Masz rację, te duże sieci mocno utrudniają życie małym sklepikom. My też większe zakupy robimy w Biedronce, a do małych tylko awaryjnie.
Oj to jak ty to prawko zdalas? Ale coś się wydarzyło że się boisz czy tak już od początku było ?
Do mojego sklepiku na wsi (150m odemnie ) chodzę jak już naprawdę braknie mi jednej rzeczy. Aczkolwiek on jest wyposażony tak że jest tam wszystko od bielizny przez spozywke po pędzle
Też tak mam dalej nigdzie nie jadę bo też się boję w dalsze trasy . Ale tak wkoło na własne potrzeby to pojadę
To prawda przez te sklepy typu Biedronka dużo sklepów u nas takich małych popadało co było od lat zawsze
Ooo to taki już konkretny sklep
U nas sklepu nie ma czasami szkoda, bo o ile większe zakupy robię w marketach, to jak czasami jednej rzeczy zabraknie, to muszę albo specjalnie pędzić gdzieś albo zmieniać plany
Mam podobnie. Dobrze, że mój facet lubi prowadzić, to mnie często wyręcza
U mnie na osiedlu jest Żabka i Stokrotka, ale wolę iść dalej na zakupy, bo w Stokrotce często stare mięso i nieświeże warzywa… Idę tam tylko w ostateczności, jak już naprawdę czegoś zabraknie
Jak się wprowadziliśmy i kupiliśmy wędlinę, to na drugi dzień całe mieszkanie śmierdziało padliną, od razu nam się odechciało zakupów w tym sklepie
My z dzieckiem które jeszcze nie siedzi planujemy wyjazd w niskie góry. Jeśli dziecko przekona się do nosidła to planujemy pierwszy raz wspólnie zdobyć jakiś szczyt. A jeśli się nie uda to będą spacery w wózku i też będzie ok. Nie nastawiamy się że coś musi się wydarzyć. Podchodzimy do tego elastycznie i bez napinania się. Dzięki temu lepiej wypoczniemy.
To było już 11 lat temu, miałam problem żeby zdać i potem nie jeździłam, ciężko mi było się przełamać . Im dłużej tym gorzej
To racja. Moja mam się tak panicznie bała jeździć że jak ojciec samochód wyprzedzał to oczy zamykała i chowała głowę w kolana. Przyszedł pewnego dnia i powiedział że zapisał ja na prawo jazdy a jak sama nie pójdzie to ja tam zaniesie od tamtej pory już ponad 20 lat jeździ oczywiście wkoło komina. Nigdzie dalej nie pojedzie ale w promieniu 30 km daje radę
Haha, super, że tata ją zmotywował. Czasem właśnie taki impuls jest potrzebny, żeby pokonać strach.
Najważniejsze, że jeździ i czuje się bezpiecznie
Taak, lepiej poczekać bo teraz temperatura ledwo do zniesienia dla dorosłego, a co dopiero dla dziecka
Pamiętajcie tylko żeby tak co 3 godz na postoju wyciągnąć dzieciaczka z fotelika i kłaść na płasko to bardzo ważne w długich trasach
Ojej ja też źle wspominam stokrotkę zawsze tam brzydko pachnie i nawet nie wiem do czego ten zapach porównać bez obrzydzenia czytającym wieczoru
Na szczęście przeprowadziliśmy się w lepsze miejsce i mamy blisko Lidla
To prawda, ten zapach w Stokrotce jest naprawdę dziwny, a do tego te klejące się podłogi masakra My mamy Lidla kawałek dalej, ale i tak wolę się tam przejechać, bo przynajmniej zakupy robi się w normalnych warunkach
U nas też było Dino, Biedronka i Stokrotka i faktycznie Stokrotka pierwsza padła, więc w sumie nic dziwnego… Klienci swoje wiedzą