Romantycznie. My z mężem jakoś nigdy nie obchodziliśmy walentynek nie wiem czemu nie przywiązujemy wagi do tego dnia i nie to żebyśmy się nie kochali po prostu może jeszcze do tego nie doroślismy i mamy walentynki bardzo często bo jeszcze nie mamy dzieci może później to się zmieni a jak jest u was ??
Z jednej strony pandemia i problem z wyjściem do restauracji, kina, podrzuceniem komuś dzieci, wyjazdem itd. a z drugiej, może dla którejś z Was, jak dla mnie, ten dzień jest świętem miłości nie tylko do partnera czy męża ale także do naszch dzieci i najbliższych. Tak więc my zawsze ten dzien spędzamy wspólnie z synem. W tym roku wyjątkowo - bo z drugim w brzuszku :) (mamy nadzieję że do tego czasu dotrwamy jeszcze w dwupaku)
Jeśli tak jak my, spędzacie ten dzień z dziećmi czy to ze względów technicznych - bo nie ma ich z kim zostawić czy to ze względu na dezycję, to chciałabym się z Wami podzielić moimi pomysłami na spędzenie tego dnia, niezależnie od pandemii :) może któryś z pomysłów przypadnie Wam od gustu i postanowicie go wykorzystać w tym roku
- Robimy laurki, kartki dla najbliższych - odkad syn potrafi bazgrolić, kleic itd, robimy co roku kartki walentynkowe dla najbliższych - raz że mamy wpólną zabawę, a dwa że wszystkim jest miło, bo jednak nie każdy dostaje coś na walentynki
- pieczemy ciasteczka w kształcie serduszek, robimy babeczki z czerwonym lukrem, oraz lizaki bezowe i dołączamy to do kartek które wręczamy nabliższym
- szykujemy wystawny obiad lub jeśli to dzień "roboczy" to kolacja przy świecach z menu dostosowanym zarówno dla dużych i małych brzuszków - gotują wszyscy wspólnie, w zalezności od wieku i możliwości :) jesli dania są na tyle niezobowiązujące do etykiety "stołowej" albo dzieci rozbrykane - to można zrobić piknik na podłodze - rozłożyć koce, poduszki ułożyć jedzenie na plastikowych miseczkach, talerzykach, by nic się nie potłukło, można zrobić coś ala namiot - dzieci będą miały frajdę, ale i rodzice nie mniejszą ;)
- kino domowe - wybieramy film/bajke odpowiednią dla najmłodszych uczestników, rozkładamy kanapy w salonie, robimy popcorn, zasłaniamy zasłony, rolety, szykujemy napoje i oglądamy lub jeśli jest pogoda - może to być wspólny spacer, czy jazda na sankach, bo w tym roku zima dopisuje :)
- ...a gdy dzieci pójdą spać :) mamy czas na walentynki tylko we dwoje
U nas ten dzień jak każdy inny nigdy jakoś nadzwyczajniej tego nie celebrowaliśmy. Teraz gdy jesteśmy w trójkę pewnie będzie tak samo, chyba ze mąż mnie zaszkoczy, w końcu w domu ma swoje dwie największe miłości
Będę spędzać czas na pewno z moim ukochanym, bo Nasza dzidzia się jeszcze nie urodzila:)
Spędzam z Nim każda chwilę więc myślę że ten będzie taki sam jak każdy inny. Kocha się nie tylko w Walentynki ♥
Walentynki... :) dzień jak co dzień w tym roku wypada w niedzielę więc mąż w domu to spędzimy go razem oczywiście z dzieciaczkami bo to nasze malutkie "walentynki" :* podejrzewam że mąż jakiś drobiazg dla mnie kupi bo zawsze tak robi ;)
U nas praca w gastronomii nie pozwalała świętować więc zawsze w pracy je spędzaliśmy. Ale w tym roku właśnie spędzimy je razem. No oczywiście z córeczką i dzidziusiem w brzuszku. Pewnie mąż zrobi kolację walentynkowa dla nas.
