Bursztyn na ząbkowanie

Nie wiem, czy któraś z Was słyszała o tym, że bursztyn ponoć pomaga w ząbkowaniu. A dokładniej korale z bursztynu lub bransoletka, którą zakłada się dziecku.
Regularne noszenie biżuterii bursztynowej działa
przeciwzapalnie i przeciwbólowo, łagodząc objawy ząbkowania.

Ja nie miałam odwagi założyć córci naszyjnika, skusiłam się na bransoletkę. Nie wiem, czy to jej zasługa, ale córka ma rok, 6 pięknych ząbków, kolejny w drodze i żadnych oznak ząbkowania! Po prostu nagle zauważam, że mamy przebity kolejny ząbek:)
Nie wiem, czy to zasługa bransoletki, czy może moja córka tak bezobjawowo przechodzi ząbkowanie, ale cieszę się z zaistniałej sytuacji.
W sumie dowiedziałam się o bursztynie na ząbkowanie od znajomej. U niej w rodzinie od pokoleń zakłada się niemowlakom naszyjniki na ząbkowanie. Nigdy nie zdarzyła się jakaś tragiczna sytuacja związana z naszyjnikiem, a wszystkie dzieci łagodnie przechodzą ząbkowanie.

To mnie zaskoczyłas :slight_smile: mam sznur bursztynow, więc jak u nas dojdzie do zabkowania wypróbuję metodę :slight_smile: ale tak jak piszesz na naszyjnik się nie zdecyduję, bardziej bransoletkę, choć tu też trzeba uważać, żeby nie została “zjedzona”

Pierwsze słyszę, ale jak działa to warto wiedzieć o takiej metodzie.

Chyba balabym się maluszkowi przyczepić coś do szyi czy ręki. Może i działa ale ja próbować nie będę :stuck_out_tongue: poradzimy sobie bez tego ;p moja jest tak ruchliwa że balabym się że coś sobie zeobi pociągnie czy coś :stuck_out_tongue:

Bursztyn działa leczniczo, jak jest blisko nosa (pewnie dlatego zalecają akurat naszyjnik), bo jak się nagrzewa od ciała, to jego opary, które wydziela są dobre na przeziębienia, nawet działają podobno przeciwbólowo więc mogło być tak, że dziecko nie płakało, bo troszkę jej to pomagało na ból.

No ja na pewno nie zdecydowałabym się na założenie jakiejkolwiek biżuterii takiemu maluszkowi Tym bardziej że takie maluszki poznają świat i mają naprawdę bardzo ciekawe pomysły i mogłyby sobie zrobić tym krzywdę. Maluszków na ząbkowanie zdecydowanie najlepiej działo zimny gryzak wyciągnięty z lodówki bez zamrażarki

Rozumiem Wasze obawy, sama również takie miałam. Ale założyłam córce bransoletkę w ciągu dnia i obserwowałam, czy wzbudza u niej zainteresowanie. Córka nie próbowała jej gryźć, zdejmować, ciągnąc… nic z tych rzeczy. A jest niesamowicie ruchliwym dzieckiem. Także spokojnie jej zakładam bez obawy udławieniem.

To moje dzieci pod tym względem nie były takie wyrozumiałe i co tylko nowego znalazły to od razu do buzi brały więc na cos takiego nie byłoby szans.

Właśnie jesteśmy na etapie ząbkowania i chyba zamówieni bursztyny i przetestuje bo syn jest nie do wytrzymania

Moim zdaniem to jest niebezpieczne bo jednak bursztyn to małe kawałki A po drugie często to są podroby bursztynu A nie bursztyn bo prawdziwy bursztyn swoje kosztuje.
Obawialabym się że maluch polknie i moim zdaniem to jest kolejny mit bo nie znalazłam żadnego artykułu naukowego na ten temat który by potwierdzał tezę że bursztyn pomaga. Lepiej jakiś żel użyć bądź gryzaki chłodne.

Z tym bursztynem i działaniem na ząbkowanie nie jest do końca potwierdzone. Ogólnie bursztyn działa przeciwbólowo, przeciwzapalnie, łagodzi objawy przy przeziębieniu. trochę czytałam na temat tych specjalnych naszyjników z bursztynu dla maluchów. Trzeba oczywiście znaleźć te z wiarygodnego źródła, nie może to być imitacja bursztynu. Trzeba dobrać odpowiednią długość i żeby faktycznie działał, należy pilnować aby dziecko miało cały czas z nim kontakt- tylko przy kontakcie ze skórą rzekomo działa. Oczywiście jedną z najważniejszych zasad jest zachowanie bezpieczeństwa.

Silver tak bursztyn jest leczniczy ale ja spotkałam się tylko z potwierdzeniem że te zalewy bursztynowe działają co się w nich nogi moczy :slight_smile:

Aiisa dokładnie, potwierdzenia nie ma na to. Tam gdzie czytałam to pisało, żeby były rzeczywiście rezultaty to musi być długotrwały kontakt ze skórą więc może to moczenie zalicza się do tego:)

Kupiłam córce bransoletkę i nosi ją kilka tygodni, zaczęła trochę przed ząbkowaniem. Nosi ją na nóżce dla bezpieczeństwa. Do bransoletki był dołączony certyfikat wiec w prawdziwość i jakość produktu wierzę.

Działanie nie jest potwierdzone, ale nigdy tego same nie przetestujemy bo są dzieci, które łagodnie znoszą ząbkowanie i wtedy zaslugi możemy przyznać Bursztynowi. Jeśli dziecko źle znosi to możemy pomyśleć: co by było gdyby bursztynu nie nosił. Wiec to rak na dwoje babka wróżyła. Ja mam nadzieję dlatego używamy

Mama gratki to prawda:) tzn to już mama właściwie decyduje się na taki zakup osobiście ja nie próbowałam dla mnie to bardziej placebo niż metoda ale jeśli ma to mamie dac siłę czy jakaś pewność to czemu nie osobiście bym się nie zdecydowała.

Aisa, choćby to miało być placebo to i tak warto :slight_smile: nie ważne co i jak, ale grunt, że pomaga