Zdrowie a nawilżacz powietrza

Dziewczyny sezon grzewczy w pełni, a my z mężem od kilku dni czujemy że powietrze jest za suche, mąż twierdzi że z tego powodu boli go też głowa. W castoramie kupiliśmy higrometr za kilka zł i faktycznie okazuje się że wilgotnosc powietrza jest w dolnej granicy - 40, przy temperaturze wewnętrznej 21 stopni, więc nie jest gorąco. Czy korzystacie z nawilżaczy powietrza?wietrzenie pomieszczeń daje efekt krótkotrwały, zreszta przy dziecku to niezbyt dobre rozwiązanie na dluzsza metę i przy takich temperaturach zewnętrznych. Mamy ogrzewanie podłogowe wiec nawilżacze wieszane na grzejnikach odpadają. Możecie jakieś polecić?

Tutaj zdjecie higrometru, w sypialni temperatura powietrza 18stopni, wilgotnosc poniżej 40% przy zalecanej 40-60.

Ja mam nawilżacz DIAGNOSTIC PURE AIR. Bardzo prosty i w przystępnej cenie. Teraz w sezonie grzewczym w bloku niezastąpiony. Jest bardzo cichutki, a zbiornik wody wystarcza na długo. 

Jak synek miał katar to chodził non stop odpalony. Przy zamkniętych drzwiach to raz aż mgłę zrobiłam, tak nawilżyło powietrze, a nie miało gdzie ono uciekać.

Też zamierzam kupić bo już mnie zaczyna gardło boleć a usta mam tak suche że aż piękną.. 

Szwagierka kupiła w tamtym roku w biedronce i bardzo sobie chwali :) 

Megg jak nie macie możliwości rozwiesic mokrych ręczników na grzejnikach to polecam (zanim nie kupisz nawilżacza) wieszać mokra pieluche np na łóżeczku. 

Ja mam firmy Raven coś takiego.Kupilismy w RTV Euro AGD.Jest cichy,mierzy wilgotność, temperaturę w pomieszczeniu.W momencie zbyt niskiej wilgotności załącza się sam automatycznie.

Kiedyś miałam bardzo podobny do tego, który ma Rena ale po roku użytkowania przestawał dawać sobie radę ponieważ popełniliśmy główny błąd , wylewaliśmy do niego wodę z kranu.To go zniszczyło.Zaczął osadzać się taki jakby,osad,brud,gluty takie się robiły.Teraz do tego kupujemy wodę destylowaną.

Miałam nawilżacz powietrza chwilowo przy synku, taki zwykły, najzwyklejszy a formie żabki i kompletnie się nie sprawdził. Codziennie rano była mokra podłoga. Nie wiem, może przez to, że był po prostu zbyt tani, a przez to nie do końca sprawował się tak, jak powinien.

Moniczka, o widzisz. Ja mam go kilka miesięcy to na razie działa bez zarzutu. Nie pomyślałam aby wlewać do niego destylowaną. Bo do żelazka też wlewam zwykłą, bo podobno można. Ale ja go i tak z firmy współpracującej dostałam jako prezent, to się nie przejmuję jego żywotnością. Na razie działa bez zarzutu, a patrząc na jego cenę to uważam, że stosunek ceny do jakości jest dobry tutaj. A tak jak pisałam, raz zrobiłam mgłę w pokoju bo przesadziłam z mocą, ale mimo to plam wody na podłodze nie było.

Rena ,to ja polecam zmienić na wodę destylowaną bo mój poprzedni nawilżacz ,na wodzie z kranu działał dłuższy czas ok ,dopiero po jakimś czasie pojawiły się te problemy ,o których wcześniej napisałam.Żelazko tak samo zanieczyszczone mam przez właśnie wodę z kranu.Co prawda na szczęście nie brudzi ubrań podczas prasowania ale zbiorniczek na wodę wygląda źle.

Jeśli chodzi o nawilżacze to w instrukcji ,w moim jest napisane ,żeby nie stawiać na podłodze ponieważ może pojawiać się wilgoć na podłodze a np.w przypadku paneli podłogowych może to spowodować ich zniszczenie.U nas nawilżacz stoi na komodzie.

