Witam
Co myślicie o wizycie w gabinecie fizjoterapeutycznym po wyjściu ze szpitala?
A może u was fizjoterapeuta prowadzi konsultacje w szpitalu?
Oczywiście wyjaśniając : niekiedy lekarze w szpitalach skupiają się na zdrowiu maluszka pod względem narządów wewnętrznych i chorób, jednak ostatnio córeczka mojej koleżanki wypuszczona jako okaz zdrowia miała problem z podkurczonymi nóżkami i rączkami. Okazało się, że ma jedną nóżkę nieznacznie krótszą i spięte mięśnie powodowały przykurcz rączek i nóżek. Oczywiście nie było to jakieś wielkie niedopatrzenie, jednak bardzo szybko udało się to zniwelować. Takie małe rzeczy mają czasem wpływ na rozwój maluszka.
Uważacie, że warto się wybrać czy podczas bilansów, wizyt położnych itd ktoś jest w stanie równie dobrze wyłapać takie rzeczy? Trochę przesadzone czy jednak uzasadnione?
Przewrażliwienie czy nadopiekuńczość czy po prostu troska i obawa ?
Rzeczywiście fizjoterapeuta patrzy pod troszkę innym kątem niż lekarz, pielęgniarka czy położna, dlatego myślę że warto wybrać się na taką wizytę do fizjoterapeuty specjalizującego się w fizjoterapii dzieci. Kobieta po porodzie (czy to po porodzie sn czy po cc) również powinna wybrać się na taką wizytę fizjoterapeuty urogineogicznego (w niektórych krajach fizjoterapia po porodowa jest refundowana).
A jak wygląda to z tymi konsultacjami na oddziale? Można o takie coś poprosić czy w razie jakiś rażących nieprawidłowości sami kogoś przysyłają ?
Sporo osób może nawet o tym nie pomyśleć, a podobno konsultacja z taką osobą powinna być dostępna na KAŻDYM oddziale w szpitalu.
W szpitalu lekarz neonatolog jako pierwszy powinien zbadać maluszka czy występują różne nieprawidłowości. Również położna i pediatra na pierwszej wizycie noworodka powinni dokładnie obejrzeć dziecko, ale różnie z tym bywa. Czasem dopiero rodzice dostrzegają, że coś jest nie tak u ich maluszka. Wiadomo im szybciej wybierzemy się do specjalisty tym lepiej dla jego późniejszego rozwoju.
Nie uwazam zeby kontrola u fizjoterapeuty byla objawem przewrazliwienia czy nadopiekunczosci. Mysle ze warto sie zabezpieczyc i sprawdzic, szczegolnie gdy mamy jakiekolwiek podejrzenia, ale nawet i bez nich, profilaktycznie, nie zaszkodzi. Lepiej sprawdzic i przekonac sie ze bylo to niepotrzebne, niz cos zaniedbac i pluc sobie w brode
Uważam że to świetny pomysł tym bardziej, że sama się na taką zdecydowałam. Osoba wykwalifikowana i doświadczona potrafi „chłodnym” okiem stwierdzić czy wszystko jest w porządku z maluszkiem. Czasem noworodek/niemowlę może mieć nieznacznie obniżone lub podwyższone napięcie i jeśli nie będziemy rehabilitowaly maluszka to jego rozwój psycho-ruchowy moze być nieznacznie opóźniony. Pani doktor neonatolog opiekująca się miją córką uważa ze najlepiej jest rozpocząć rehabilitacje przed 5 miesiącem życia, wtedy przynosi szybciej oczekiwane przez nas efekty.
Teoretycznie w szpitalu i na pierwszych wizytach dziecko powinno być dokładnie obejrzane przez lekarzy i położne i wszelkie nieprawidłowości wyłapane. Taka wizyta to dobry pomysł jak się ma jakieś wątpliwości. Ja nie byłam bo i w szpitalu i w przychodni dokładnie badali dziecko
U nas tez dziecko było gruntownie przebadane, ale może niektóre aspekty mogą się ujawnić w krótkim czasie po urodzeniu, niekoniecznie od razu
Ja również uważam, że jeśli dzieje się coś co nas zaniepokoi warto udać się do fizjoterapeuty i sprawdzić czy wszystko jest w porządku.
Wiadomo, że jeśli coś się dzieje to o wiele lepiej zacząć wcześniej zacząć rehabilitacje bo tak jak napisała Mama szybciej przynosi ona efekty.
Ja również uważam że to dobry pomysł wybrać się na taka wizytę im wcześniej się okaże że jest jakiś problem i zacznie się rehabilitację tym lepiej dla dziecka A jak się okaże że wszystko jest ok to przecież też uspokoi nas to więc taka wizyta moim zdaniem to bardzo fajny pomysł.
Ja byłam z synem u fizjoterapeuty po wyjściu ze szpitala i polecam na prawde warto
Wizyta u fizjoterapeuty nie jest ani nadwrażliwością, ani nadopiekuńczością. Jeśli coś złego się dzieje, to im szybciej zostanie to odkryte i zdiagnozowane, tym mniej bólu dla dziecka. Im młodsze dziecko, tym bardziej “plastyczne” i łatwiej z nim pracować. A jeśli się okaże, że wszystko jest w porządku - kamień z serca.
Ja z zuzka chodziłam do fizjoterapeuty. Niestety był to wybór konieczny. Mieliśmy z zuzka trochę problemów ale już jest dobrze i już nie musimy chodzić.
My też za niedługo idziemy do fizjoterapeuty, tak poprostu sprawdzić czy dzidzia dobrze się porusza, jakie ćwiczenia z nią wykonywać, czy widzi coś niepokojącego… wole dmuchać na zimne:-)
Ja udałam się do fizjoterapeuty przed szczepieniem żeby upewnić się że wszystko jest wporzadku
Ja o swoich obawach powiedziałam lekarzowi rodzinnemu który skierował nas do rehabilitanta. Tam pokazano nam ćwiczenia i masaże które mieliśmy wykonywać w domu. Bardzo pomogly
Jeżeli coś nas niepokoi to na pewno warto skonsultować. Im wcześniej wykryjemy wadę tym większa szansa na udane jej skorygowanie.
Ja mowilam swojemu pediatrze o obawaxh jakie mialam zwiazanych z rozwojem Malgosi i za kazdym razem slyszalam ze to normalne a guzik prawda bo moje obawy byly uzasadnione do tego stopnia ze przez 5 miesiecy dwa razy w tyg musialam z nia jezdzic na rechabilitacje i hydroterapie no ale coz … Teraz to my mamy musimy robic i za lekarzy
Zdania społeczeństwa w tej sprawie sa podzielone. Nie ma jeszcze takiego zrozumienia i poparcia dla chodzenia do fizjoterapeuty. Ja uważam, że jeśli zauważy się coś niepokojącego warto podejść by fizjoterapeuta obejrzał Maluszka. Sama niedawno byłam z córką bo niepokoiło mnie jak układa jedną z rączek. Poznaliśmy kilka ćwiczeń pomocnych by dziecko miało lepszy podpór.
O202oliwcia Ja mam takie doświadczenie, że czasem bardziej pomocny jest fizjoterapeuta w takich wątpliwościach rozwojowych niż pediatra niestety.