oczywiście że kocha się na codzien, ale jednak codzienność często jest monotonna, a takie małe świeta pozwalają na wprowadzenie czegoś nowego, innego, postaranie się o to by było "specjalnie" by sprawić komus radość. My ogólnie jesteśmy ludżmi zapracowanymi, mamy też swoje pasje, które rozwijamy, dbamy o to by nasz syn mógł uczęszczać na zajęcia które go interesują, więc nie spędzamy razem każdego dnia czy nawet wieczora. Stad potrzeba celebrowania :) dla podkreslenia rzeczy, które na codzien nam umykają
oj a mój to walentyki chciałby miec we dwoje,chce gdzies wyjsc ale ja z kolei wiem ze nie zostawie małej na wieczór...wiec EWE chyba wykorzystam kika twoich rad i robie w domu walentynki dla naszej rodzinki
My jakoś z mężem nigdy nie obchodziliśmy walentynek inaczej niż zwykły dzień. Oboje z mężem dość często okazujemy sobie czułości :D więc jakoś te całe walentynki to takie dla nas bez znaczenia.
Mój mąż ma urodziny 17 lutego więc zawsze dostaje jeden prezent. Ale tak jak pisałam, bardziej to jednak jest prezent urodzinowy niż walentynkowy.
Ten dzień może tylko dlatego jakoś nas obchodzi, że to jest dokładnie półrocznica naszego związku. W tym roku jeszcze we dwoje, za rok już w powiększonym gronie. Ani mój mąż ani ja nie jesteśmy za bardzo romantykami, więc coś tam pewnie sobie przygotujemy po swojemu. A czułość okazujemy sobie codziennie, bo akurat oboje to bardzo lubimy :)
Bardzo fajny pomysł Ewę. Ja dorzucę nasz który ostatnio co kilka dni jest na tapecie: wspólne tańce. Zaczynamy z chustami, mam chusteczkę, kółko graniaste, wziąć do pociagu, szybsze rytmy, córka pląsa a i we dwoje można potańczyć :)
A my jakoś nie przepadamy za Walentynkami, nie lubimy tego nakręcania się już miesiąc przed i wszędzie wyskakujących serduszek i koloru czerwonego. Być może pójdziemy gdzieś na wspólny spacer a później zamówimy jakieś dobre jedzenie, ale tak bez ciśnienia :)
Ja tradycjnie zamówie suszi a małej upiekę rybę żeby pokrzywdzona nie była :) Ale bez spinki - dom w serduszkach wystrojony nie będzie :)
Widzę ze nie jestesmy sami i większość z wam traktuje ten dzień normalnie ☺
dla nas walentynki to dość ważne święto, bo w ten dzień wypadła nasza pierwsza randka i to dość spontaniczna, bo nawet się wtedy za dobrze nie znaliśmy... raczej z widzenia ;) moj obecny mąż przesłal mi tego dnia kwiaty kurierem - skad znał adres do dziś się nie dowiedziałam a jesteśmy razem 12 lat z czego 8 lat po ślubie :) i co najlepsze... pomyślałam ze te kwiaty są od kogoś zupełnie innego - kolegi z klasy - i byłam wręcz wkurzona :D bo go niecierpiałam :D a nie przyszło mi do głowy, że ktoś z kim miałam okazję zobaczyć się na jednej imprezie, zadałby sobie tyle trudu :) wiec wyszło mega zamieszanie i osatecznie kupa śmiechu. Stad co roku obchodziliśmy walentynki, mąż zawsze robił jakieś niespodzianki, dla podtrzymania tradycji :) , a odkąd mamy syna, wiadomo że o dzień tylko we dwoje trudno, więc zmieniliśmy trochę zasady. Ale mimo wszystko zawsze jest to dla nas miły dzień :)
Nati miłość trzeba okazywać na codzien a nie tylko w walentynki. Więc na co dzień można robić niespodzianki, kolację przy świecach itp a nie tylko w Walentynki
ewe, no to u was to co innego, bo u was ten dzień ma drugie dno :)
wiadomo że nie chodzi o to zeby "szaleć" w ten dzień nie wiadomo jak a cały rok udawać obcych ludzi :) to jakby traktować dawanie prezentów w święta - że już w ciągu roku sie ich nie daje, nawet drobiazgów bo nie ma powodu. Tu właśnie chodzi moim zdaniem o to by w życiu było jak najwięcej powodów - do tego by świętować, do tego by być razem, do tego by się satrać. I moim zdaniem każdy "pretekst" jest dobry :)
Ewa super historia macie co wspominać i będzie co opowiadać dzieciom ☺ mega
Moj synek ma 10 miesięcy więc nie za bardzo więc co mogę z nim zrobic