Ja nie mam takiego nawilżacz a chciałambym kupić tylko powiedzcie mi jak to się ma z wilgocią? Nie chce żeby przypadkiem na ścianach coś się zrobiło a niestety to stary budynek 

Moniczka panele może zniszczyć a jak jest z meblami? Nie niszczy skoro też drewniane?

Ja miałam zawsze odwrotny problem miałam zbyt wilgotne powietrze przez to że np często włosy susxylam w pokoju 

U nas ogólnie jest problem z wilgocią w budynku, niema pleśni ,ale myślę że do tego nie trzeba wiele. 

 

Najgorzej to powietrze jest takie suche w sezonie grzewczym...

Tak jak i panele  może uszkodzić tak i z meblami też trzeba uważać na jaki stawiamy.

Moniczka, U mnie mama zawsze wlewa ddestylowaną do żelazka, a mi się nie chce trzymać dodatkowej butli chyba. Co prawda zazwyczaj do żelazka wlewam przegotowaną jednak. Do nawilżacza jednak kranówkę. Może za radą jednak zakupię destylowaną.

Rena a z jakiej firmy ten nawilżacz? Tj parowy czy ultradźwiękowy?

 

znajomi polecali nam jeszcze dużą ilość kwiatów, które też nawilżają powietrze, ale mamy który lubi zielone obgryzać, wiec ten sposób się u nas nie sprawdzi bo boję się żeby się nie zatruł.

 

ja do żelazka zawsze wlewam wodę z kranu, ale przefiltrowaną, nie mam problemu z osadem czy kamieniem, ale fakt-słyszałam że powinno się stosować destylowaną.

Ja nie jestem zwolennikiem nawilżaczy. My mamy 40% w sypialni i 60% w salonie. Przy czym jesienią i zimą skrapla się woda na oknach. Więc raczej szukam osuszacza. Dziwne że wietrzenie wam podnosi wilgotność, u nas zawsze po wietrzeniu wilgotność spada do 30% i okna wysycha ją i wtedy czujemy się najlepiej. Nawilżacze trzeba bardzo często czyścić i odkażać, bo lęgną się w nich pleśnie. Ja bym polecała zacząć od oczyszczacza powietrza (jeśli jeszcze nie macie) i sprawdzić czy poczujecie różnicę. A jeśli chodzi o wilgotność to świetnie sprawdza się spanie przy rozwieszonym praniu :) 

Kaczmarkowa,skoro wydaje Ci się,że do wilgoci nie długa droga to wilgotność powietrza pewnie w normie więc nie wiem czy jest sens kupować nawilżacz.

Aneczka,z meblami może być podobna sytuacja jak z panelami.Mój ustawiony jest automatycznie, gdy potrzeba to się włącza.Nie nawilża cały czas , nie mam mokrych plam na komodzie;)

Jeśli chodzi o wietrzenie pomieszczeń to na pewno po wietrzeniu nie jest wilgotniej niż przed.Zawsze gdy otworzę okno i z 10 min wietrzę to wilgotność spada nawet do 30 %.

 

Megg, mam firmy diagnosis. To ultradźwiękowy nawilżacz.

Nie ma on takich funkcji jak pomiar wilgotności i automatyczne włączanie, ale na moje użytkowanie spokojnie wystarcza.

 

Wietrzenie nie jest rozwiązaniem, bo powietrze staje się bardziej suche. dodatkowo mamy w domu rekuperację, przy wymianie powietrza jest wpuszczane już ogrzane co dodatkowo powoduje wysuszanie. W poprzednim mieszkaniu mieliśmy wilgotność około 50% i wtedy było Ok.

 

 

Megg,ja mam ultradźwiękowy ale mimo wszystko ja go słyszę... :/ Fajnie spełnia swoją funkcję ale nie lubię jak nagle się załącza.Mojemu mężowi w ogóle nie przeszkadza ale mnie już tak,ja z tych co muszą mieć w nocy całkowitą ciszę.Jak mąż zachrapie to jest okładany poduszkami lub dostaje kuksańca ;)

A zimą codziennie wiatrzycie pokoje ?