Zrezygnowalam ze slodyczy a jak mialam wilczy apetyt na cos slodkiego to moj zdradze moj tip - pilam lekko ciepla herbate lub wode . W telefonie ustawilam minimum 7100 krokow i przypomnialam sobie o starej zachciewajce czyli o smartwatchu , statalam sie nie zapominac zakladac go codzoennie rano . Jak za dlugo siedzialam to tak irytujaco wysylal mi wiadomosci , ze musze ruszyc cztery litery . Jak zaczelam widziec efekty na wadze to dodawalo mi to motywacji i kopa do dalszej pracy nad soba . I teraz znowu czeka mnie ta walka .
To, co osiągnęłaś, jest naprawdę godne podziwu x ciepła herbatą lub wodą to fajny sposób nie wiem czy u mnie by to przeszło. A nie podjadałaś nigdy? Nawet jak widziałaś dobre ciacho ? Ja mam z tym problem bo lubię piec ciasta o kubie słodycze…
Trzymam kciuki , żeby tym razem się też udało ![]()
Oczywiscie , ze podjadlam
ale w glowie sobie powtarzalam , ze jednek “grzech” nje przekresla calego dnia . A jeden dzien nie przekresla calego tygodnia .
ooo matko, piekne osiagniecie i ta wytrwalosc podziwiam.
ja jedynie osoagnelam -15 kg ale na “wlasnej diecie” bo pozostale czy przez fietetyka czy lekarxa tylko jojo wracalo jak bumerang i byly zbyt monotonne , malo roznorodnosci itd nie dalo się wytrzymac.
ja slodkie zastepowalam robieniem “fit” slodkich rzeczy czy owocow bo dla mnie odchudzanie nie moze byc katowaniem. jedzenie ma dac energię i sprawić przyjemnosc. nie czula bym zatysfakcji i motywacji jedzac na sile “bo musze” a z apki osobiście korzystalam z yazio i od czasu do czasu trafialam na premium za grosze.
a Tobie zycze ponownie bys dala rade osiagnac swoj cel
to ze podobnie przytylas to dla maluszka warto
teraz bobas to motywacja do ruchu
Ale i tak ładnie ci poszło ! A ile czasu grała ta dieta ?
@MamusiaNM dziękuję pieknie , to prawda dieta nie moze męczyć. -15 to tez swietny wynik ! Mi niestety fit słodycze nie podchodza za bardzo , ale ostatnio jestem danem kaszy manny , w biedronce sa super takie na raz truskawkowa , bananowa i waniliowa (przed ciaza nienawidzilam manny😆)
@Magdallenka0897 ojej wiesz , ze nie wiem. ogolnie dlugo to trwalo i pewnie trwalo by nadal ale gdy dowiedzialam sie ,ze sie udalo i bede mamą to emocje puscily i poszlam w tango z jedzeniem . Balam sie , ze deficytem zaszkodze małej , pozniej bylam na podtrzymaniu wiec tez głównie w domu i tak kilogramy szybowaly w gore .
Najważniejsze zdrowie Maluszka:)
A widać żęme masz duzo motywacji i samozaparcia takze napewno kolejny raz się uda osiagnąc wyznaczony cel.
Ooo to super wynik, twarda babka jesteś
trzymam kciuki żebyś wróciła do swoich super efektów
Dziewczyny gratuluję Wam takich sukcesów
Wiem jak to jest, sama po pierwszej ciąży zwalczyłam swoją nadwagę która z lenistwa i brak opamiętania rozchulała się przez rok karmienia z wymówką w głowie że należy się do kawki ciastko za każdym razem
poszło 17kg. Zdecydowałam się na pomoc dietetyczki do której chodziłam co tydzień przez ok. Pół roku. Także myślę że te wydane pieniądze mnie też motywowały żeby się pilnować i co tydzień na wadze widzieć efekt a nie stać w miejscu. Miałam określoną kalorykę, ale nauczyłam się jest na oko więc nie było to takie skomplikowane. Najważniejsze to regularność posiłków i nie podjadanie pomiędzy, to była duża część sukcesu. Dostawałam przepisy na “normalne” dania, przy których waga leciała w dół, znajdywało się też miejsce na słodkie drugie śniadanie oczywiście fit ale mi bardzo zasmakowały. Wszystko było szybkie do zrobienia, potrafiłam pogodzić gotowanie, dom, dziecko i pracę na dwie zmiany. Dodam że nie podjęłam się chodzenia na siłownię, ani dodatkowego ruchu. Starałam się często chodzić na spacery z córką
Z taka wiedzą jaką wyciągnęłam ze współpracy z dietetyczka wiem teraz jak powinno wyglądać odchudzanie i mam nadzieję ze po urodzeniu bliźniaków uda mi się wrócić do efektu którym się długo nie nacieszyłam ![]()
Ja tez tak miałam w ciąży, po porodzie trochę przeszła mi ta ochota na słodkie, ale tylko trochę
nie mam wagi w domu, to nie wiem jak kg spadają, coś tam na pewno bo już zaczynam nosić ubrania sprzed ciąży
@asiam1 ale wynik, wow! Trzymam kciuki za dalsze batalie
@Mamaprzygod ja tez trzymam kciuki za nas wszytskie
damy rade
Piękna determinacja!
Super, że zdecydowałaś się dla zdrowia swojego i maluszka zrzucić kilogramy przed ciążą!
Niestety jak widzisz one bardzo lubią wracać… Ale raz się udało to teraz też na pewno się uda zrzucić! ![]()
Teraz tez jest motywacja , musze nadazyc za maluchem ![]()