BabaYaga rozpoczęłaś mój ulubiony wątek - my wprost uwielbiamy podróżować z naszym synkiem! 
Anka, Annaleszk, Bakaliowa - wow! Brawo dla Was! Super, że nie rezygnujecie z wakacji nawet z takimi maluszkami 
My mamy to szczęście, że mamy mały domek nad jeziorem na Kaszubach, także tam często się wypuszczaliśmy na krótki urlop z synkiem. @BabaYaga podobnie jak Ty bardzo lubimy las, jezioro, długie godziny spędzone na pomoście, a ognisko nasz synek mógłby palić 24 h na dobę 
Ale odkąd mały skończył 10 miesięcy wyjeżdżamy z nim także raz lub dwa razy w roku za granicę. Strasznie lubimy te nasze wakacje (dodałam nawet poradę o naszej ostatniej podróży z synkiem i w ciąży: http://canpolbabies.com/pl/porady/porada/all/0/6727). My podróżujemy na własną rękę, nie z wycieczką i wybieramy te miejsca, gdzie są tanie bilety i względnie tanio można wynająć mieszkanie przez portal airbnb.pl. Naprawdę polecam tego typu podróżowanie, bo wychodzi czasami taniej niż wakacje nad polskim morzem
Byliśmy już cztery razy we Włoszech (w Bergamo, Sarnico, Pizie i Neapolu), Salonikach, na Malcie, w Hiszpanii (Alicante), w Londynie. Zawsze w dużych aglomeracjach jedynie lądujemy, a mieszkanie wynajmujemy w mniejszej miejscowości niedaleko, w górach lub nad morzem, abyśmy mieli ciszę, spokój, czas na relaks. Oczywiście także dużo zwiedzamy, ale dopasowujemy plan dnia do możliwości synka i wszyscy są zadowoleni 
Co trzeba zabrać na takie zagraniczne wakacje z dzieckiem? Oczywiście trzeba odpowiednio wcześniej wyrobić mu dokumenty (tu w serwisie jest bardzo fajna porada Mam Canpolu na ten temat), wyrobić kartę EKUZ plus my zawsze wykupujemy dodatkowe ubezpieczenie zdrowotne. Pakujemy się zawsze w jedną dużą walizkę i dwa bagaże podręczne (oszczędność kosztów, a w zupełności nam to wystarcza). Dla synka bierzemy pełną apteczkę, inhalator i gdy był mniejszy jego mleczko (gdy był zupełnie mały karmiłam go piersią, a potem przygotowywałam posiłki z produktów lokalnych), kilka ulubionych zabawek, książeczek (wybieram te najlżejsze), kredki, mazaki, blok rysunkowy (zawsze bardzo lubił rysować). Zabieramy także wszystkie jego kosmetyki (w tym plażowe) i spray na owady. Nie chcemy ryzykować, że za granicą nie będzie dostępny lek czy kosmetyk, który jest nam potrzebny (różnie z tym bywa). Zawsze także dokładnie sprawdzamy gdzie jest najbliższy szpital, pediatra i dentysta - na wszelki wypadek. Przydają sie także: pelerynka na deszcz, kółko ratunkowe czy inne dmuchańce do wody, dmuchana piłka. Gdy synek był mniejszy zabieraliśmy wózek (darmowy w samolocie, a nieoceniony na miejscu) i nosidełko, a teraz taki podpupnik do auta - od trzech lata także wynajmujemy sobie auto na miejscu. Reszta to ubranka, a wcześniej też pampersy i ulubiona przytulanka i gotowe
Wiele rzeczy (ręczniki, kocyki, parasole plażowe, pralka, suszarka do włosów, żelazko) dostępnych jest w tych wynajmowanych przez nas mieszkaniach, więc nie trzeba brać dodatkowego bagażu, a na miejscu zawsze można zrobić pranie 