Przyszłe mamusie i te które urodziły.Czy wy czujecie lub czułyście ze już nadchodzi ten dzień, dzień porodu?Z pierwszą córką byłam po terminie więc pojechałam poprostu i wywołały poród a teraz …martwie się każdym bólem każdym napięciem brzuszka,wszystkim dosłownie.Do porodu 2 tygodnie
https://canpolbabies.com/pl/forum/?f=1&t=58
Jest już taki wątek.
Stalowawola jest już taki wątek, to prawda, ale ja już tu napiszę Ja mam do terminu rozwiązania dosłownie 10 dni i też troszkę się czuję jak na szpilkach
Wczoraj byłam u lekarza, który twierdzi, że nic się nie zapowiada póki co, ale powiedział, że kolejny raz spotkamy się już w szpitalu - nie chciał się umawiać na kolejną wizytę w gabinecie
Póki co czuję, że Maluszek jest już bardzo nisko, co potwierdziło wczorajsze USG i to mi troszkę ciąży. Staram się jednak cieszyć tym czasem, który mi zostałw tym stanie, bo nie wiadomo czy jeszcze kiedyś się powtórzy
Dużo czytam i rozpieszczam starszego synka, a dziś nawet naszło mnie na przygotowanie wymyślnego obiadu dla rodzinki i ciasta
P.S. Pierwszy poród był przez planowane cc, więc też troszkę drżę, czy odpowiednio rozpoznam bóle, skurcze i czy dobrze zareaguję w porę…
Ja ostatnie 2 tygodnie siedziałam jak na szpilach i myślałam że każde napięcie brzuszka to już będzie to. Czułam że Mały był już bardzo nisko, przeszkadzał podczas chodzenia. Za każdym razem jak wychodziłam z domu zostawiałam wszystko w stanie idealnym, żeby jakby co nie zostawiać mężowi problemu. Ale jak zaczęło się już na poważnie trudno było to pomylić ze wcześniejszymi bólami.
Myślę, że sama poczujesz że to już.
Mój lekarz tłumaczy mi, że nie ma szans żebym to przegapiła
Hmmm… oznaki zbliżającego się porodu, chociaż w większości z nas wystąpiły lub wystąpią, są kwestią niezwykle indywidualną.
Ja nie miałam żadnego poczucia ani przeczucia o zbliżającym się porodzie Ani nie odczuwałam dyskomfortu podczas chodzenia/siedzenia, ani nie czułam, że Maleńka zeszłą niżej, ani nie miałam napiętego brzucha, ani nie odczuwałam skurczy przepowiadających, ani nie zauważyłam odejścia czopa śluzowego… generalnie mogłabym przespać pierwszą fazę porodu
Dosłownie
Pierwsze skurcze dostałam około godziny 20:00 - chociaż regularne, co 5 minut to były tak delikatne, że nie byłam pewna, co one oznaczają
Wzięłam ciepłą kąpiel, “wsłuchałam się” w te skurcze… i poszłam do łóżka spać, z nadzieją, że zasnę, a skurcze miną… Ale nie mogłam zasnąć Obudziłam przyszłego Tatę naszej Pierworodnej około 1:00 w nocy i pojechaliśmy do szpitala upewnić się, czy wszystko w porządku… Byłam tydzień przed terminem
Nawet nie podejrzewałam, że wejdziemy od razu na salę porodową… Zapomnieliśmy wody mineralnej!!!
O 11:33 następnego dnia pojawiła się Ona i świat powstał dla nas na nowo… na nowo nazwała rzeczy i pojęcia i redefiniowała “miłość”
PS Wody mi odeszły na porodówce… trochę na raty
PS2 Generalnie porodu nie przegapisz
Stalowawola, ja podobnie jak BabaYaga, nie miałam zbyt wielu objawów przepowiadających zbliżający się poród, a obserwowałam swoje ciało bacznie. W nocy zaczęły się nieregularne skurcze, które z czasem się nasilały. Do tego doszło mi delikatne krwawienie, wtedy postanowiłam wybrać się do szpitala, w którym już zostałam. Następnego dnia przyszła na świat moja córcia:)
Na pewno poczujesz, że to już! Tylko nie panikuj przy każdym skurczu, bo tych przepowiadających może być całkiem sporo.
