U mojej córki szmery wykryto przy rutynowym badaniu przed szczepieniem. Pani pediatra osłuchując córkę wykryła szmery w serduszku. Jednocześnie poinformowała mnie, że większość dzieci je ma, ale należałoby to skonsultować z kardiologiem dziecięcym. Trochę się zdziwiłam, że nie wykryto tego zaraz po urodzeniu tylko teraz.
Chyba większość mam zmaga się ze szmerami u swego dziecka.my tez mamy taki problem.lekarz stwierdził że dziecko z tego wyrośnie i wizyty mamy co pół roku. U nas na początku objawiła się sinieniemal na buzi u dziecka. Miał sine wokół ust.
Przy takich badaniach bardzo ważny jest sprzęt na jakich zrobione są badania i doświadczenie lekarza, który robi to badanie
Ja też mam szmery w sercu aczkolwiek nie groźne, jestem w pełni sprawną osobą, aktywną fizycznie i bardzo późno wykryto u mnie te szmery (u nastolatki) ale nie wymagają one leczenia
Rozumiem rodziców takich maluszków ich niepokój i niepewność zwłaszcza że nigdy nie wiadomo jakie konsekwencje może nieść za sobą taka wada
Koleżanki córeczka również ma szmery w serduszku zdiagnozowane ale jest zupełnie zdrowym dzieckiem, nawet uprawia sport, biega systematycznie, nic się nie dzieje z tego tytułu, nie musi zażywać leków
Niekiedy lekarze nawet nie wykrywają tej wady od razu bo początkowo tego nie słyszą dopiero czujny lekarz może to wybadać
W drugiej dobie po porodzie , przyszli do mnie lekarze i powiedzieli , że wykryto szmery na serduszku córki. Wypisano nam skierowanie do kardiologa. Na wizytę czekaliśmy miesiąc. Podczas badania okazało się , że córka ma niedomykalność zastawki. Świat osunal mi się pod nogami. Płakałam , nie wiedziałam co się dzieje. Kardiolog zalecila nam przychodzić na wizytę co miesiąc żeby zobaczyć jak sytuacja się rozwija. Musieliśmy dbać obyło zęby córeczka nie płakała , co kończyło się ciągłym noszeniem na rękach. Ale całe szczęście stan się nie pogarszał
U nas odrazu w szpitalu byla informacja że syn ma otwór owalny- dziurkę w sercu i niedomykalność zastawki obecnie ma 8 ms i dalej to się utrzymuje. Jesteśmy pod stałą kontrolą kardiologa i zobaczymy co dalej....
U mojego pierwszego synka wykryto szmery jak synek miał dop dwa latka przy rutynowym zbadaniu ale ze był po antybiotyku doktorka prosiła żeby przyjsc za jakieś dwa tyg znów bo że po antybiotyku moga tez być takie szmery . Ale przyszłam po dwóch tyg i również były więc dała nam skierowanie do kardiologa ale u nas i tak nie ma kardiologa na fundusz byłam prywatnie z synikiem i płaciłam 350zl i zrobiła mu w tym ekg , na szczęście doktorka mówiła że są te szmery ale zaczęła tłumaczyc o co tu chodzi itd i mówiła żeby się tym nie przejmować że często dzieci malutkie tak mają i że to się z wiekiem powinno unormować ale synek ma już 10lat i ostatnio był na badaniach w szpitalu no miał rezonans z względu że miewał tiki różne ale neurolog odrazu skierowanie na EEG i rezonans z względu że młodszy synek ma nowotwór mózgu. Ale jest już po o wszystko jest dobrze;) i nadal wybadalintak delikatne szmery więc jakoś jeszcze nie zniknęły, ale nic się nie dzieje i to najważniejsze.
Serduszka noworodków są na tyle szybkie, że czasami trudno jest wyłapać szmer, choć oczywiście doświadczony neonatolog powinien go usłyszeć.
Większość szmerów u dzieci to szmery niewinne, czyli takie jak u Twojego malucha, a więc niezwiązane z żadną wadą organiczną serca. Niemniej jednak w takim przypadku warto wykonać USG serca, bo zwykle na podstawie samej słuchawki nie da się określić czy jest to szmer niewinny czy szmer organiczny.
Każdy szmer serca warto sprawdzić u dziecięcego kardiologa. Zawsze najważniejsza jest szybka reakcja.