Ja do końca byłam tak zajęta, że dopiero 2 tygodnie przed terminem pakowałam torbę bo czułam się ociężała i już zaczynało mi być ciężko. Pierwszy poród więc nie przejmowałam się bo wychodziłam z założenia, że nie wiem co mnie czeka więc właściwie czego mam się bać? Czytałam, że spacery dobrze wpływają na poród więc tydzień przed końcówką bardzo dużo chodziłam - czasami potrafiłam w ciągu godziny iść trzy razy do sklepu po jedną rzecz Około tygodnia przed porodem też co jakiś czas czułam jakby skurcz a dwa dni przed porodem to już właściwie miałam skurcze ale rzadkie a w nocy nasilające więc rano pojechałam do szpitala, ale stwierdzili, że jeszcze trochę mam czasu - urodziłam w kolejny dzień o 13
Ja nawet w dniu porodu nie wiedzialam ze to juz. Wstalam w nocy tak jak zwykle z bolami bo myslalam ze to te co zawsze przepowiadajace i nie budzilam nawet meza, po czasie zaczelam biegac do toalety bo zaczelo mnie czyscic i tak podejzewalam ze to juz, ale dopiero jak bole byly juz co 2-3 minuty bylam pewna ze to napewno juz i pojechalismy z Mezem do szpitala
Dziewczyny, a u mnie 39 tydzień i 3 dzień i tak, jak do tej pory śmigałam i nic mi nie było, tak od wczoraj strasznie bolą mnie kości udowe przy pachwinach i kość łonowa (wczoraj aż nie mogłam spokojnie po domu chodzić - ból zaczął się od powrotu ze spaceru i nawet w nocy nie zmalał), a przez brzuszek przechodzą mi takie dziwne, dokuczające i bolesne “prądy” raz na jakiś czas - może to są właśnie te skurcze przepowiadające, jak sądzicie? Bardzo ciężko jest mi wstać z pozycji siedzącej i troszkę mi nastrój siadł - tzn. z wulkanu energii, który jeszcze dwa dni temu z synkiem grał w piłkę na boisku, teraz mi się nic nie chce… Ciekawa jestem czy to jakieś symptomy zbliżającego się porodu. W razie czego zapisuję i dam Wam znać, czy to chwilowe, czy może jednak nie
Mama_Ola trzymam kciuki i powodzenia jeśli to już
Mama Ola to może znaczyć, że Twój Maluszek już blisko:) zazdroszczę tych objawów, bo u mnie ciągle względny spokój w brzuszku,a Skarb tylko okopuje mi wnętrze boleśnie:) do terminu kilka dni a tu wciąż czekamy na jakiś znak. Za dwa dni jeszcze ostatnia wizyta czy coś się zmieniło z szyjką i czy jest szansa na poród w terminie… Jak narazie przed nami wizja wywoływania:(
Annaleszk to może być tak, że te objawy, to mylące znaki i będę dalej siedzieć w domku i czekać aż maluszek postanowi przyjść na świat i będzie mi jeszcze smutniej, bo już się nastawiam A za Ciebie mocno trzymam kciuki - z tego, co dziewczyny piszą, to w większości przypadków szczególnych objawów brak, aż tu nagle poród
Tak może być u Ciebie
Fajnie, będziemy miały maluchy w tym samym wieku - będzie nam się miło wymieniać doświadczeniami
Mama_Ola ten ból kości to najprawdopodobniej miednica, która się rozszerza, przygotowując się do porodu Relaksyna działa cuda i rozciąga stawy i uelastycznia mięśnie
Moja pamiątka po ciąży to za małe buty - stopy mi urosły o jeden rozmiar!!!
Daj znać, jak się 3macie!
A my 3mamy z Was kciuki!
BabaYaga dziękuję ogromnie Jeszcze się trzymamy
Czyli to chyba fałszywy alarm był. W poniedziałek i wtorek było już naprawdę ciężko - czułam się jak nie ja. Wszystko mnie bolało… Ale wczoraj wstałam w cudownym nastroju, zero bólu, piękna pogoda
Pognałam ze starszakiem na długi spacer, poczytałam książkę w parku na ławce, przygotowałam obiad i posprzątałam gruntownie salon
Dziś też nie jest źle, więc pewnie jeszcze troszkę przyjdzie nam poczekać…
Podziwiam Cie Ola! ja jestem w 35 tc, a ledwo chodzę… Przytylam niewiele bo 4.5 kg, nie spuchlam, ale po prostu nie mam siły i bardzo mi ciężko oddychać. W domu jakoś funkcjonuje, ale jak wyjde to później wdrapac się na 3 piętro jest ciężko… I dochodzą jeszcze skurcze i twardnienie brzucha…
Iza nie dziwię się, że na 3 piętro ciężko Ci się wdrapać - dla mnie też byłaby to wysokość zabójcza… Zazdroszczę Ci za to 4,5 kg - u mnie na liczniku już 12 kg, ale generalnie jestem dość zadowolona z tej wagi (zawsze mogło być więcej) Ja pierwszą ciążę znosiłam zupełnie inaczej, ale teraz mam dość dużo energii. Nawet jak zaszyję się z książką na godzinkę na fotelu, to potem mam wręcz taką potrzebę, aby się poruszać i… zaczynam sprzątać
Troszkę starszy synek mnie mobilizuje do ruchu i spacerów - ma wakacje, więc chciałabym, aby spędzał je aktywnie. Jak mąż wraca, to staramy się też wyjść wszyscy razem i tak mijają te dni… Ale jak tylko czuję, że mi się właśnie brzuszek stawia, albo twardnieje, albo po prostu gorzej się czuję, to odpuszczam - nic na siłę.
witajcie dziewczyny.my nadal w dwupaku.Mialam skurcze co 5 minut w przedwczorajszą noc i z tego wszystkiego usnelam a rano nic…także to fałszywy alarmTeraz doszło kłucie czasem w pachwinie siedze i chodze jak kaczka czyli jest nisko,brzuch napięty no i już latam do kibelka często i na to i na to także ,czekam …najdłuższy tydzień w moim życiu.Powodzenia dziewczyny i dziękuję za informacje
stalowawola11 chyba jesteśmy w identycznej sytuacji U mnie także wciąż nic, choć miałam zdaje się lekkie skurcze, ale również zasnęłam, a rano nic
Daj znać koniecznie jak już przestaniesz czekać i przywitasz Maleństwo - ciekawe czy u Ciebie będzie to dzień z jakimiś wyjątkowymi sygnałami